Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2006-07-16 20:29
Jak pisze VD - Boga można prosic o wszystko. Proś Go więc o takiego męża, jakiego pragniesz. Idealnego. Ładnego, ciekawego, kulturalnego, dobrze uczącego się w liceum, piszącego Tobie a nie tobie. Który jest ładnie ubrany, ma czyste buty, dobrą fryzurę i zawsze wyraża się mądrze i prawidłowo i zabiera cię na randki w niezwykłe miejsca. Dlaczego uważasz, że to nie ma sensu? Jeśli tego chcesz, to oczywiscie że ma sens taka prośba.
A potem wyobraź sobie, że takiego męża już masz. Pójdziecie na spacer, spadnie deszcz, i będzie miał brudne buty. I brzydką fryzurę. Przyjdzie z pracy padnięty i nie bedzie miał ochoty mądrze mówić. Zdenerwuje go twoja rodzina i okaże się, że w takiej sytuacji z jego kulturą nie zawsze jest tak. Siwe włosy, łysina, zmarszczki - często przychodzą szybciej niż myślisz. Będzie proponował same interesujące spotkania: opera, koncerty, muzea - a gdy dasz mu brudną pieluchę do prania i każesz wstawać w nocy, żeby przewinąć dziecko, kiedy będziesz biegać między kupkami i kaszkami, gorączką i wyrzynającymi się ząbkami - pójdzie na koncert z kimś, kto rozumie wyższe potrzeby cżłowieka.
Nie, oczywiście że nie musi tak być. Są mężczyźni, może nie idealni, ale dobrzy, kochający, kulturalni, mądrzy, eleganccy. Tyle, że rzadko się trafiają, biorąc pod uwagę, że jeszcze muszą ciebie pokochać. Ale twój wybór. Możesz czekać aż do skutku, pamietając, że z czasem albo obniżysz swe wymagania, albo możesz się nie doczekać. Jeśli bierzesz to pod uwagę, i nie zależy ci, żeby koniecznie wyjść za mąż - módl się o ideał i czekaj. Jeśli pragnienie wyjścia za mąż jest trochę większe - módl się o ideał, ale spotykaj się z innymi. Nauczysz się bywać z innymi, a może nawet się zakochasz w innym niż wymarzyłaś i nie będzie to tragedią. Ale jeśli wydaje ci się, że czas płynie, a decyzja o samotności jest zbyt trudna - módl się o ideał, ale módl się też za siebie. Żebyś umiała jeszcze kogoś pokochać. Żebyś pokochała kogoś normalnego, dobrego, uczciwego, uczuciowego. Nawet gdyby miał brudne buty. Buty można wyczyścić. Buty i tak ciągle trzeba na nowo czyścić.
To twój własny wybór. Możesz się modlić o ideał, jeśli chcesz. Możesz nawet od Boga dostać, to co chcesz. Ale to niekoniecznie musi być ten ideał mężczyzny. To może być to, na co się ewentualnie godzisz. To może być samotność...
"Kiedy na miłość niecierpliwie czekasz
pomiędzy dzwonkiem a otwarciem drzwi
czasem wepchnie się kurczak za chudy na rosół
opluje deszcz
nie kracz
jeszcze podziękujesz Bogu
gdy przyjdzie tylko pies" (ks. Twardowski)
|
|