logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: Ewelina (28 l.) (---.core.ynet.pl)
Data:   2014-02-11 21:05

Witam
Jestem 28 letnią kobietą i mam pytanie do księdza dotyczące jednego grzechu. Czasem mam powazne rozterki czy powinnam przystąpic do spowiedzi czy nie...Chodzi o grzech OBMOWY.

Co dokładnie oznacza obmowa? Gdzies czytałam iz jest to ujawnienie czyichs wad komus kto ich nie zna....ale w tym sensnie ze nie zna tych wad czy nie zna tych osob??
Czasem kolezanka opowie mi o kims cos zlego( ze np ze jej kolega ją oszukał, zrobil cos złego itp) Czy moge powtorzyc to np męzowi? czy nie jest to ujawnianie wad drugiej osoby??
Czasem bezmyslnie powiem komus cos...a potem mam dylemat czy powinnambyla to powiedziec bo to wada drugiej osoby.
Sa osoby ktore celowo obmaiwiaja kogos i zaczynaja np" a wiesz ze tamten i tamten to jest taki i owaki..." ja nie mowie w ten sposób. Jesli ktos pyta mnie na przykład" słuchaj jaka jest Kaśka? powiedz cos o niej.." czy moge powiedziec jaka naprawde jest nawet jesli uwazam ją np za egoistkę?
Prosze o dokładna odpowiedz...czesto takie mysli nie pozwalaja mi przystapic do komuni mimo iz nie mam innych ciezkich grzechów. Czy jesli mam watpliwosci moze nie powinnam przystąpic do komuni?

A moze to szatan odciaga mnie od komuni?
Prosze o pomoc

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: bergamotka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-12 13:34

Obmowa wg KKK jest wtedy gdy ktoś bez obiektywnie ważnej przyczyny ujawnia wady i błędy drugiego człowieka osobom, które o tym nie wiedzą. Nie wiedzą "o tym" a zatem nie wiedzą o wadach. Na resztę twoich pytań czy możesz coś zrobić można odpowiedzieć pytaniem "Po co?". Natomiast to czy zachodzi "obiektywnie poważna przyczyna" musisz sama rozważyć w swoim sumieniu. Jeśli mogę Ci coś doradzić - bierz przy tym pod uwagę słowa "Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie." Mt 7,12
Moje pewne rozterki a propos obmowy zostały rozwiane radą przy spowiedzi że jeśli mam mówić o wadach, to o swoich własnych :).

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-13 10:46

Dokładnie to, co napisała Bergamotka: gdy ktoś ujawnia wady i błędy drugiego człowieka. Zresztą uważam, że to, co mnie może wydawać się błędem u kogoś jest tylko subiektywną oceną. Tej osobie może wydawać się odwrotnie, że postępuje właściwie, a inni - przeciwnie. Zastanów się, do czego prowadzą rozmowy, zaczynające się od pytania typu "jaka jest Kaśka? powiedz cos o niej"? Jakie są owoce takich rozmów? "Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach". (Mt 7, 19-20)
Chcesz postawić się na miejscu Pana Boga, by sądzić innych ludzi? "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą". (Mt 7, 1)
Czy chciałabyś, aby mówiono o twoich wadach? Ludzie zawsze znajdą coś, co można powiedzieć złego o innych. Jeśli nie znają faktów (zresztą wątpię w tym przypadku w zdolność i chęć do obiektywnego spojrzenia na innych), to sami je wymyślą. Są różne motywy takich rozmów: zazdrość, "wyścig szczurów", ale nie ma w nich nic dobrego.

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: pomidorek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-13 13:26

Moim zdaniem warto starać się, żeby to, co mówię, budowało innych. Nie ma co przekazywać plotek, domysłów być może, że krzywdzących. Trzeba mówić o innych tak, jakby się chciało, żeby inni mówili o mnie. Z pełnym szacunkiem i miłosierdziem, oraz prawdziwie.

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: Fraszka (---.cisco.com)
Data:   2014-02-13 17:39

Wydaje mi się, że wszystko zależy od tego, co zamierzasz osiągnąć.
Jeżeli w Twoim przekonaniu ujawnienie cechy charakteru (tu:wady) ma służyć np. ostrzeżeniu kogoś przed byciem "ofiarą" takiej osoby, to uważam, że nie tylko można, ale wręcz należy tak zrobić.
Wyobraźmy sobie sytuację, gdy ktoś informuje Cię, że zamierza pożyczyć X dużą sumę pieniędzy, ponieważ jest "w potrzebie" i o to poprosił.
Jeżeli wiesz, że X wielokrotnie pożyczonych pieniędzy nie oddał, to o tej "wadzie" jak najbardziej należy powiedzieć.
Tak samo, jeżeli np. w jakimś gronie musisz podjąć merytoryczną decyzję (np. dobrać osoby do zaangażowania w jakiś projekt), wtedy równolegle z zaletami, będziesz mówić o wadach (w kontekście zadań do wykonania) i to jest naturalne, ponieważ pomaga dokonać właściwych decyzji.
"Obmowa" to bardziej kwestia a.) rozpowszechniania nieprawdziwych informacji b.) rozpowszechnianie niesprawdzonych plotek c.) bezzasadne i niecelowe ujawnianie wad innej osoby
Pozdrawiam serdecznie

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: Gosia (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-02-13 18:08

A ja myślę, że każde negatywne wypowiadanie się na czyjś temat to obmowa. Bo jaką mamy pewność, że osoba, która np. zawiodła w wielu projektach, albo nie oddawała do tej pory pożyczonych pieniędzy, tak samo zachowa się i tym razem? Rachunek prawdopodobieństwa mówi, że rozsądnie byłoby nie mieć z tą osobą nic do czynienia, ale czy Chrystus by tak powiedział?

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-02-13 18:21

"Obmowa" to bardziej kwestia a.) rozpowszechniania nieprawdziwych informacji"

Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji podpada już pod oszczerstwo.

Niedawno był na forum wątek, w którym zostało to omówione:
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=337449&t=337449

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: Fraszka (---.play-internet.pl)
Data:   2014-02-14 02:03

Gosiu,
Jezeli byloby tak, jak mowisz, to w ogole nie byloby nam wolno rozmawiac o faktach. Jezeli ktos narobil swoim postepowaniem wielu szkod, to nie czynisz dobrze umozliwiajac mu dalsze krzywdzenie. W przykladzie z pieniedzmi-to ostatecznie tamt osoba podejmie badz nie decyzje o pozyczeniu pieniedzy, ale absolutnie winni jej jestemy ostrzezenie. Podobnie z projektem - jezeli wiesz, ze ktos jest np nieslowny i nierzetelny, to nie mowiac o tej kwestii i ulatwiajac mu dostep do roli, w ktorej przyniesie szkode, ryzykujesz popelnienie grzechu zaniechania. Pomoc mozna probowac takim osobom np przez rozmowe i modlitwe, ale na pewno nie bezkrytycznie zatajajac ich wady..pozdrawiam serdecznie

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-14 12:06

Fraszka napisała: "Pomoc mozna probowac takim osobom np przez rozmowe i modlitwe, ale na pewno nie bezkrytycznie zatajajac ich wady" - rozumiem, że chodzi tu o upominanie. Wszystko zależy od celu wypowiedzi: w jakim celu mówimy o wadach drugiego człowieka? Jeśli cel jest inny, niż dobro tego, o którym mówimy, to jest to obmowa. Upominanie jest jak najbardziej potrzebne i pełni ważną rolę w kształtowaniu charakteru człowieka, w nawracaniu się. Pan Jezus dał taką instrukcję upominania: "Gdy brat twój zgrzeszy <przeciw tobie>, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik" (Mt 18, 15-17)

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: Gosia (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-02-14 12:37

Fraszko, z pewnością jest wiele racji w Twoich słowach, ale też jest to myślenie czysto ludzkie... A Jezus chyba oczekuje od nas porzucenia stereotypów, wyjścia poza nasze uprzedzenia. "Miłujcie nieprzyjaciół swoich...", "Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień...", nawrócenie celnika... Nowy Testament mnoży nauki, według których mamy odstąpić od pilnowania swoich interesów, a zacząć kierować się miłością do człowieka, nawet jeśli on nie jest uczciwy. ON umiłował wszystkich, a nie tylko uczciwych. Nie jestem znawczynią Pisma Świętego. Moje nawrócenie to całkiem świeża sprawa i czytanie Biblii to też dla mnie nowość. Ale ilekroć po nią sięgam, uderza mnie bardzo jasne przesłanie Jezusa dla nas. Mamy być jak dzieci... Ufni. Ufni, niewinni i radośni. Nawet jeśli ktoś to wykorzystuje. Nagrodę za to otrzymamy nie tu na ziemi, ale w życiu wiecznym. Zostawmy osądzanie Bogu... Kiedyś było we mnie bardzo dużo bólu i pretensji do innych. Wszędzie widziałam przyczynę moich nieszczęść. Rozmawiając z przyjaciółką na przykład, zaczęłam uprzedzać ją, żeby uważała na moją bratową, bo ona jest taka i taka, i może się stać tak i tak... "Po co ty mi to mówisz?" - zapytała moja mądra koleżanka (bardzo bliska Boga katoliczka). Ja byłam tym pytaniem oburzona. No jak to? Chcę jej pomóc, chcę ja chronić przed złym człowiekiem... Ale dało mi to do myślenia. To jej pytanie zapadło mi do serca. I często je słyszę w duszy, kiedy chcę dać upust i ulgę mojemu zatwardziałemu sercu i językowi. "Po co mi to mówisz ?" ... Co się stanie w sercu kogoś, komu opowiem jaka to niegodziwa i nieuczciwa osoba ? Czy pozostanie on tak miło i niewinnie usposobiony do niej, otwarty na nią, jak przed moimi słowami? NIE. Zasiejemy w czyjejś duszy uprzedzenie, nieufność i zatwardziałość. Czy tego oczekuje od nas Chrystus? My mamy być Dziećmi Bożymi. Najważniejszy jest Bóg, Miłość. Skrzętnie zabezpieczając się przed czyimś oszustwem, zaprzeczamy temu powołaniu. Zachowujemy się jak faryzeusze. Tak, Panie Boże. Ja się do Ciebie modlę, oddaję Ci cześć, a Ty mnie chroń i pilnuj, żeby mnie nie ograbili, żebym niczego nie stracił, czego się dorobiłem... Co Pan Jezus powiedział młodzieńcowi, który chciał zabezpieczyć swój majątek, a dopiero potem pójść za Nim?... Oczywiście stosując dosłownie nauki naszego Mistrza, chrześcijanie musieli by się wyzbyć wszystkiego i żebrać na ulicach i w noclegowniach dla bezdomnych... :) Jak zatem pogodzić tę trudną i wymagającą naukę z naszym życiem ? Ano własnie. Powiedzieć innym, że ta osoba jest nieuczciwa, czy miłosiernie przemilczeć, dając jej szansę na poprawę... ? Może porozmawiać z nią? Może pomodlić się za nią? Ale nie obgadywać. Tak mi się wydaje. To bardzo subiektywne moje spojrzenie na ten temat. Nikogo zatem nie zmuszam, aby kierował się moim zdaniem. Wyboru zawsze trzeba dokonać samemu. Ale może ktoś spojrzy na problem pod podobnym kątem, jak ja?

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: Fraszka (---.cisco.com)
Data:   2014-02-14 15:46

Gosiu, bardzo wiele prawdy jest w Twoich słowach i mam wrażenie, że nasze podejście jest zbliżone. Zgadzam się, że nasze "subiektywne ostrzeganie przed kimś" może być i bywa krzywdzące. Duch Święty pomaga nam w takich sytuacjach dokonać rozeznania.
Nie, nie wolno "skreślać" ludzi z powodu rozmaitych przewinień, bo to niechrześcijańskie i często po ludzku niemądre (możemy kierować się zacietrzewieniem, subiektywnym osądem etc).
Tak, należy postępować rozsądnie i nienaiwnie i jeżeli wiemy, że nieroztropne byłoby nieudzielenie ostrzeżenia, to wtedy go udzielamy (przykład może skrajny - jeśli wiemy, że ktoś molestował dzieci, nie dajemy mu "szansy" w postaci zostania opiekunem w przedszkolu i ostrzegamy przed tym innych)
Czasami więcej odwagi wymaga powiedzenie "nie" i wyjaśnienie swojego stanowiska w cztery oczy niźli bierne akceptowanie rozmaitych ludzkich krzywdzących zachowań.
Z Bogiem.

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: Gosia (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-02-15 19:57

Amen, Fraszko kochana.

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: xc (---.146.16.18.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-02-16 10:41

Obmową jest wszystko to, co mówimy o kimś a czego nie powiedzielibyśmy w jego obecności.

Jeśli trzymamy się zasady, żeby o ludziach mówić tylko to, co mówimy patrząc im prosto w oczy, to nie ma żadnych problemów.

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: bergamotka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-16 15:59

"Obmową jest wszystko to, co mówimy o kimś a czego nie powiedzielibyśmy w jego obecności.
Jeśli trzymamy się zasady, żeby o ludziach mówić tylko to, co mówimy patrząc im prosto w oczy, to nie ma żadnych problemów."

W czemu to że mogłabym napomnieć kogoś, zwrócić mu uwagę na jego niewłaściwe postępowanie, wytknąć błąd (względnie nawet uczynienie tego), miałoby usprawiedliwić opowiadanie o błędach czy wadach tej osoby, osobom trzecim? Oczywiście poza przypadkiem z Mt 18, 15-17.

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-02-16 22:00

Zasada, żeby nie mówić o kimś czegoś, czego nie powiedziałoby się w jego obecności, generalnie jest godna polecenia. Bo nierzadko tak bywa, że to, co mówi się wyłącznie za plecami, jest właśnie obmową lub nawet oszczerstwem. Ale o tym, czy dopuszczamy się obmowy czy nie, mówiąc o cudzych błędach i wadach, jednak decydują przyczyny, dla których to robimy, a nie to, czy potrafimy coś powiedzieć, patrząc komuś w oczy. Patrząc w oczy bliźnim, też można im szkodzić.

Gdyby obmową było wszystko, co mówimy o kimś, a czego nie powiedzielibyśmy w jego obecności, to np. osoba uwikłana w jakąś trudną relację, potrzebująca pomocy z zewnątrz, nie mogłaby bez popełnienia grzechu z nikim szczerze porozmawiać o swojej sytuacji.

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: bergamotka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-17 11:35

A jak jest z obmową w przypadku gdy nasze słowa dotyczyłyby wprost nie zachowania osoby ale funkcjonowania urzędu czy instytucji. Nie chodzi mi o ogólne narzekanie ale o opowiedzenie komuś o konkretnym zdarzeniu np. niewłaściwej obsłudze w jakimś urzędzie przy czym wcześniej przedstawiliśmy już danemu urzędnikowi naszą dezaprobatę wobec jego zachowania (stąd rada by nie mówić tylko to co mówimy ludziom patrząc im w oczy nie wydaje się pomocna) a złożenie skargi na tą osobę do jej przełożonego jawi się zbyt daleko idące i zakrawające na pieniactwo. Nie sądzę że chęć dania upustu swoim żalom jest obiektywnie ważna przyczyną natomiast żaląc się na sposób funkcjonowania jakiejś instytucji ostatecznie słowa dotyczą człowieka tam zatrudnionego i w jakiś sposób też jego wad. No i właśnie - czy to jest obmowa?

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-21 10:02

"Nie sądzę że chęć dania upustu swoim żalom jest obiektywnie ważna przyczyną natomiast żaląc się na sposób funkcjonowania jakiejś instytucji ostatecznie słowa dotyczą człowieka tam zatrudnionego i w jakiś sposób też jego wad" - Bergamotko, nie komplikuj zagadnienia, które zostało skomentowane dość jasnym i ogólnie zrozumiałym językiem. Oczywiście, że za pojęciem "instytucji" czy "urzędu" stoją konkretni ludzie, którzy reprezentują na zewnątrz swoje zakłady pracy. Dotykasz tematu odpowiedzialności społecznej, tzn. rozumiem, że możesz poczuwać się do odpowiedzialności za funkcjonowanie instytucji państwa, w którym mieszkasz, z którym utożsamiasz się. Moim zdaniem, właśnie do tego może sprowadzać się chęć składania skarg na zachowanie urzędników. Jeśli uznajemy, że należymy do tej samej grupy osób, np. do wspólnoty parafialnej, zespołu zakładu pracy, grona studentów tej samej uczelni czy mieszkańców określonej miejscowości, państwa, świata, to rzeczywiście powinniśmy wpływać na działanie tej właśnie grupy. Jeśli nie uznajemy tej grupy za swoją, to sprawa komplikuje się ze strony moralnej, bo rodzi się pytanie o cel składania skargi.

 Re: Co dokładnie oznacza obmowa?
Autor: bergamotka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-21 17:56

Franciszko, nie chodzi mi o moralny aspekt składania skargi na zachowanie urzędnika czy funkcjonowanie instytucji. Kwestię zwrócenia uwagi urzędnikowi na jego niewłaściwe zachowanie i uznania skargi na jego zachowanie do przełożonego za zbyt daleko idącą poruszyłam w związku z radą xc. Nie z tym mam problemu, na wstępie przecież zaznaczyłam, że mam na myśli sytuację opowiedzenia komuś o jakimś zdarzeniu, "wygadania" się niejako, dania właśnie upustu swoim żalom czy frustracjom - bo czemu innemu miałoby to służyć. Nie wiem, może w istocie za bardzo to komplikuję tyle że ostatecznie sama zauważasz za pojęciem "urzędu" czy "instytucji"stoją konkretni ludzie.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: