Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2009-09-01 20:29
Słusznie się boisz reakcji rodziców. Po prostu oni już wiedzą co to znaczy "mieć dziecko", dlatego będą bardzo zmartwieni. A co oznacza twoje "Mnie to nie przeszkadza"? Czy nie przeszkadza ci tylko to, że miał życie seksualne przed spotkaniem z tobą? Czy nie przeszkadza ci też, że co najmniej przez 18 lat z obowiązku musi płacić alimenty, a z dobrego serca może dłużej. Także wtedy, gdy tobie będzie brakować pieniędzy na książki dla waszego wspólnego dziecka. Jeśli wasze dziecko będzie błagać o komórkę, komputer, wieżę, a mąż kupi komórkę najpierw tamtemu dziecku, bo starsze, - dalej nie będzie ci to przeszkadzać? A jeśli nic nie będzie chciał tamtemu kupić, czy to też nie będzie ci przeszkadzać? Nie pomyślisz, że może odejść do innej, a o twoim dziecku zapomni równie łatwo? A jeśli będziesz potrzebowała, żeby mąż pobył z waszym dzieckiem, a tamto, pierwsze, będzie chore - i to nie z tobą, ale z tamtą dziewczyną, będą siedzieć przy łóżeczku dziecka? Chodzi mi o to, czy wiesz co naprawdę znaczy, że on ma dziecko. Chodzi mi o to, czy jesteś gotowa na prawdziwą rozmowę z rodzicami, a nie na niepotrzebną walkę. Tak, oni będą się tym bardzo martwić. A ty nie? Powinnaś, wtedy byś lepiej zrozumiała rodziców.
Dochodzi do tego kto kogo rzucił, czy to nie była ucieczka od odpowiedzialności twojego chłopaka. Czy możesz na nim polegać. O to wszystko spytają rodzice. Na te pytania sama musisz wcześniej sobie odpowiedzieć. Też na pytania: czy on chce mieć jeszcze inne dzieci.
A jak powiedzieć rodzicom? Zaczęłabym nie od trudnego tematu, tylko pięknego. Siadasz przy mamie i mówisz, że coraz bardziej przyglądasz się rodzicom i doceniasz ich. Bo niedługo weźmiecie ślub i sama zostaniesz matką, za rok, dwa, trzy. Chciałabyś być dobrą matką, ale musisz się jeszcze wiele nauczyć. I tutaj wstawka o mężu, który przeżył więcej niż ty i mówi, że chciałby drugie wychowywać, mieć obok, budzić się przy nim. (A chciałby?). Że tamtego mu brak i dziewczyny nie kocha, ale trudno mu, że dziecko jest gdzieś daleko. (A jest mu trudno?)
Albo z innej strony: spytaj o radę. Rodzice lubią być pytani o radę. Powiedz jak bardzo go kochasz. Spytaj, jakie widzą w tej sytuacji problemy, do których się musisz przygotować. Oni to i tak powiedzą, ale gdy cicho o to zapytasz, to i oni ciszej to wypowiedzą.
Jeśli będą niedługo zaręczyny, to przed pierwszą wizytą przyszłych teściów u twoich rodziców - musisz powiedzieć. Jeśli wszystko jeszcze dalekie i może się rozlecieć - to po co zdradzać cudze tajemnice. Jeśli już jest po zaręczynach - to koniecznie, jak najszybciej.
Naprawdę wolisz, żeby dowiedzieli się od obcych? Poczują się zlekceważeni, upokorzeni. To stanie między nimi a wami. Może przez to nie potrafią polubić twojego chłopaka, a to w przyszłości będzie ważne. Jeśli myślisz już o ślubie, to bądź dorosła. W życiu będzie wiele trudnych sytuacji.
|
|