logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak realizować ewangeliczne ubóstwo i posłuszeństwo w życiu świeckim?
Autor: Maciej (---.autocom.pl)
Data:   2007-04-04 00:23

Jak w temacie. Dodam, że jestem studentem i mam 22 lata. Jak moim stanie realizować ww rady ewangeliczne?

 Re: Jak realizować ewangeliczne ubóstwo i posłuszeństwo w życiu świeckim?
Autor: Graszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-04-04 16:37

Korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy, a nie same pieniądze. Jeśli Bóg da ci możliwość zarobienia większych pieniędzy, to chwała Jemu, spożytkuj je dobrze i podziel się z potrzebującymi.
Bóg dba o nasze potrzeby. Jeśli mamy odzież i pożywienie, poprzestawajmy na tym. To znaczy nie dążmy ze wszystkich sił do tego, aby się bogacić, niech to nie będzie naszym celem życiowym. Ale skoro mamy potrzebę dojechać samochodem do pracy czy na uczelnię, prośmy Boga o finanse na sprawne auto, skoro musimy gdzieś mieszkać (my i nasza rodzina), dziękujmy mu za mieszkanie, skoro musimy się w coś ubrać i coś zjeść, prośmy o pracę, która zaspokoi nasze potrzeby.
Posłuszeństwo? Winniśmy je Bogu. Mamy celować w dobrych uczynkach, mamy pracować nad sobą, nad swoim uświęceniem, kochać bliźnich, modlić się, ufać Bogu we wszystkim, wybaczać krzywdy.

 Re: Jak realizować ewangeliczne ubóstwo i posłuszeństwo w życiu świeckim?
Autor: Teofil Jan S. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-04-04 18:11

Stawiać Boga na pierwszym miejscu - siebie na ostatnim.

 Re: Jak realizować ewangeliczne ubóstwo i posłuszeństwo w życiu świeckim?
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-04-06 23:57

Student 22 lata? Rozumiem, że chcesz przez to powiedzieć, że jeszcze nie zarabiasz, nie masz swojego mieszkania, swoich pieniędzy, a więc jeszcze nie dotyczą cię decyzje o dobrach wprost materialnych? No bo telewizora rodziców nie będziesz darował ubogim. Nawet św. Mikołaj z rozdawaniem majątku zaczekał do śmierci rodziców.

A więc najpierw przyszłość - żeby nie było w tobie niezdrowego pragnienia bogactwa. Tym bardziej zazdrości. Albo pragnienia za wszelką cenę osiągnięcia sukcesu, zawodu na świeczniku, żeby błyszczeć, pokazac się, zadziwić, wywołać zazdrość. Spokojna zgoda na to, co Bóg da.
Potem teraźniejszość: kwestia przywiązania do tego co masz. Masz wiele. Fajny ciuch, pamiątki, fotografie, listy, swój kąt w mieszkaniu, ulubiony śrubokręt, "swoje" miejsce w auli wykładowej, w kościele, w tramwaju. Ulubiony kawałek kurczaka, który bierzesz z talerza przed innymi. Piętka chleba, której nie umiesz odstąpić. Bogactwem jest wszystko to, bez czego nie umiesz się obejść. Czego byś nie umiał innym dać, nie umiałbyś wyrzucić, rozpaczałbyś, gdyby się spaliło. Nawet własne zdanie może być bogactwem. Za wszelką cenę mieć ostatnie zdanie. Albo czas. Umiesz rozdać innym swój czas?
I przeszłość: umieć rozstać się ze wspomnieniami. Może to bardziej dotyczy dziewcząt, ale przecież nie tylko. Ofiarować Bogu wspomnienia. Nawet jeśli były piękne. A tym bardziej, jeśli związane są z jakąś krzywdą, ze "złym" uczuciem. Ubóstwo, to nie mieć za dużo z wczoraj, nie mieć za dużo na jutro, a dziś korzystać z tego, co jest konieczne.

Ale ważne, żeby w tym wszystkim pozostać człowiekiem. Pewnie, że widzę wartość tego, gdy ktoś umie zostawić absolutnie wszystko, co niepotrzebne dziś. Ludzie święci pewnie to potrafią. Ale znasz dowcip: kto to jest męczennik? To ten, co wytrzymuje ze świętym. Jeśli żyjesz pośród świata, masz żyć dla innych ludzi. A to znaczy czasem: zatrzymać list i mówić, że jest ci droższy nad wszystko. Tyle, że nie ze względu na list, ale jego nadawcę. Czasem trzeba zdobyć nieosiągalny
bilet na mecz, bo tego pragnie twój młodszy brat. Czasem trzeba powiedzieć mamie, że najbardziej lubisz nogę z kurczaka (a nie, że jest ci wszystko jedno), bo w ten sposób mama będzie mogła sprawić ci przyjemność. To będzie jej radość. Rozumiesz, co chcę powiedzieć? Tu nie o to chodzi, żeby wszystko wyrzucić do śmieci. Można tym sprawić komuś ogromny ból. W tych wyrzucanych rzeczach może być cząstka czyjegoś serca. Czasem trzeba mieć więcej - właśnie ze względu na innych.

 Re: Jak realizować ewangeliczne ubóstwo i posłuszeństwo w życiu świeckim?
Autor: chmurka (---.mnc.pl)
Data:   2007-04-09 21:32

Jestem zachwycona postem Bogumiły. Pozdrawiam. Alleluja! Jezus żyje! :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: