logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Różnica między religijnością a pobożnością.
Autor: Ada124 (---.gl.digi.pl)
Data:   2013-10-29 16:34

Witajcie
nurtuje mnie pewna kwestia. Już po raz któryś czytam w gazecie, jak "gwiazda" mówi "jestem religijna, ale nie jestem pobożna". Czym to się różni? Co chce przez to powiedzieć?

 Re: Różnica między religijnością a pobożnością
Autor: xc (---.158.217.111.pat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2013-10-29 19:48

O to chyba trzeba spytać wyżej wzmiankowaną "gwiazdę".

Religia, to (w dużym skrócie) formalny wymiar wiary, kultyczny. W coś wierzymy i dajemy temu wyraz w postaci określonego kultu, w ramach pewnej wspólnoty, wykonujemy określone praktyki religijne, wyznajemy jakąś doktrynę, mamy jakiś pogląd filozoficzny lub etyczny.

Pobożność określana jest łacińskimi określeniami pietas (stąd tzw. pietyzm), które także oznacza miłość syna do ojca. To cnota polegająca na sumiennym wykonywaniu określonych obowiązków, tu wobec ojca, Oddawanie mu określonej czci, potem przeniesione na grunt chrześcijański. Chrześcijańska pietas, to cześć wobec Boga, miłość do Boga polegająca na wykonywaniu określonych czynności.

Jest też i drugie słowo: devotio (np. devotio moderna), oznaczające pierwotnie oddanie się, ofiarowanie, poświęcenie. Dziś słowo "dewota/dewotka" oznacza kogoś charakteryzującego się przesadną pobożnością, ostentacyjną i powierzchowną religijnością, manifestacją formy religijnej bardziej niż treści. Chyba ma odcień pejoratywny, choć pierwotnie oznaczało coś odwrotnego: pełne oddanie, dawanie wyrazu swojej pobożności w sposób właściwy.

Z pewnością religijność wymaga pobożności a pobożność nie może funkcjonować bez religijności. Człowiek religijny musi być sumiennie wykonywać swoje obowiązki wobec Boga, musi być oddany i gotów do poświęceń.

Dziwne oświadczenie tej "gwiazdy".

 Re: Różnica między religijnością a pobożnością
Autor: Hanna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-10-29 23:12

Człowiek religijny nie musi wierzyć w Boga, zwłaszcza Boga jedynego. Może wierzyć w gwiazdy i im oddawać kult. Może czcić siły przyrody, barwne kamienie albo koty dowolnego umaszczenia. Potrzebuje przekonania o jakiejś sile wyższej niż on. Religijność to jest odniesienie do pewnych prawd lub "prawd", uznawanych przez daną osobę.
Określenie "pobożność" jest związane z Bogiem. Człowiek czczący szczęśliwe liczby lub niebyt nie jest pobożny, ale jest, na swój niechrześcijański sposób, religijny.
Czyli można być religijnym, ale jeszcze nie pobożnym.

 Re: Różnica między religijnością a pobożnością
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2013-10-30 11:00

Uwaga do wypowiedzi pani Hanny.
Polskie słowo "pobożność" zawiera odniesienie do Boga. Nie jest ono jednak polskim "wynalazkiem". Jest polskim określeniem na to, co chrześcijanie łacińscy opisywali słowami "pietas" i "devotio". A te słowa pierwotnie nie mialy żadnych konotacji religijnych. Oznaczały tyle, co miłość synowska mająca wyraz w wypełnianiu określonych obowiązków wobec ojca oraz poświęcenie, ofiarowanie.

W dzisiejszym języku kościelnym mamy całkiem sporo słów, które pochodzą z łaciny lub greki, dziś mają konotację tylko i wyłącznie religijną a kiedyś oznaczały coś absolutnie świeckiego. Przykłady: ikona (gr. obraz), prezbiter (gr. starszy), biskup (gr. episkopos - opiekun), diakon - (gr. diakonos - sługa), bazylika (pierwotnie: hala targowa, sala sądowa, reprezentacyjny pokój w domu), kuria - (łac. curia - jednostka podziału administracyjnego i podatkowego w starożytnym Rzymie, coś jakby gmina w dzisiejszych czasach). Z drugiej strony są takie słowa, które pierwotnie miały znaczenie religijne a dziś mają sens zupełnie "cywilny", np. idol - (gr. eidolon - odbicie, fizyczne wyobrażenie bóstwa), które to słowo oznacza dziś raczej celebrytę, kogoś na kim się masy wzorują, kogo naśladują, na kimś z kręgów popkultury, na którym skupia się powszechna uwaga.

Tak rozumiana pobożność nie musi się wcale odnosić do Boga. Pobożnym (pietystą) był kiedyś ktoś, kto wykonywał okreśłone obowiązki wobec swojego ojca. Pobożnym jest ktoś kto, wypełnia określone czynności kultyczne a kult nie musi mieć charakteru teistycznego. Są pobożni buddyści, pobożni animiści, pobożni szamani, mimo, że przedmiotem ich kultu nie jest żaden Bóg czy bożek albo panteon bóstw, nie czczą idoli. To chyba raczej cnota, przywara, cecha charakteru bardziej. Tak jakoś to odczuwam intuicyjnie. Mogę sobie wyobrazić człowieka wielkiej wiary, który nie jest zbyt pobożny (ale jakieś mimum pobożności musi być) ale trudno mi sobie wyobrazić wielce pobożnego człowieka, który w nic nie wierzy. To

Z tego co wyczytałem problem schyłkowego cesarstwa rzymskiego polegał na tym, że ludzie utracili wiarę a jednocześnie byli pobożni. Formalnie wszystko było w porządku. Budowano świątynie, świętowano kolejne święta Saturna czy Posejdona, oddawano ofiary, palono święte ognie i tak dalej. A jednocześnie nie było wiary w to, że ma to jakikolwiek sens. Że jest jakaś treść, którą przykrywa ta forma. Tym można tłumaczyć (także) niezwykły sukces chrześcijaństwa i jego moc przyciągania nie tylko dołów społecznych, kobiet, dzieci ale także ludzi formatu Augustyna, Tertuliana, Orygenesa, Hieronima i innych intelektualnych tuzów schyłku antyku, dla których chrześcijaństwo nie było oczywistością ich młodości i czasu studiów.


Gdzieś musi być jakaś delikatna równowaga. Wiara bez dawania jej wyrazu, okazywania jej, wypełniana jej etosu pozostaje tylko systemem filozoficznym, zespołem jakiś poglądów, które jakoś tam przyjmujemy do wiadomości albo nawet się zgadzamy ale nie wdrażamy ich w życie, nie ma widocznych tego objawów. Pobożność bez wiary jest tylko teatrem. Pięknym, wzruszającym, budzącym emocje ale takim, który w pewnym momencie zakończy się opadnięciem kurtyny, zapaleniem świateł i wyjściem publiczności.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: