logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Ksiądz wyśmiał mnie w konfesjonale.
Autor: N.N. (---.play-internet.pl)
Data:   2014-06-29 13:42

Przestałem chodzić do Kościoła, po tym jak mnie potraktował pewien ksiądz na spowiedzi (wyśmiał mnie), i zapowiedziałem sobie, że moja noga już nigdy tam nie postanie, choćby sam Pan Jezus po mnie przyszedł.

Ale chciałem zapytać, czy da się coś z tym zrobić, bo jednak zatęskniłem - niestety w żaden sposób nie potrafię przezwyciężyć urazu, a konfesjonał mnie po prostu odpycha, choć grzeszę jak każdy.

Czy komuś z Was udało się wyjść z takiego stanu?

 Re: Ksiądz wyśmiał mnie w konfesjonale.
Autor: siostra Ansgaria (---.176-107-170.citysat.com.pl)
Data:   2014-06-29 14:27

Wszystko mogę w tym który mnie umacnia (Flp 4,13)

Bóg ciebie kocha. Możesz to przezwyciężyć modląc się za tego kapłana. Kapłan też jest tylko człowiekiem i upada, dlatego potrzeba dużo modlitwy. Nie możesz mówić, że choćby sam Jezus po ciebie przyszedł, to i tak byś nie poszedł do spowiedzi. Bóg dał ci rozum i wolną wolę i nigdy nie będzie cię zmuszał do czegoś, czego ty nie podejmiesz świadomie i dobrowolnie. Z pewnością zle się czujesz z grzechami. Idż do innego kapłana i powiedz mu co cię martwi, otwórz swoje serce dla Boga i dla bliźniego. Ze swej strony obiecuję ci pamięć w modlitwie abyś pokonał wszelkie opory przed sakramentem pokuty.
Niech Bóg cię błogosławi.

 Re: Ksiądz wyśmiał mnie w konfesjonale.
Autor: Iwona (---.dip0.t-ipconnect.de)
Data:   2014-06-29 15:07

Witam,
DA SIĘ. Kiedyś ktoś mnie bardzo uraził podczas spowiedzi i podobnie zareagowałam, ale z czasem przemyślałam sobie to wszystko. Owszem do dziś trzymam się z daleka, ale nie od Boga. Potrzebujesz po prostu troszeczkę czasu. Mówisz, że Twoja noga tam nie postanie a widzisz sam, ze już tęsknisz. Zastanów się za czym i za Kim tak tęsknisz. Musisz pokonać siebie, swój upór i swoją urażoną dumę. Zrozum, ze to nie do księdza przychodzisz, tylko do Pana Boga. Owszem, za pośrednictwem księdza w konfesjonale Bóg odpuszcza Ci Twoje grzechy, ale to Bóg tego dokonuje, to On jest w konfesjonale, to Boga prosisz o wybaczenie, to przed Bogiem żałujesz, to Jego potrzebujesz i Jego zawsze stawiaj przed swoimi oczami, ksiądz jest tylko pośrednikiem, człowiekiem, który nie jest pamiętaj idealny. Został powołany, ale żył wśród nas i jest taki jak my, ma wady i zalety, popełnia błędy, grzechy jak my i spowiada się z nich, ma gorsze i lepsze dni, ma uczucia, może był zmęczony, może teraz jest mu przykro w głębi serca, ze nie ma Cię na Mszy Św, może wie, że popełnił błąd, nie wiesz tego, po prostu nie gniewaj się na niego. Skoro tęsknisz, tzn. że potrzebujesz Boga, i zycia z Nim w bliskości i pomyśl sobie, że nic i nikt nie jest w stanie Cię od Niego oddalić, poradzisz sobie z tym problemem. Nie chowaj urazy, bo tylko tym zachowaniem krzywdzisz samego siebie. Nie ogladaj się juz za siebie. Spróbuj pójść do spowiedzi może do innego księdza, może do innego pobliskiego kościoła przez jakiś czas, Bóg czeka na Ciebie wszędzie, więc nie stawiaj oporu, tylko idź naprzód. Z czasem zrozumiesz, co jest tak naprawdę ważne i że wszystko możesz pokonać z Bogiem, każdą przeszkodę, która się pojawi na twojej drodze. Życzę Ci powodzenia.

 Re: Ksiądz wyśmiał mnie w konfesjonale.
Autor: Ina (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2014-06-29 16:10

Tak. Na Rekolekcjach Ignacjańskich przemyślałam wydarzenie, trochę podobne, przed Jezusem. Kierownik duchowy zwrócił moją uwagę na Cierpienia Jezusa. To przede wszystkim On był wyśmiewany, wydrwiony, odrzucony i umęczony. Zrozumiałam, że jest to może dla mnie łaska, że mogę przeżywać coś podobnego.. Jezus wszystkim przebaczył., ja też to uczyniłam, choć czasami jeszcze ból powraca. Wtedy jest okazja, by ten ból oddać Jezusowi w intencji tego Kapłana. Modlę się za Niego i polecam Bogu. To jest prawdziwie Boży Kapłan. Nie zrozumieliśmy się wtedy. Mam taką pewność, że On też modli się za mnie. I to jest wynikające z tego wydarzenia, dobro.
Nie wiem czy udało mi się napisać, to co czuję.

 Re: Ksiądz wyśmiał mnie w konfesjonale.
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2014-06-29 16:18

Nie przejmuj się aż tak, jeden ksiądz to jeszcze nie "Kościół". Jeden mądry ksiądz mówił, że "są księża i księżyska" i dotyczy to wszystkich - od katechety po biskupa. Miałeś to nieszczęście, że trafiłeś pewnie na "księżyska". 99,9% jest księży bardzo rozsądnych i znających swoje miejsce w relacji człowieka z Bogiem. Wracaj do Jezusa, On cie kocha i na pewno nie wyśmieje.

 Re: Ksiądz wyśmiał mnie w konfesjonale.
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2014-06-29 16:51

Czy da się z tym coś zrobić? To zależy.
W Modlitwie Pańskiej wypowiadamy takie słowa:
"I odpuść nam nasze winy JAKO I MY ODPUSZCZAMY naszym winowajcom".
Więc to zależy od Ciebie - czy jesteś gotów wybaczyć temu księdzu, który Cię zranił. W końcu - jak sam zauważyłeś - grzeszymy wszyscy.

 Re: Ksiądz wyśmiał mnie w konfesjonale.
Autor: BT (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-06-29 19:38

Jeżeli jeszcze nie czytałeś, warto poczytać - http://mateusz.pl/wam/zd/52-02.htm

 Re: Ksiądz wyśmiał mnie w konfesjonale.
Autor: Maggy (---.dynamic.vectranet.pl)
Data:   2014-06-29 20:45

Trafiłeś fatalnie ale kto traci na tym, że nie chodzisz do spowiedzi? Tamten ksiądz? On pewnie nawet nie wie w swojej ciemności, że Cię uraził. Rozumiem, że możesz mieć uraz ale można takie coś przezwyciężyć tylko tego trzeba chcieć. Dziecko kieruje się uczuciami i jest im poddatne bardzo, a dorosły człowiek ma oprócz tego świadomość, że jeszcze ma coś takiego jak wola dobra lub zła i że może z niej korzystać w swojej wolności wybierając tak czy inaczej. Módl się o uleczenie, żeby Bóg Ci zabrał ten uraz i idź do spowiedzi. Nie chcę Cię zniechęcać i straszyć ale jeszcze w swoim życiu możesz nie raz trafić na tego typu "super" kapłana ale niepoważnym według mnie jest przez takiego jednego czy drugiego kapłana niszczyć sobie życie. Zacznij się modlić za tamtego księdza bo ewidentnie tego potrzebuje. Z czasem zobaczysz w nim człowieka i narzędzie słabe bo słabe ale narzędzie przez które Bóg też działa i może pomóc nie Tobie może ale innym. Nie zatrzaskuj sobie drzwi do szczęścia tylko przez to że ktoś zawalił sprawę i tak Cię potraktował. Tylko Ty na tym cierpisz. Nie pozwól szatanowi żeby mu się udało zwyciężyć na całego. Zwyciężył bitwę (przestałeś chodzić do spowiedzi) ale jeśli nie wrócisz do Boga na nowo w tym Sakramencie to pozwolisz szatanowi zwyciężyć wojnę, a tego chyba byś nie chciał.

 Re: Ksiądz wyśmiał mnie w konfesjonale.
Autor: AsiaBB (---.31.64.98.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-06-30 12:10

A jak spotkasz wrednego sprzedawcę, to przestajesz w ogóle robić zakupy? Albo niemiłego nauczyciela, to rzucasz szkołę? Księża to też ludzie i są różni. Twoja niechęć jest zrozumiała, ale możesz ją przezwyciężyć, idąc gdzie indziej do spowiedzi. Tamtego księdza zostaw Bogu, bo to On go oceni. Chyba Św. Faustyna pisała, że osoby duchowne mają gorzej na sądzie Bożym, jeśli przyczyniały się do odchodzenia ludzi od wiary, ponieważ zostały powołane do tego, żeby tych ludzi w wierze prowadzić i w momencie przyjęcia święceń otrzymały ku temu szczególną łaskę.

 Re: Ksiądz wyśmiał mnie w konfesjonale.
Autor: Iwona (---.38.162.24.resman.pl)
Data:   2014-06-30 12:39

Trzeba było się spytać tego księdza czy ze swoich grzechów tez sie tak śmieje. Bo przecież każdy grzech jest głupi i absurdalny, tego księdza także.
Też miałam taka sytuację rok temu do dzis nie moge normalnie, bez oporów wejść do tego kościoła, choć rozumem wiem, ze to głupie. Nie wiem, po co tacy księża siedza w konfesjonałach. Ale czasami myślę, że moze i takie coś było mi potrzebne, bym nauczyła sie pokory i przebaczania, bo akurat z tym mam najwieksze trudności. Gdybym przezwyciężyła to nieprzebaczenie odniosłabym zwycięstwo duchowe, a tak wyżywam się tylko na innych a nie na tym księdzu, który w ogole nie zdaje sobie sprawy z tego jak postepuje, ma chyba ducha zwiedzenia. zresztą widze teraz, że ja tak samo postepowałam kiedyś tzn. nie pomagałam lub pobudzałam innych do gniewu swoim lekkomyślnym i egoistycznym zachowaniem, cos takiego jak ten ksiądz.

 Re: Ksiądz wyśmiał mnie w konfesjonale.
Autor: Ata (---.158.217.211.pat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-06-30 19:11

A na mnie nawrzeszczał pełnym głosem (dosłownie)... pewien ksiądz choleryk, kiedy przyznałam się do długiej nieobecności w konfesjonale. Było to tak zaskakujące zachowanie, przy tym oburzające i obezwładniające, że nie zdołałam odejść od kratek. Pół metra za mną stali inni ludzi, kiedy odchodziłam wszyscy z ciekawością i współczująco gapili się na mnie....

Na szczęście miałam przed sobą bardzo intensywny czas i byłam mocno zajęta i skupiona, aby rozmyślać zbytnio nad tamtym zdarzeniem. Dzisiaj się z tego śmieję, ale wtedy gdybym mogła pewnie przeżywałabym to wydarzenie dłuuuuugo.

A przecież ksiądz trochę racji miał, tyle że nie dosłuchał i nie zapytał dlaczego... Ale dzięki temu pomyślałam, że trochę mi się należało i ... poczułam się uspokojona.\

A teraz ... modlę się o dobrego, dla mnie, spowiednika. Tak na wszelki wypadek :)
Spróbuj modlitwa w tej intencji zawsze jest skuteczna.

Pozdrawiam :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: