logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Spowiedź a kłótnia.
Autor: Oliwia (---.85-237-183.tkchopin.pl)
Data:   2014-03-09 16:09

Nie jestem pewna co do tematu wypowiedzi ani do tego, czy już takie pytanie się gdzieś nie przewinęło, ale ja nigdzie tego nie widziałam w każdym bądź razie. Ale może do rzeczy.
Pokłóciłam się z pewną osobą, którą być może uważałam nawet za przyjaciółkę. Dowiedziałam się, że mnie obmawia za moimi plecami, naśmiewa się ze mnie... Zareagowałam nieco wybuchowo, ostro się pokłóciłyśmy. Potem ona do mnie napisała, może chciała przeprosić, ale chyba zrezygnowała i z tej rozmowy nic nie wyszło, chyba tylko to, że zrobiła się niemiła, co mnie osobiście zabolało. Przeprosiłam ją potem, jednak, może nie do końca, ale na tyle ile w tamtym momencie było mnie stać, bo mimo wszystko nie chciałam być z nią w konflikcie. Nie mam zamiaru odnawiać tej znajomości, przynajmniej nie teraz. Ona na moje 'przeprosiny' nie odpowiedziała.
Jest jeszcze jedna rzecz - w posiadanie informacji o owym obgadywaniu weszłam czytając jej wiadomości. Oczywiście wiem, że to było złe i wyspowiadałam się z tego, ale jej o tym nie powiedziałam. Zastanawia mnie teraz, czy spowiedź jest ważna, w końcu mimo wszystko jej wybaczyłam i nawet spróbowałam przeprosić, bo podczas owej kłótni nie byłam zbyt miła. Mimo wszystko zastanawiam się, czy aby nie powinnam jej powiedzieć, skąd miałam te informacje, żeby spowiedź była ważna.

 Re: Spowiedź a kłótnia.
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-03-19 14:30

Spowiedź nie ma terminu ważności, jak produkty żywnościowe. Jeśli spełniłaś wszystkie pięć warunków sakramentu pokuty (patrz: "Mały katechizm") i otrzymałaś rozgrzeszenie, to nie widzę powodu, by podważać jej ważność. Natomiast jeśli bardzo męczy cię poczucie winy za ten szczegół, o którym piszesz, to powiedz to przy najbliższej spowiedzi. W każdym razie jeśli nie zataiłaś umyślnie swojego grzechu, to odbyta spowiedź jest już sprawą zamkniętą. Tamtych grzechów już nie ma, bo zostały odpuszczone. Teraz zrób rachunek sumienia z tego, co sobie ewentualnie przypomniałaś po ostatniej spowiedzi.
Problem z mówieniem drugiej osobie całej prawdy zawsze polega na tym, że ta prawda może bardzo ją zaboleć. Jeśli powiedzenie jej, że czytałaś jej wiadomości miałoby istotne znaczenie dla jej dobra, to powinnaś to powiedzieć. Sama zdecyduj, kierując się miłością do drugiego człowieka. Na razie mocno dochodzą do głosu twoje emocje. Tak odczytuję to, co napisałaś.
Módl się o dobre natchnienie do Ducha Świętego, otwieraj się na Niego, abyś działała pod Jego wpływem, a nie pod wpływem swoich emocji.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: