logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Divo Barsotti
Dzień z Chrystusem
Wydawnictwo Bratni Zew
 


Wydawca: Bratni Zew
ISBN: 978-83-7485-094-0
Format: 130 x 210
Stron: 143
Rodzaj okładki: miękka



 

Kup tą książkę

 

Odpoczywam

Nie musimy ciągle pracować, potrzebujemy także odrobiny odpoczynku: człowiek nie jest w stanie pracować bez ustanku. Także odpoczynek stanowi część naszego życia. Powiem więcej: część każdego dnia. I chociaż czasu poświęconego odpoczynkowi jest mniej od czasu poświęconego pracy, także odpoczynek posiada wyjątkową wagę. Nie mierzymy jego wagi w oparciu o czas, jaki na niego przeznaczamy. Praca wymaga odpoczynku. Naprzemienność pracy i odpoczynku to stały rytm. Odpoczywamy, być może, aby lepiej pracować, w każdym razie po to, aby móc pracować. Jeśli nie będziemy odpoczywać, szybko opadniemy z sił, a my musimy tego unikać, gdyż nie jest łatwo do sił powrócić. Dlatego odpoczynek jest obowiązkiem. Wiedział o tym nasz Pan: On, który żył tak jak my, odczuwał potrzebę odpoczywania.
Jak odpoczywał nasz Pan? Jak my mamy odpoczywać z Nim?
Ewangelia niewiele mówi o odpoczynku naszego Pana. Nieustannie pokazuje nam Go otoczonego, niejako "stłamszonego" przez tłumy. Ewangelista Marek przekazuje (por. Mk 6,30-32), że bywało, iż ani On ani uczniowie nie mieli czasu, by coś zjeść. Ale w tej samej perykopie, w której stwierdza, iż Jezus czasem nie mógł pozwolić sobie nawet na krótki odpoczynek, mówi również o tym, jak Jezus wzywa uczniów na stronę, aby z Nim chwilę wytchnęli. Apostołowie gromadzą się wokół Jezusa i przekazują mu – wracali bowiem z pierwszej misji – wszystko, czego dokonali.
On zwraca się do nich: Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco! Wielu było tych, którzy przychodzili i odchodzili, tak iż nie mieli czasu nawet na jedzenie. Ale właśnie w chwili, w której Ewangelista mówi o tym, jak lud tłoczył się wokół Chrystusa, i że nie miał On nawet minuty dla siebie, przekazuje nam Jego słowa skierowane do uczniów: Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco!

Wszystkich nas dotyczy pewna istotna sprawa: nie powinniśmy przesadnie przejmować się pracą. Jezus nie miał czasu na jedzenie, ale znajdował czas, aby oddalić się, aby wypocząć. Mówimy: "Poczekam do jutra". Ale gdy jutro nastaje, to nie my wybieramy odpoczynek: odpoczynek jest nam w pewnym stopniu narzucony, ponieważ nie jesteśmy już w stanie pracować, jesteśmy wyczerpani. Wówczas lekarz mówi nam: "Proszę leżeć piętnaście dni w łóżku, udać się w góry, pojechać nad morze…". Nie wolno doprowadzać się do takiego stanu: uczy nas tego nasz Pan. Nadchodzi czas, kiedy musimy powiedzieć: nie, wystarczy. To my musimy pracować, więc i my jesteśmy panami pracy, tak jak jesteśmy panami szabatu. Człowiek nie może być niewolnikiem ani swojej pracy ani odpoczynku: musi panować i nad jednym i nad drugim, ponieważ i jedno i drugie mają mu służyć. On zaś jest na służbie u Boga.

Zwróćcie uwagę, że życie chrześcijańskie jest życiem zdrowym, nie narzuca naszej naturze niczego, co wykraczałoby poza nią i co nie byłoby z nią zgodne. Pan nas zna; to On nas stworzył i pragnie, abyśmy zdawali sobie sprawę z względności naszych sił, abyśmy i w tej kwestii zachowali pokorę. Nie możemy zrobić wszystkiego: dobrze, jeśli cokolwiek robimy; a jeśli czynimy to w jedności z Bogiem, nasza praca będzie bardziej owocna, niż gdybyśmy działali wiele wbrew Jego woli, niezależnie od Niego, nie przeżywając z Nim naszego odpoczynku.

Czy to nie wydaje się wam bardzo piękne? Jak cudownie, że Pan wreszcie mówi, abyśmy odpoczęli! Pójdźcie wy – owo wy jest najpiękniejsze. Ponieważ owo wy mówi nam, iż przed Apostołami także On odczuł potrzebę odpoczynku. On jako pierwszy posłuchał prawa natury człowieka, aby nie wymagać od niej zbyt wiele, by w ten sposób mogła lepiej służyć Bożym planom. Jeśli zbyt wiele będziemy wymagać od naszej natury, doprowadzimy się do takiego stanu, że nie będziemy na siłach, by służyć woli Bożej.

Innym razem Jezus mówi nam o odpoczynku, a mówi o nim w imieniu zmęczonych i utrudzonych. Wcześniejszy fragment pochodził z Ewangelii świętego Marka; poniższy znajduje się w Ewangelii świętego Mateusza (Mt 11,25-30), po modlitwie do Ojca: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Stwierdziwszy, że tylko Ojciec zna Syna, a Syn zna Ojca, dodaje: Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. W rozważaniach nad tymi dwoma fragmentami należy zwrócić szczególną uwagę na fakt, iż nie można odpoczywać bez Niego.

To On nas wzywa do odpoczynku. Podobnie jak od Niego otrzymujemy misję, by pracować, bo w przeciwnym razie nasza praca pozostaje bezużyteczna i daremna, pozbawiona jakiejkolwiek skuteczności, tak też od Niego powinniśmy otrzymać zaproszenie do odpoczynku. Co to oznacza? Oznacza, że tak jak musimy być zawsze gotowi, by wypełniać wolę Bożą, mówić "tak", o cokolwiek On by nas nie poprosił, tak też musimy zawsze pamiętać o Nim, nawet podczas pracy. To bardzo trudne, ponieważ kiedy nie pracujemy, jesteśmy wolni i dyspozycyjni: nic przecież nie robimy. Łatwo więc nam słuchać Boga, który wzywa nas do pracy.
Natomiast gdy jesteśmy zajęci pracą, tak bardzo ona nas pochłania, że trudno usłyszeć jakiekolwiek inne zaproszenie.

Dlatego pracując, chociaż jednym uchem wsłuchujmy się w głos Pana. Nie możemy być całkowicie pochłonięci pracą, ponieważ Pan wzywa nas do odpoczynku wtedy, kiedy On uważa to za stosowne. I to jest piękne, zarówno kiedy wzywa nas do odpoczynku, jak i kiedy wzywa do pracy. Ale najpiękniej jest jednak wtedy, gdy wzywa do odpoczynku! Zwracajmy więc uwagę na głos Pana także podczas pracy, gdyż może dotrzeć do nas zaproszenie na odpoczynek!

Nie wolno nam odpoczywać bez Pana. Skoro nasza praca to współpraca z Bogiem, Stwórcą i Odkupicielem, odpoczynek również powinien być przeżywany z Bogiem, w Chrystusie. Faktycznie bowiem, my nie zanurzamy się w nasz, ale w Jego odpoczynek. Skoro nie jesteśmy w stanie wysłuchać słowa Bożego, gdyż opanowała nas gorączka pracy, nie będziemy potrafili zanurzyć się w Jego odpoczynek, jak mówi psalm: Przeto przysiągłem w moim gniewie: "Nie wejdą do miejsca mego odpoczynku" (Ps 95,11).

...


Zobacz także
Barbara Sułek-Kowalska
Boże Ciało rzadko wypada w maju. Zazwyczaj jest w czerwcu i w ten sposób, poniekąd oczywisty, kojarzy się z nabożeństwem do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Nierzadko kończy się tym nabożeństwem i piękną litanią o niezwykłej i niełatwej treści. Ale to nie jest przecież jedyny związek między tymi świętami. 
 
ks. Tomasz Opaliński
Czy modląc się za kogoś, nie naruszam jego wolności? Czy wolno mi modlić się o nawrócenie dla kogoś, kto wcale nie ma ochoty się nawrócić? Skoro bowiem Bóg obiecał, że da nam to, o co z wiarą prosić będziemy, to gdzie się w tym momencie podziewa wolność tego, o kogo nawrócenie się modlimy?
 
o. Fabian Błaszkiewicz SJ
Jakiś czas temu pisaliśmy o pokusie posługiwania się talizmanami i amuletami. W dyskusjach, jakie często pojawiają się, powtarza się zasadnicze pytanie: czy osobom używającym takiego talizmanu w sposób nieświadomy - np. otrzymały go w prezencie i noszą jak zwykłą biżuterię - może grozić jakiekolwiek duchowe niebezpieczeństwo?...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS