logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Duchowość

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Samotność płynie po polskiej krainie
ks. Przemysław Bukowski SCJ
Deszczu spadło już dosyć. Czas zauważyć, że dłużej tak nie pociągniemy. A nawet jeśli, tony przelanej bratniej goryczy powinny dać do myślenia. Czy naprawdę o to chodziło? Poza tym arka odpływa, to znaczy z dnia na dzień coraz mniej można ją uchwycić wzrokiem na nadwiślańskim horyzoncie, a przy tym jej ocaleni pasażerowie spoglądają wstecz coraz rzadziej i z coraz większym politowaniem.  
 
O ludzkiej sławie
ks. Przemysław Bukowski SCJ
Sława może być dobra lub zła. Sławni są zarówno święci, jak i najwięksi zbrodniarze. Jedni i drudzy pracują na własną sławę. Ona nie przychodzi bowiem bez wysiłku, tym różni się np. od popularności. Jest od niej również bardziej długowieczna, to znaczy trwa długie lata, a bywa, że nawet stulecia w dorobku myślicieli, artystów, polityków… Wysiłek włożony we własną sławę polega w gruncie rzeczy na wyjściu w stronę innych, daniu im nie tylko czegoś od siebie, ale swoistym darze z siebie samych...
 
Ból, który ocala i ból, który zabija
ks. Przemysław Bukowski SCJ
Amerykańska pisarka Jodi Picoult żywi przekonanie: „Może rzeczywiście dopiero po ciężkim kryzysie człowiek poznaje się naprawdę, może trzeba dostać w kość, żeby zrozumieć, czego właściwie chce się od życia”. W tej niepewności autorki kryje się mimo wszystko śmiałe przypuszczenie, że kryzys, który dosięga w jakimś sensie i stopniu każdego człowieka, a zatem pewne zwątpienie we własne możliwości, jest jednocześnie szansą na ponowne rzucenie się w nieznane...
 
Wszystko zrozumieć to wszystko przebaczyć
ks. Przemysław Bukowski SCJ
Jedną z miar dojrzałości człowieka jest jego świadomość własnych postaw. Dotyczą one zarówno autentyzmu wyrazu osobistych przekonań, jak i umiejętności rozumienia drugiego. Jedno i drugie wzajemnie się zresztą warunkują. Ktoś, kto potrafi bardziej słuchać wyznań innego, niż go oskarżać, w jakiś sposób życzliwiej spogląda w lustro niż ten, kto nie odkrywa potrzeby rozumienia drugiego, ma za to silne przeświadczenie o słuszności przerobienia go na swoje podobieństwo. Wiedza o wzajemnej inności potrafi zbliżać, ale potrafi też budować obustronne mury. Zresztą bliskość zawsze zakłada odległość.
 
Uporczywe wybudzanie nadziei
ks. Przemysław Bukowski SCJ
Jako ludzie piszemy życiem nasze dzieje. One rozciągają się pomiędzy naszą przeszłością a przyszłością. Wyrastają z czegoś, co wydarzyło się nam wczoraj i prowadzą w stronę naszego nie do końca pewnego jutra. Są nieodłączne od nas. My sami – jakby powiedział Wilhelm Dilthey – jesteśmy dziejami. Nie da się z nich uwolnić. W dziejach rozgrywa się bowiem całe nasze życie, a zatem wszystko, co się z nim wiąże: nasza wolność, marzenia, aktywność na rozmaitych obszarach. Nasze dzieje wiele o nas mówią, ale i wiele nam obiecują. 
 
Spotkanie z innym - wspólne rozciąganie horyzontów
ks. Przemysław Bukowski SCJ
Podobno bliźniacy są naraz jednym i dwoma z niewielu przypadków, na które nie jesteśmy w życiu gotowi. Jeśli jednak wierzyć poecie, „szczęście przyszło na świat jako bliźniak” (George Byron), zatem nie sposób przeżywać je w samotności. Do szczęścia potrzeba inności drugiego człowieka, która pomimo prawie identycznego DNA z moim, jest jednocześnie ode mnie odmienna.
 
W poszukiwaniu tego, co najbardziej ludzkie
ks. Przemysław Bukowski SCJ
Wystarczy być dobrym człowiekiem, żeby szczęśliwie zrealizować swoje życie i zasłużyć na pamięć potomnych. Co jednak oznacza być dobrym? Czy można być dobrym wobec siebie? Czy raczej powinno się być dobrym wobec innych? A może jedno nie wyklucza drugiego? Jako ludzie ciągle rozglądamy się dookoła, by odkryć na ziemi własne miejsce, by poczuć, że to, co robimy, ma jakiś sens. By odnaleźć to, co najważniejsze. Mamy bardzo wiele odpowiedzi na pytania, które stawiamy. Uzyskujemy je każdego dnia. A jednak pozostajemy nimi nienasyceni. Wśród wszystkich naszych dylematów pytanie o bycie dobrym jest jednak wyjątkowe. Dotyczy bowiem głębokiej prawdy o nas samych.
 
Ślady powiązane
ks. Przemysław Bukowski SCJ
Najbardziej intrygują mnie ludzie, którzy myślą zupełnie inaczej niż ja, jakby spoza mojego systemu. Być może również spoza typowo kościelnego myślenia. Znam wielu takich, którzy karmią się rozmowami wyłącznie z tymi, których rozumieją, którzy są swoi, myślą podobnie, w podobnym środowisku ukształtowały się ich umysły i wrażliwość. Ja mam apetyt na wypieki nieznane. Nie wiem, czy to kwestia gustu czy wychowania. „Inne” jest dla mnie po prostu bardziej atrakcyjne, wprowadza w mój świat pewną świeżość. To dla mnie potencjalny początek jakiejś więzi.
 
By nie bać się śmierci
ks. Przemysław Węgrzyn
To chyba najtrudniejszy moment, kiedy trzeba pożegnać kogoś bliskiego ze świadomością, że nie usłyszymy już jego głosu, nie spojrzymy w oczy ani się nie uśmiechniemy, reagując na spotkanie z nim. Rzeczywistość odchodzenia z tego świata wciąż pozostaje wielką tajemnicą mieszającą się z ogromnym bólem.
 
Co robić, kiedy dzieci odchodzą od Boga?
ks. Radosław Chałupniak
Religijny kryzys wiary swych dzieci, jaki często boleśnie przeżywają rodzice (wychowawcy), ma swój szerszy kontekst, związany z całym procesem rozwoju i wychowania. Najczęściej odrzucenie wiary religijnej jest jedynie jednym z wielu symptomów okresu dorastania i gwałtownie zmieniającej się relacji wychowawcy – wychowankowie...
 
 
1  
...
143  
144  
145  
146  
147  
148  
149  
150  
151  
...
 
Polecamy
ks. Andrzej Draguła

To nie był spokojny wieczór. Jezus wiedział, że od kilku dni Żydzi, Jego współwyznawcy, chcieli Go zabić. Bezpośrednią przyczyną miało być oskarżenie o bluźnierstwo. Że On, będąc człowiekiem, Boga nazywał Ojcem, a przez to czynił się Mu równym. Atmosfera gęstniała od kilku dni. Zamiary dojrzewały. Gdy na szczęść dni przed Paschą był w Betanii, arcykapłani już dawno zdecydowali o zabiciu Jezusa. I On miał tego świadomość, gdy mówił, że Maria namaściła Go na pogrzeb.

 
Zobacz także
Wiesław Pietrzak SCJ
Wiele razy spotkałem ludzi, którzy nie potrafili ukończyć pracy magisterskiej finalizującej studia, gdyż wciąż wydawało się im, że to, co napisali, dalekie jest od ideału. Czasem słyszę: Proszę Księdza, na nic nie mam czasu. Tylko praca, praca, praca. Zapominam, jak się nazywam, gdzie mieszkam i już nawet nie wiem, po co to wszystko. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS