logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak wybaczyć?
Autor: Gosia (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-07-29 14:43

Jako dziecko byłam osobą bardzo nieśmiałą, wychowywana byłam przez mamę i babcię (ojciec zmarł) na grzeczną dziewczynkę. To brutalnie wykorzystywały moje koleżanki ze szkoły podstawowej- wyśmiewając i przedrzeźniając na każdym kroku. Wiem, że moje zachowanie (nigdy nie odpysknie, nie postawi się) prowokowało je jeszcze bardziej, a ja cierpiałam w milczeniu, nikomu nie skażyłam się nigdy, ani mamie (nie chciałam jej dodatkowo martwić), ani nauczycielom (nie wiem, czy nie widzieli co się działo, czy udawali, że nie widzą). Zresztą uważałam, że skoro tyle osób ciągle ze mnie kpi, to widocznie coś ze mną jest nie tak, a nie z nimi. Dziś z perspektywy czasu wiem, że grupa zawsze musi mieć jakiegoś kozła ofiarnego, więc dziewczynka która zawsze zimą nosi czapkę, a nie zdejmuje jej tuż za rogiem domu i która wraca punktualnie po lekcjach jest łatwym celem. Nie miałam koleżanek więc cały czas przeznaczałam na naukę - dostawałam piątki, co dodatkowo pogarszało moją sprawę. Może nie powinnam dawać się wykorzystywać, ale dawałam ściągać zadania - miałam wtedy trochę spokoju; liczyłam, że może koleżanki mnie "polubią", niestety myliłam się. Dziś mam trzydziestkę na karku, własną rodzinę , po latach studiów i mieszkania za granicą wróciłam do mojego miasteczka. Wydawało mi się, że skoro wybaczyłam moim koleżankom takie traktowanie będę potrafiła normalnie z nimi rozmawiać. Tymczasem koleżanki mijane na ulicy nawet nie odpowiadają "cześć". Inna, zaczepiona przeze mnie na ulicy raz porozmawiała ze mną (rozmowa z mojej inicjatywy) a na drugi dzień minęła mnie bez słowa. Znów poczułam się outsiderem! Wrócił żal, zwłaszcza, że nasza klasa hucznie obchodziła rocznicę ukończenia szkoły podstawowej - zostali zaproszeni uczący nas i wszyscy uczniowie (jak się później dowiedziałam) z wyjątkiem mnie. I okazuje się, że ten żal we mnie jest. Najwięcej żal mi tego, że nie uczestniczyłam w żadnej katolickiej grupie dziecięcej, bo tam prym wiodły moje koleżanki ze szkoły a ja wolałam unikac kolejnej konfrontacji (a bardzo pragnęłam należeć najpierw do Dzieci Maryi, potem do Oazy czy KSM-u). Nie wiem, jak wybaczyć koleżankom, skoro ne nie dostrzegają że kiedyś mnie skrzywdziły ? jak zachowywać się podczas przypadkowych spotkań? Co robię nie tak ?

 Tematy Autor  Data
 Jak wybaczyć? nowy Gosia 
  Re: Jak wybaczyć? nowy Szczepan 
  Re: Jak wybaczyć? nowy 38 na karku 
  Re: Jak wybaczyć? nowy =Dorota 
  Re: Jak wybaczyć? nowy :) 
  Re: Jak wybaczyć? nowy taka tam 
  Re: Jak wybaczyć? nowy Bogumiła 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: