logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 spowiedź z całego dotychczasowego życia
Autor: Beti (---.tarnobrzeg.sdi.tpnet.pl)
Data:   2001-11-24 19:58

Gdy rodzi się pragnienie sakramentu pokuty z dość długiego - np. 40-letniego- okresu życia (mimo dość częstego ale zarazem nieco rutynowego korzystania z takiej pomocy) i towarzyszy faktowi świadomość, że to nie skrupuły, lecz np. dotychczasowe tkwienie na dziecinnym poziomie rozwoju relacji z Bogiem, JAK PRZEKROCZYĆ SIEBIE i pójść dalej.
Od czego zaczyna się w podobnych sytuacjach? Co może stanowić dobrą pomoc, aby nie tylko "rachować się", lecz zrobić choćby 1 krok naprzód.
Dotychczas nie natknęłam się na podobnej treści relacje, praktyczne rady lub literaturę.

 Re: spowiedź z całego dotychczasowego życia
Autor: Wacław Oszajca SJ (---.tele2.pl)
Data:   2001-11-25 09:18

Rzeczywiście, zwykle rachunek sumienia rozumie się jako dokładne policzenie wszystkich złych myśli, słów i uczynków. Gorzej nam to rachowanie wychodzi w odniesieniu do zaniedbań, choć one są pewnie naszą najpoważniejszą winą. Może więc byłoby dobrze wypróbować ignacjański sposób „odprawiania” rachunku sumienia. A więc, patrząc na swoje myślenie, odczuwanie i postępowanie, starać się przede wszystkim dociec, czego Bóg w tym wszystkim ode mnie oczekiwał, czego się spodziewał, gdzie chciał mnie posłać i z czym, a następnie, jak zareagowaliśmy na te inspiracje, czyli natchnienia. Przy takim postawieniu sprawy, rachunek sumienia przestaje być trwożliwym, bywa że rozpaczliwym, nieustannym zadręczaniem siebie pytaniami w rodzaju – czy już wszystkie grzechy policzyłem, a staje się modlitwą, a więc okazją do usłyszenia Boga, podziękowania Bogu za opiekę, kierownictwo, ba, więcej, za zaufanie do nas, jak też okazją do prawdziwszego poznania siebie i od tej ciemnej strony. Dopiero bowiem na tle dobra, zło można zobaczyć wyraźniej. Mówiąc jeszcze inaczej, rachunek sumienia najlepiej zaczynać od policzenia tego, co było dobre w naszym postępowaniu, a dopiero potem porozglądać się za złem. Oczywiście, że odkrywając dobro, dziękując Bogu i ludziom za nie, znowu w myśl ignacjańskiej metody, trzeba zadać sobie pytanie, czy to wystarczy? Przecież jest dobro i dobro, jest takie sobie i jest lepsze, piękniejsze, bo bardziej wielkoduszne, hojne, bezinteresowne. Rachunek sumienia ma nam pomóc wybrać to dobro większe. A na temat spowiedzi pisał O. D. Kowalczyk w Życiu Duchowym. W przypisach do tego artykułu będzie pewnie trochę literatury. Potem była na ten temat dyskusja, a jeszcze potem książka tegoż autora pt. Bóg w piekle. A swoją drogą, wielu Internautów prosi o wskazanie literatury, korzystając więc z okazji warto przypomnieć, że jest jej sporo w np. miesięcznikach: Przegląd Powszechny, Więź, Znak, Życie Duchowe, czy w tygodnikach: Gość Niedzielny, Tygodnik Powszechny i inne. Pozdrawiam.

 Re: spowiedź z całego dotychczasowego życia
Autor: Andrzej Wasko SDS (---.tele2.pl)
Data:   2001-11-25 09:30

Beti, zachęcam do odwiedzin witryny www.spowiedz.w.pl

Znajdziesz tam m.in. nauczanie Kościoła nt. spowiedzi, nieco literatury, artykuły, porady, rachunki sumienia oraz bazę adrsową kościołów w Polsce, w których można się wyspowiadać poza czasem nabożeństw.

Natomiast szczegółowe informacje nt. Ćwiczeń Ignacjańskich wspominanych przez o. W. Oszajcę SJ znajdziesz na stronie krakowskiego Centrum Formacji Duchowej www.cfd.salwatorianie.pl (w sekcji Ćwiczenia) oraz na stronie domów rekolekcyjnych oo. jezuitów http://www.jezuici.pl/dr/f-osrodki.html

Pozdrawiam

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: