logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Tracę nadzieję na normalne życie.
Autor: xxxyyy (---.toya.net.pl)
Data:   2014-06-29 20:37

Jaki sens ma dalsza modlitwa, skoro modle się już od dawna, bo bardzo zależy mi na pewnej beznadziejnej sprawie. Był nawet okres, że całe dnie potrafiłem prosić Boga i mieć nadzieję, teraz już minęło sporo czasu. I z upływem czasu trace nadzieję, a sprawa robi się coraz bardziej beznadziejna na moich oczach. Nie mogę zrozumieć, że Bóg widzi, że zależy mi na czymś, a sprawia, że wszystko dzieję się odwrotnie, choć dla Boga pomoc to mniej niż pstrykniecie palcem. Myślałem nawet, że może to nie jest dla mnie dobre, ale ja poprostu jestem pewien tego, że jednak to jest dobre, i przemawiają za tym solidne argumenty. Już nie wiem jaki sens ma modlitwa, bo nawet myślalem, że zmieni coś nowenna pompejańska, ale nawet ta najdłuższa modlitwa nie pomogła. Gdy tak patrze z perspektywy czasu na moje życie to jest to tylko bezsensowny kabaret. Trace wszelką nadzieję, że mogę żyć jak każdy inny normalny człowiek. Patrząc na przeciętnych ludzi załamuje się, że nie mogę być jak oni. Ja chcę tylko normalnego życia, a nie jakiegoś kiepskiego żartu, który nazywam życiem.

 Re: Tracę nadzieję na normalne życie.
Autor: KasiaM (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-06-29 21:25

Piszesz bardzo ogólnie.
Określenie "żyć jak każdy inny normalny człowiek" sugeruje, że istnieje pewien "pakiet" tego, co wszyscy mają oprócz Ciebie. Niestety, o ile mi wiadomo, nie zdefiniowano jakie dokładnie cechy posiada "normalny człowiek" :-)

Poza argumentem, który wymieniłeś - czyli, że to nie dla Ciebie - może być i taki, że sprawa wymaga konkretnego działania a nie tylko czekania aż Bóg to załatwi.

Postaram się to wyjaśnić na przykładzie. Przyjmuje się, że w większości przypadków ludzie albo zakładają rodziny albo wybierają życie konsekrowane. Przyjmijmy, że ktoś widzi siebie w rodzinie. Niestety, jest chorobliwie nieśmiały, ma ogromne kompleksy i żaden przedstawiciel płci przeciwnej nie wyraża zainteresowania nim. Może też mieć inne "zmienialne" cechy, które utrudniają osiągnięcie celu. Jeśli nie zajmie się pracą nad tymi cechami, to modlitwa może wyglądać na nieskuteczną.

 Re: Tracę nadzieję na normalne życie.
Autor: pomidorek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-06-29 21:49

To czemu się doprowadzasz do takiego stanu? To Ty masz być posłuszny Bogu, a nie On Tobie. On traktuje Ciebie daleko poważniej, żeby miał pstrykać palcem. Wiesz, ja też miałam podobną do Twojej sprawę. Przeszłam duży kryzys, aż zrozumiałam, że jestem w beznadziejny sposób uparta przy swojej wizji. Słuchaj Boga, tego, co Ci mówi, a znajdziesz pokój serca.

 Re: Tracę nadzieję na normalne życie.
Autor: matumaini (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-06-30 10:03

Zawierz Bogu ten twój "bezsensowny kabaret", "kiepski żart", przestań Boga prosić i próbować Go namówić na twój pomysł na życie. Masz rację, twoja modlitwa, która ma na celu zmuszenie Boga do twoich pomysłów nie ma sensu. Dziękuj Bogu za to życie, bo to jest jego dar, łaska, On za nie odpowiada, kocha cię, opiekuje się tobą. Pewnie chciałabyś żeby wyglądało inaczej, ale Bóg ma swój plan, lepszy od twojego, powinnaś mu zaufać i dać się poprowadzić, dziękować Mu za wszytko i uwielbiać, takie jest twoje miejsce na tym świecie.

 Re: Tracę nadzieję na normalne życie.
Autor: Izabella (---.dip0.t-ipconnect.de)
Data:   2014-07-02 15:22

Chrześcijanie sa najbardziej przesladowani na świecie. W wielu krajach nasi bracia w Chrystusie nie maja przez całe zycie zadnych mozliwości na zwykła zycie. Wielu jest w wiezieniach, wielu musi sie ukrywac. TRZEBA SOBIE JASNO POWIEDZIEC, ZE przewaznie CHRZESCIJANIE UPOMINAJA SIE O SPRAWIEDLIWOŚC I POKOJ, CZYM sprowadzaja na siebie przesladowania. Jest na swiecie tyle problemów, tyle niespraswiedliwosci. Szatan jak bandyta przychodzi by kraśc i zabijac. Ale Bóg jest silniejszy TYLKO, ZE POTRZEBUJE CIEBIE. Zgłoś sie do Caritasu, do Fundacji Ksiedza Jacek Wiosna Stryczek, moze do proboszcza w parafii. Stań do dyspozycji, w gotowosci do pomocy. Moze trzeba wysprzatac mieszkanie, napalic w piecu w zimie, przypilnowac dziecka by mama odpoczęła. Moize trzeba nając sie do pracy na kilka dni a pieniadze przeznaczyc na buty dla biedaka. PRZESTAŃ KRECIC SIE WOKÓŁ SIEBIE. Wyjdź do świata. Zyjąc w Europie Zachodniej, słysze ja Polacy Katolicy narzekaja, ze im niewygodnie. Ale potem przychodzą Chrzescijanie z Erytrei, z Sudanu z Wietnamu. Uciekinierzy z Iraku. I JEST MI STRASZNIE WSTYD W SERCU. Cóz to za problemy my mamy w porównaniu z wojną, utrata rodziny, koszmarami wojennymi.

 Re: Tracę nadzieję na normalne życie.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-02 20:06

Zacznij od uwielbienia Boga. Strasznie się w sobie zamknąłeś. Odkryj swoją wyjątkowość.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: