logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Andrzej Zwoliński
Fascynacja satanizmem w kulturze
Obecni
 


brak perspektyw - nie wolno zapominać, kim się jest i "jakim zagrożeniem dla innych możesz być poprzez swoje istnienie", nie wolno poddawać się "problemom stada, wiedz, że pracujesz na całkowicie innym poziomie, różnym od reszty świata";

zapominanie o dawnych przekonaniach - to jeden z kluczy do prania mózgu, "oczekuje się od nas uznania za punkt zerowy geniuszu "stwórcy" i zapomnienie swojego pochodzenia [...]. Nie zapominaj o swoim szatańskim pochodzeniu"; duma przeciwprodukcyjna - "dobre jest wszystko, co działa na twoją korzyść, kiedy przestaje to pracować dla ciebie, znaczy, że zapędziłeś się w kozi róg, a to nie jest dobre dla satanisty";

brak estetyki - "estetyka jest rzeczą osobistą, odbijającą własną naturę każdego, ale oko na piękno, na równowagę, jest podstawowym narzędziem szatańskim i musi być stosowane dla największej skuteczności magicznej"[16].

Główne tezy "nauki" La Vey'a bardzo szeroko rozreklamowały mass media. Powstały filmy, które mówiły o narodzinach szatana na ziemi. Przykładem może być film Romana Polańskiego Dziecko Rosemary (La Vey grał w nim epizodyczną rolę) oraz cała seria Omen, która powstawała nawet przy konsultacji teologów amerykańskich. Coraz więcej pojawiało się też książek i artykułów na ten temat. Jak to zauważył biograf La Vey'a, B.H. Wolfe: "Przy szczególnych okazjach, takich jak chrzest, ślub i pogrzeb odprawianych w imię diabła, sprawozdania prasowe, chociaż spontaniczne, były niezwykłe. Do 1967 roku gazety wysyłały swoich reporterów, aby pisali o kościele szatana rozpościerającym się od San Francisco poprzez Pacyfik do Tokio, a poprzez Atlantyk do Paryża. Większość czołowych dzienników opublikowała fotografie nagiej kobiety, do połowy przykrytej skórą lamparta, służącej jako ołtarz szatanowi, w stworzonej przez La Vey'a ceremonii ślubnej; ukazała się ona również na pierwszej stronie takiej ostoi mediów, jak "Times" z Los Angeles.

Biblia szatana

W wyniku takiego rozgłosu groty (La Veyowski odpowiednik sabatu) przyjmowały w poczet członków kościoła szatana chętnych z całego świata, co stanowiło potwierdzenie głównego przesłania La Vey'a - diabeł żyje i wśród wielu ludzi jest bardzo popularny"[17].
W maju 1971 roku "Newsweek" odnotował na amerykańskim rynku wydawniczym 2345 tytułów książek o czarnych mszach, zorganizowanym satanizmie i tajemnych naukach. Do 1977 roku kościół szatana w samym San Francisco liczył już ponad 10 tys. ukrytych członków, a ponadto wypuścił na rynek ponad 250 tys. egzemplarzy Biblii szatana[18].

Łatwość odnalezienia przez kościół szatana drogi do masowego odbiorcy można tłumaczyć specyficzną elastycznością i urozmaiceniem form szerzenia swych głośnych idei. Sprowadzają się one do trzech istotnych: słowo – jako nośnik informacji, ma na celu sugestywne przekazanie określonych treści ideologicznych ruchu; zasada pobłażliwości – zabieg socjotechniczny polegający na zacieraniu różnic pomiędzy dobrem a złem, prawdą a kłamstwem; muzyka – jako przekaz emocji i treści łatwo przyswajanej, zwłaszcza przez młodzież.

Aktywność Ducha Świętego

Popularność i szerzenie się idei głoszonych przez kościół szatana jest z pewnością odpowiednim motywem do refleksji nad duchową kondycją współczesnych społeczeństw. Podczas podróży apostolskiej do Turynu Jan Paweł II w przemówieniu do salezjanów, 4 września 1988 roku, zauważył: "Miasto Turyn i jego piemonckie otoczenie stanowią zagadkę. Jak wyjaśnić owe dwie rzeczywistości (świętość i diabeł)? Wiemy jednak z historii zbawienia, że obie części występują razem. Tam, gdzie jest dzieło zbawienia, gdzie jest aktywność Ducha Świętego, tam, gdzie są święci, jest także ktoś inny. Oczywiście nie występuje pod swoim imieniem. Stara się znaleźć inne. Ewangelia ułatwiła mu wybór, nie nazywa się tam bowiem tylko diabłem, lecz także "ojcem kłamstwa" [...], "księciem tego świata". Ziemia wasza jest uprzywilejowana dzięki świętym. Ale tu, w Turynie, dzieje zbawienia przeżywa się jako wyzwanie, jako prowokację ze strony naszych czasów i naszej epoki". Ojciec Święty zacytował jednocześnie obszernie konstytucję Gaudium et spes (nr 13 i 37), w której jest mowa o "ciężkiej walce przeciw mocom ciemności; walka ta, zaczęta ongiś u początku świata, trwać będzie do ostatniego dnia, według słowa Pana".

Ks. Andrzej Zwoliński

Przypisy:

[1] B. Pascal, Myśli, Warszawa 1952, (nr 408), s. 136.
[2] G. i B. Passantino, Auf Teufel komm raus?, Ulm 1992, s. 39-48.
[3] R. Laurentin, Szatan. Mit czy rzeczywistość?, Warszawa 1997, s. 128.
[4] M. Eliade, Okultyzm, czary, mody kulturalne, Kraków 1992, s. 59-63.
[5] Por. A. Dudek, The Devil in 19th century Russion Poetry, t. 41, 1992, nr 2, s. 19-26.
[6]W. Sołowjow, Krótka powieść o Antychryście, Wrocław 1998.
[7] Por. M. Praza, Zmysły, śmierć i diabeł w literaturze romantycznej, Warszawa 1974.
[8] W. Gutowski, Królestwo Antychrysta i tęsknota Lucyfera. Oblicza szatana w literaturze Młodej Polski, w: Stulecie Młodej Polski, pod red. M. Podrazy-Kwiatkowskiej, Kraków 1995, s. 119-131.
[9] L. Szczepański, Hymn, w: tenże, Poezje, t. 1, Lwów 1908, s. 149; por. H. Floryńska, Lucyferyzm chrystusowy Tadeusza Micińskiego (1873-1918), "Euhemer"1976, nr 3.
[10]R. Laurentin, Szatan. Mit czy rzeczywistość?, s. 128,129. Por. V. Maag, Antychryst jako symbol zła, "Literatura na Świecie" 1979, nr 10, s. 223, 224.
[11]  F. Nietzsche, Antychryst. Przemiany wszystkich wartości, Warszawa 1907, s. 12.
[12] Por. U. Baumer, Wir wollen nur deine Seele. Rockszene und Okultismus: Daten - Fakten - Hintergrunde, Wuppertal 1992, s. 97.
[13] B.H. Wolfe, Wstęp, w: A.Sz. La Vey, Biblia Szatana, Wrocław 1996, s. 3, 6.
[14] J. Johnston, The Edge of Evil: The Rise of Satanism in North America, Dallas 1989, s. 151. Por. J.J. Steffon, Satanizm jako ucieczka w absurd, Kraków 1993, s. 105-107.
[15] A.S. La Vey, The Satanic Bible, New York: Avon Books, 1969, s. 25. Wypowiedź A.S. La Vey'a, w: B. Barton, Church of Satan, New York 1990, s. 63, 64. Por. B. Hoffmann, W służbie Szatana: moralne wyzwania satanizmu, w: Bóg. Szatan. Grzech. Studia socjologiczne, t. 2: Dzieje grzechu. Obszary grzechu, pod red. J. Kurczewskiego, W. Pawlika, Kraków 1992, s. 235-247.
[16] B.H. Wolfe, Wstęp, s. 17.
[17] D.W. Hoover, Okultyzm, Bielsko-Biała 1994, s. 10.

     
 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
Ks. Marian Piątkowski
Część aniołów zbuntowała się, popełniając tym samym ciężki grzech. Nie wiemy, ilu z nich upadło, ale na podstawie Pisma Św. można sądzić, że bardzo wielu. „Na imię mi Legion, bo jest nas wielu" - odpowiada zły duch Chrystusowi. Na podstawie tekstu Apokalipsy o smoku, który swym ogonem zmiótł trzecią część gwiazd i rzucił je na ziemię (Ap 12,3-4), niektórzy sądzą, że około jednej trzeciej aniołów przeciwstawiło się Bogu...
 
Ks. Marian Piątkowski
Trzeba poważnie potraktować słowa z Nowego Testamentu, że "cały świat spoczywa w mocy Złego" (1 J 5,19). Szatan wcale nie przesadzał, kiedy obiecywał oddać Jezusowi "wszystkie królestwa świata oraz ich przepych" (Mt 4,8). Zresztą ta walka rozpoczyna się w sercu każdego człowieka.

Z Aleksandrem Kozą OP rozmawia Dominik Jarczewski OP
 
Adolfo Nicolás SJ

Św. Ignacy nie używał słowa „formacja”, mówił natomiast o „probacji”, czyli czasie próby. W tym kontekście jezuickie przygotowanie staje się bardziej wypróbowywaniem i zaprawianiem do służby niż formowaniem. W czasie długiego procesu probacji jesteśmy wypróbowywani przez Ewangelię.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS