logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Andrzej Zuziak SChr
Duszpasterstwo w Wielkiej Brytanii
materiał własny
 


Nadzieja w duszpasterskiej opiece nad Polakami pracującymi na Wyspach Brytyjskich
 
 WPROWADZENIE
 
Na początku pragnę uściślić pojęcie „nadzieja”, które znajduje się w temacie. Temat ten, choć rozpoczyna się od słowa „nadzieja”, wyraźnie sugeruje potrzebę przedstawienia aktualnej sytuacji duszpasterskiej Polaków pracujących obecnie w Wielkiej Brytanii. Stąd posługuję się pojęciem „nadzieja” nie tyle w ścisłym znaczeniu teologicznym (cnota nadziei), ile w znaczeniu bardziej potocznym – nadzieja jako „spodziewanie” się czegoś – nadzieja na „coś”, na zaspokojenie konkretnych oczekiwań. Każdy z emigrujących ma jakieś plany, oczekiwania i ma „nadzieję”, że zostaną one zaspokojone.
 

1. KRÓTKI ZARYS SYTUACJI DUSZPASTERSKIEJ POLSKICH PARAFII W WIELKIEJ BRYTANII PRZED WSTĄPIENIEM POLSKI DO UNII EUROPEJSKIEJ
 
Środowisko polonijne w Wielkiej Brytanii, sprzed otwarcia granic Unii Europejskiej w 2004 roku, funkcjonuje w ściśle określony sposób, wypracowany i sprawdzony od czasu zakończenia II wojny światowej, a więc od ponad 60 lat. Działają tu różne organizacje społeczne, a całość życia społeczno-religijnego skupia się wokół Parafii polonijnych.
 
„Stara” emigracja charakteryzuje się etosem niepodległościowym, przepojonym wartościami chrześcijańskimi. Zmagania się z najeźdźcami były dla nich nie tylko walką w obronie niepodległości, ale również w obronie wartości chrześcijańskich, katolickich. Wytwarzało to formy pobożności, które z jednej strony były wspólne całemu Kościołowi Powszechnemu, jak choćby liturgia, ale miały też pewną narodową specyfikę. Powstawały formy pobożności właściwe naszej polskiej kulturze, różne od form pobożności innych narodów i dlatego nasi rodacy, którzy znaleźli się poza Ojczyzną, szukali przede wszystkim duszpasterstwa w oprawie polskiej. Wiemy, że nasz naród ma jedyne w swoim rodzaju doświadczenia historyczne, których inne narody europejskie nie posiadają: na ponad sto lat nasz naród utracił byt państwowy, a zaborcy próbowali narzucić swoje formy kulturowe, język i obyczaje.
 
Obrona świadomości narodowej w tamtych czasach była oparta o Kościół, o to, co w Kościele było związane z polską tradycją, formami kultu i pobożności. Wytworzyło to, co dziś się nazywa formą religijności patriotycznej, tak trudno zrozumiałej dla innych, nie znających dziejów naszej Ojczyzny. Szczególnie mocno widoczne jest to w Anglii.
 
Na czas powojenny przypada niezwykle bujny okres działalności organizacyjnej przy parafiach. Powstawały w tym czasie: Żywy Różaniec, Stowarzyszenie Mężów Katolickich, Sodalicja Mariańska, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej, Akcja Katolicka. W tym czasie równolegle do powstawania katolickich organizacji, kwitło życie społeczno – polityczne. Ówcześni emigranci to w dużym procencie polska inteligencja. To właśnie dzięki takim ludziom możliwe było zachowanie języka polskiego, przekazanie wartości rodzinnych, budowa życia społecznego, pielęgnowanie wartości naszego folkloru. Szkoły Przedmiotów Ojczystych, Harcerstwo, budowały w drugim pokoleniu silną świadomość narodową. Nie był to także przypadek i nie bez znaczenia dla nowych pokoleń, że w Anglii znajdowała się siedziba Rządu Polskiego. Pozytywnym przykładem pracy nad młodym pokoleniem urodzonym w Anglii jest p. Senator Urszula Gacek urodzona i wychowana w Manchester a dziś Senator R.P.
 
Polonię Angielską charakteryzują słowa Papieża Jana Pawła II, wypowiedziane na stadionie Crystal Palace w Londynie, podczas pielgrzymki apostolskiej do Anglii w 1982 roku. Powiedział On wtedy: „Skąd płynie siła wewnętrzna polskiej emigracji? Kim jesteście? Czy jesteście tylko wspólnotą emigracyjną, podobną do tylu, które istnieją na całym globie? Zapewne tak i z pewnością trzeba tu szukać analogii z Wielką Emigracją ubiegłego stulecia. A przecież jest coś szczególnego, co nie pozwala o Was myśleć w kategoriach emigracyjnych. Nie można o Was myśleć, wychodząc od pojęcia emigracja; trzeba myśleć wychodząc od rzeczywistości Ojczyzna. To prawda, że była w Anglii przed II wojną światową pewna liczba Polaków – emigrantów. Jednakże ci, którzy znaleźli się w ramach wydarzeń wojennych, nie byli emigrantami. Byli Polską wyrwaną z własnych granic, z własnych pobojowisk. To, co dzisiaj zwykliśmy nazywać Polonią angielską, zaczęło się jako sam rdzeń Polski walczącej o świętą sprawę swej niepodległości. Jeszcze raz według hasła za wolność naszą i waszą. Bo przecież przyznają wam niepodważalne prawo do bycia u swoich zawiązków szczególną częścią Polski: rządem, armią, administracją, strukturami władzy na kraj i poza krajem. Skąd ta siła wewnętrzna polskiej emigracji? Źródeł jej trzeba szukać nad Wisłą, w wierze Polaków i ich kulturze. Jest ona wyrazem człowieka. Człowiek ją tworzy i człowiek przez nią tworzy siebie. I równocześnie człowiek tworzy kulturę we wspólnocie z innymi. Kultura polska jest dobrem, na którym opiera się życie duchowe Polaków. Ona wyodrębnia nas jako naród”.
 
 
 
1 2 3 4  następna
Zobacz także
Przemysław Radzyński
Nie martw się, jeżeli nie radzisz sobie ze swoim powołaniem, nie przejmuj się nim, powołanie nie jest najważniejsze. Brzmi zaskakująco? Ale tak właśnie jest! Najważniejsza jest twoja relacja z Jezusem. O nią dbaj, a Jezus zatroszczy się o ciebie i nie pozwoli, żeby coś złego stało się z twoim powołaniem. Tego jestem pewien. 

– w rozmowie z Przemysławem Radzyńskim, mówi Łukasz Sośniak SJ, kóry rozpoczął właśnie swój czwarty rok w zakonie jezuitów, a wcześniej, przez dziesięć lat, pracował jako dziennikarz w Radiu Jasna Góra oraz współpracował z różnymi czasopismami.
 
Przemysław Radzyński
Opowiadano mi kiedyś anegdotę o pewnym bardzo ważnym człowieku, który wędrował z jednego bankietu na drugi, zaliczając w ten sposób, z poczucia obowiązku, kilka imprez w ciągu wieczoru. Pewnego dnia zauważono go siedzącego w kącie salonu ze wzrokiem utkwionym w trzymany w ręku kalendarzyk. "Sprawdza Pan - zagadnął go ktoś - dokąd Pan teraz musi iść?". "Nie - brzmiała odpowiedź. - Sprawdzam, gdzie ja właściwie jestem".
 
Przemysław Radzyński

O. Maksymilian otrzymuje natchnienie, by założyć Rycerstwo Niepokalanej, które będzie wypraszać łaski dla nieprzyjaciół Kościoła i walczyć o dusze tych, którzy „nie śmią oczu wznieść ku niebu”. Po wielu latach powstanie również duchowa straż Niepokalanej – Rycerze Niepokalanej u Stóp Krzyża, czyli ci, którzy nie mogą działać zewnętrznie dla Niepokalanej. Często wielu chorych, niepełnosprawnych zapytuje o sens swojego życia, jak mogą być użytecznymi dla sprawy Niepokalanej, co mogą dać z siebie? 

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS