logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy św. Józef nie obrazi się na nas?
Autor: Karola (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-04-15 12:07

W młodości często modliłam się (do św. Józefa z prośbą o dobrego męża) modlitwą znalezioną w internecie. Jednym z wezwań tej modlitwy była obietnica, że dam swojemu pierwszemu dziecku przynajmniej na drugie imię Józef. W końcu wyszłam za mąż, mam dobrego męża, a niedługo urodzi się nasze pierwsze dziecko - synek. Chcemy mu dać na imię Sebastian. Na drugie chciałam dać Józef ze względu na tę modlitwę do św. Józefa, ale mąż się nie chce zgodzić, bo mu się to imię nie podoba. Nie wiem co robić, przecież nie będę się upierać na siłę. Próbowałam go delikatnie przekonać, prosiłam nawet św. Józefa o pomoc, ale się nie udało. Proszę o odpowiedź jak to jest w przypadku niedotrzymanej obietnicy względem świętego. Może to głupie, ale czy św. Józef się na nas "nie obrazi"?

 Re: Czy św. Józef nie obrazi się na nas?
Autor: Piotr (---.146.200.235.ip.abpl.pl)
Data:   2012-04-15 14:42

Karola, wytłumacz mężowi, że drugie imię nie jest aż takie istotne dla życia człowieka. Na przykład osobiście nie mam żadnego. Zawsze możesz poprosić spowiednika w czasie spowiedzi o zwolnienie z tej przysięgi.

 Re: Czy św. Józef nie obrazi się na nas?
Autor: iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-04-15 15:56

Karola, u mnie było tak samo. Modliłam się pewnie tą samą modlitwą, bo też była obietnica, że dziecku nadam imię Józef przynajmniej na drugie. Urodził się syn, imię Józef nam się nie podobało, ale przekonałam męża, że nie zaszkodzi dać mu na drugie. Przecież i tak nie będziemy go tym imieniem nazywali. Nie był zbyt chętny, ale powiedziałam mu o tej modlitwie i obietnicy. Jeszcze dodałam, że gdyby nie św. Józef, pewnie nigdy byśmy się nie spotkali, i to go przekonało. Nasz syn ma już 9 lat, ale niestety kolejnych dzieci nie mamy, a bardzo byśmy chcieli. Dziękujemy Opatrzności Bożej i za tego jedynaka. Myślę, że gdy mężowi na spokojnie wytłumaczysz, jak ważne jest dla Ciebie wypełnienie tej obietnicy, pewnie się zgodzi.
Naszemu synowi bardzo podoba się, że ma na drugie Józef, często modlimy się razem do jego patrona, bo Józef to nie byle kto, ale mąż samej Matki Bożej i Opiekun Pana Jezusa.

 Re: Czy św. Józef nie obrazi się na nas?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-04-16 09:28

Karolu, opisany przez ciebie przypadek jest niestety dość powszechny. Dawniej ludzie mówili w takiej sytuacji: Kiedy trwoga, to do Boga. A ty, Karolciu, kiedy chciałaś, by spełniło się twoje marzenie o mężu, szukałaś pomocy u św. Józefa. Natomiast kiedy on przyczynił się do spełnienia twojego marzenia, kombinujesz, jak się wykręcić od swojej obietnicy, byleby tylko go nie za bardzo obrazić, bo może palcem pogrozi z nieba, a może nawet wystawi nogę i kopnie. Wtedy może wydarzy się coś przykrego, może dziecko zachoruje albo mąż cię zdradzi i odejdzie w przysłowiową siną dal. To są oczywiście zabobony.
Z chwilą zakochania się, ludzie zapominają o całym świecie, a najważniejszy ten wymarzony współmałżonek. Jest to niewłaściwe podejście do życia. Pismo Święte Starego Testamentu mówi o Samuelu, który był wołany przez Pana Boga po imieniu. Wołanie miało miejsce cztery razy. Jak to można odnieść do naszego życia? Każdego człowieka Pan Bóg woła po imieniu, czyli powołuje. Najpierw go powołuje do istnienia, do życia. Drugie zawołanie to moment chrztu świętego. Trzecie zawołanie jest już powołaniem do konkretnej formy życia: do małżeństwa, zakonu czy życia konsekrowanego w samotności. Znamienne jest to, że po tych trzech zawołaniach Samuela, chłopiec idzie do kapłana. Po trzecim zawołaniu kapłan wyjaśnia chłopcu, że Pan Bóg go wzywa. Każdy w swoim życiu ma zasięgać rady kapłana w sprawie swojego powołania życiowego.
Dopiero po trzech razach, Samuel staje do rozmowy z Panem Bogiem sam na sam. Podobnie jest w naszym życiu. Mogłoby się wydawać, że po wyborze życia małżeńskiego nie musimy już zwracać się do Pana Boga, ani świętych. Nic bardziej mylnego. To właśnie wtedy, gdy znajdziemy się w nowej dla siebie sytuacji: w małżeństwie lub wspólnocie zakonnej, potrzebujemy osobistego kontaktu z Panem Bogiem. Kiedy zawiedzie współmałżonek (albo po prostu pryśnie nasze wyobrażenie o nim), pozostaje Pan Bóg.
Dlatego warto nie tracić kontaktu z Nim, ale pytać Go na modlitwie, zasięgać rady w każdym wyborze. Nie dlatego, że święty Józef obrazi się, ale aby szczęście małżeńskie trwało, dzieci rosły zdrowe, mądre i dobre dla rodziców. Czego ci z całego serca życzę. (Widzenie Samuela to 1 Sm 3).

 Re: Czy św. Józef nie obrazi się na nas?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2012-04-16 18:10

Czy próbowałaś przekonać męża, przedstawiając mu całą sprawę tak, jak piszesz o tym na forum? Wyraźnie mówiąc mu o złożonej obietnicy, z której chciałabyś się wywiązać? Bo jeśli mówiłaś mu, a dla męża jest ważniejsze, że imię mu się nie podoba i stanowczo nie wyraża zgody, jest to sygnał na to, że św. Józef będzie miał jeszcze sporo roboty w tym wstawiennictwie o dobrego męża. Nie ustawaj więc w modlitwie i dbaj, żeby być dla niego dobrą żoną, bo to też pomaga.

 Re: Czy św. Józef nie obrazi się na nas?
Autor: Michał (---.range86-140.btcentralplus.com)
Data:   2012-04-17 02:07

Na tytułowe: nie wiem o co chodzi, ale pytanie wydaje się źle zaadresowane. Skąd akurat my mamy to wiedzieć?

 Re: Czy św. Józef nie obrazi się na nas?
Autor: Marek Piotrowski (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-04-19 18:48

Jestem w kropce - z jednej strony obietnica to jednak obietnica, z drugiej strony nie wiem czemu św. Józefowi miałoby na tym zależeć (a zwłaszcza nie wyobrażam sobie, że mógłby się obrazić).
Myślę, że sprawę dobrze omówić z mężem i ze spowiednikiem.
A na przyszłość zastanawiać się ZANIM się podejmie podobne deklaracje - a już na pewno konsultować je z mężem.

I tak masz szczęście - pan Podbipięta musiał z powodu głupiego przyrzeczenia trwać w celibacie aż do ścięcia trzech wrogów jednym ciosem miecza. :)
Tak się kończą próby handlu z Bogiem. Tak jakbyśmy mogli Mu coś dać.

 Re: Czy św. Józef nie obrazi się na nas?
Autor: Maurycy (---.unregistered.net.exatel.pl)
Data:   2012-04-20 13:07

Zupełnie inaczej "rachujemy" niż święci w niebie. Myślę, że Św. Józef nie obrazi się, a może akurat syn (nawet nic o tym nie wiedząc) w swoim czasie, na bierzmowanie wybierze na swego Patrona - Św. Józefa? Czas pokaże. Na pewno nie możesz się obawiać, że Św. Józef będzie na Ciebie obrażony. Głowa do góry i szczęść Wam Boże na dalsze lata.

 Re: Czy św. Józef nie obrazi się na nas?
Autor: A-Mail (---.grudziadz.mm.pl)
Data:   2012-04-20 14:17

Bóg zawsze wywiązuje się z danych obietnic, tylko my kombinujemy jak tu zrobić aby wyszło na "nasze" jak nam coś nie pasuje. Prosiłaś, otrzymałaś, należy się wywiązać.
A swoją drogą nasz syn, jeżeli to będzie syn, we wrześniu będzie miał tego wspaniałego patrona.

 Re: Czy św. Józef nie obrazi się na nas?
Autor: ala85 (Bogumiła z Krakowa) (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-04-20 15:04

Uważam, że problem Karoliny jest taki, iż obietnicę składała jak jeszcze nie miała męża. :)) Czyli należy pamiętać, żeby nie składać obietnic takich, których wypełnienie nie zależy tylko ode mnie. Można było przewidzieć, że dziecko będzie miało także ojca i tego nie obiecywać. :))
A teraz? Jeśli nadanie takiego imienia miałoby być powodem małżeńskich niesnasek, nie trzeba tego robić. Mąż ma prawo nie chcieć, bo to także jego dziecko, a on obietnic nie składał. Omawiana obietnica należy do ogromnego zestawu modlitw nieprzemyślanych wcześniej, więc można (dla spokoju sumienia) poprosić spowiednika o zwolnienie z niej. Moim zdaniem nie jest to jednak konieczne, bo jeśli obietnicy z przyczyn niezależnych ode mnie spełnić nie mogę, jest się po prostu z niej zwolnionym. "Nie można" nigdy nie jest grzechem. Można jedynie przeprosić Boga za bezmyślne obiecywanie. Gdybym była na twoim miejscu, w miejsce tej niespełnionej obietnicy starałabym się dać Bogu coś innego. Np. nowenna do św. Józefa, nawiedzenie sanktuarium, czy kościoła pod jego wezwaniem wraz z dzieckiem, czy coś podobnego. To, co zależy już tylko ode mnie, chyba że da się w to wciągnąć męża. Wtedy się okaże jak bardzo mu zależy na tym, żeby dziecko nie miało takiego imienia. :)) Gotowość do wspólnej modlitwy, czy pielgrzymki do św. Józefa będzie znaczyła, że bardzo. I trzeba to uszanować.

 Re: Czy św. Józef nie obrazi się na nas?
Autor: Ania (---.play-internet.pl)
Data:   2012-05-16 22:57

To wielka łaska kiedy udało ci się wymodlić dobrego męża za wstawiennictwem św. Józefa. Też się modle za jego wstawiennictwem o sakrament małżeństwa i dar macierzyństwa. Jeśli zdarzy się ten cud, na pewno dam swojemu dziecku na pierwsze imię Józef lub Józefina. Sprawa po ludzku jest beznadziejna. Może tutaj pomóc tylko cud, wiec dla mnie staromodne imię nie ma znaczenia. Liczy się tylko szczęście i miłość, to w życiu jest najwyższą wartością.

 Re: Czy św. Józef nie obrazi się na nas?
Autor: Marta (195.116.41.---)
Data:   2016-06-21 20:32

Św. Józef obdarza nas wielkimi łaskami. Również obiecałam coś sobie i św. Józefowi. A mianowicie, że zrobię w naszym nowym kościele figurkę dziękczynną poświęconą świętemu. Niestety proboszcz nie zgodził się, twierdząc, że będzie to zagracaniem świątyni. Drugi zbył mnie, żebym postawiła na swoim podwórku. Nie jest to miłe, byłam zdruzgotana. Ale czekam na swoją chwilę, ufam i wierzę, że w najbliższym czasie uda mi się tę obietnicę wykonac, może nawet z większym rozmachem. Św. Józef pomaga mi materialnie i duchowo. Podtrzymuje w smutkach. Wierzę,że nigdy mnie nie opuści. Modlę się rano i wieczorem, kiedy tylko mam ku temu okazję.
Święty Józefie strzeż mnie i moje dzieci. Opiekuj się nami w każdym czasie. Pomóż w tej ciężkiej dla mnie chwili. Ratuj nas. Błagam, rozwiąż tę trudną sytuację. Twoja oddana czcicielka.

 Re: Czy św. Józef nie obrazi się na nas?
Autor: Katarzyna (---.starachowice.vectranet.pl)
Data:   2018-06-14 13:31

Czy to coś złego?
/.../

Czy to grzech?: (klik).
moderator

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: