Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data: 2013-01-31 11:16
pracoholizm, tak jak kazde uzależnienie jest chorobą. To co Pani opisuje wskazuje na to, że człowiek ten jest chory. Jak chory? Na to pytanie mogą się wypowiedzeć tylko i wyłącznie specjaliści po przebadaniu chorego. W tego typu schorzeniach bardzo dużo zależy od samego chorego. Bez jego dobrej woli nie wyzdrowieje. Choroby tego typu są uleczalnenie leczone mogą prowadzić do śmierci.
A Pani musi sama sobie odpowiedzieć na pytanie czy może Pani być z chorym człowiekiem. Czy Pani miłość tę chorobę zniesie. To nie jest sprawa tolerancji, wyrozumiałości to sprawa bycia z chorym. Tolerować można brudne skarpety męża w kącie, wyrozumiałą można (i trzeba) być gdy małżonek nie ma ochoty pojść na coniedzielny obiadek do mamusi a woli z kolegami na stadion bo akurat Polska gra przeciwko Brazylii. Bycie z chronicznie chorym to zupełnie coś innego.
Jeszcze jedna uwaga: chorzy-uzależnieni są chorzy do końca życia. Mogą zerwać z nałogiem ale żyją cały czas w jego cieniu i w odniesieniu do niego. Ich najblizsi są cały czas współuzależnieni. Też żyja w cieniu nałogu. Proszę na ten temat poczytać (polecam lektury prac pani Ewy Woydyłło), porozmawiać z ludźmi, którzy znają się na tzw. terapiach współuzależnień.
Pani chłopakowi życzę powrotu do zdrowia a Pani życzę trafnych wyborów.
|
|