logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak wykorzystać wolny czas w Wielkim Poście?
Autor: Bartek (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-03-15 15:28

Podczas Wielkiego postu staram się poświęcać czas na modlitwę i czytanie Pisma Św. (oczywiście, gdy mam czas - muszę się bowiem często uczyć). Jednak czasami, gdy przeczytałem już Pismo Św., pomogłem, jeśli mogłem i się nauczyłem, to mam wolny czas, który nie wiem jak wykorzystać. Gdyby nie było postu, to prawdopodobnie bym coś zjadł, pograł w piłkę lub oglądał telewizję, ale że jest post, to jak powinienem ten czas wykorzystać?

I jeszcze jedno pytanie: czy jeśli mam dużo do nauki, to mogę zjeść chociaż jedno ciastko? Bo tak raczej trudno mi się uczyć...

 Re: Jak wykorzystać wolny czas w Wielkim Poście?
Autor: Hanna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-03-15 19:56

Bartku, w chrześcijaństwie nigdzie, ale to naprawdę nigdzie nie ma żadnego zakazu jadania słodyczy, ciasta albo np. owoców w Wielkim Poście. Jeżeli ktoś rezygnuje ze słodyczy, to jest to jego decyzja. Powinna być podejmowana świadomie, w konkretnej intencji, nie na siłę, w wolności, bez jakiegokolwiek przymusu. Nikt nie może nam narzucić niejedzenia np. czekolady przez cały Wielki Post, chyba że lekarz stwierdzi, że czekolada Ci stanowczo szkodzi.

Masz również święte prawo do spokojnego, radosnego, beztroskiego odpoczynku. To piękne, ze doceniasz czas wielkopostny i troszczysz się o to, by był szczególny, ale nie powinieneś czuć się smetnym więźniem tego okresu. Możesz uprawiac sport, spotykać się z przyjaciółmi, słuchać muzyki, czytac (także dla przyjemności), chodzic na spacery, poznawać okolicę. Nie jest też winą pójście do kina czy na pływalnię. Dbaj o zdrowie, o dobry odpoczynek, o relaks, o regenerację sił.

 Re: Jak wykorzystać wolny czas w Wielkim Poście?
Autor: Dagmara (---.205.146.167.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-03-16 16:23

Może podejmij się jakiegoś wolontariatu? Ja chodzę w wolnym czasie do Misjonarek Miłości i pomagam im przy przygotowywaniu i wydawaniu posiłków dla bezdomnych. Mimo tego, że jestem już wolontariuszką w innym miejscu, studiuję i pracuję, to te 1,5 godz (więcej nie) przynosi mi ogrom radości wbrew pozorom napełnia nową energią. Chodzę razem z przyjaciółkami i zawsze wychodzimy stamtąd z wielkim uśmiechem :) Może zamiast się umartwiać, to zrób coś, by ulepszyć ten świat. Może gdzieś obok ktoś Cię potrzebuje... Post już masz, modlitwę masz, a jałmużna? Przecież nie musimy dawać pieniędzy, a "człowiek nigdy nie jest tak biedny, by nie stać go było na udzielenie pomocy bliźniemu."

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: