logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: Luki (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-08-30 13:03

Witam,

Szukam takie pracy żeby móc się modlić w trakcie jej wykonywania? Czy jest możliwe znalezienie czegoś takiego?

Macie pomysł na pracę nie wymagającą pełnego skupienia umysłu?
Jakie prace wykonują w zakonach kontemplacyjnych?

moje pomysły:
- bibliotekarz (cisza, mało ludzi mógłbym się modlić gdyby nikogo nie było lub czytać święte teksty)
- stosunkowo lekka praca fizyczna (ogrodnik?)
- wyrabiać coś manualnie, ręcznie (jakie tu macie pomysły, gdzie szukać czegoś takiego)

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2014-08-30 13:16

W każdej pracy możesz się modlić, jeśli tylko nie ograniczasz modlitwy do wypowiadania/wypowiadania w myślach słów.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: organista (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2014-08-30 13:32

A może by tak modlić się kosztem swojego czasu wolnego?

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: Ola (---.rev.ndi.net.pl)
Data:   2014-08-30 15:16

Dobrze wykonana praca może być modlitwą. Na myśl przychodzi mi benedyktyńskie hasło "Ora et labora". Módl się i pracuj - jednak przy jednym i drugim potrzebne jest skupienie. Nie chodzi tu o ciągłość modlitwy (jej długość), ale o żywą relację z Panem. Każda praca powinna polegać na pełnym zaangażowaniu i skupieniu umysłu.
Moim zdaniem dla Boga tak samo ważna jest modlitwa np.:mamy niemowlaka, która mimo obowiązków i zmęczenia wypowiada krótką modlitwę prosto z serca, jak modlitwa siostry zakonnej na godzinnej adoracji. Jeśli chodzi o zakony kontemplacyjne to wykonywana jest tam zazwyczaj praca jak w rodzinie/gospodarstwie domowym. Trzeba ugotować, uprać, sprzątać, zająć się chorymi siostrami (braćmi), naprawić kran, wyplewić w ogrodzie itd. Zarobkowo np.: wyszyć sztandary, ornaty, namalować obrazy, wypiec opłatki.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: karolina (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-30 15:46

Praca jest modlitwą...
Sw. Benedykt powiedział módl się i pracuj... trzeba mieć czas na modlitwę, osobiste spotkanie z Bogiem, ale także na pracę.
Dla mnie praca jest modlitwą,
'Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie' (1 Kor 10,31)
Zastanów się jeszcze czy nie uciekasz przed pracą w modlitwę. Nie jest dobre, żeby cały czas się 'modlić' w sensie mówić Różaniec itp
Porozmawiaj z kimś w realu, z Kapłanem.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: xc (---.30.113.247.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-08-30 15:57

No nie. Jestem osobą wierzącą. Tzw. Praktykującą. Modlę się. Jestem także pracodawcą. Gdyby ktoś przyszedł do mnie prosząc o pracę po to by mógł się modlić, zdecydowanie i stanowczo pogoniłbym.
W pracy się pracuje, czyli sprzedaje swoją pracę komuś, kto za to płaci, bo ona jest mu do czegoś potrzebna. Taki jest prosty porządek, na którym opiera się gospodarka.

Jeśli chce Pan/Pani wykorzystywać czas pracy na modlitwę, kontemplację, medytację to podstawowa uczciwość nakazuje powiedzieć o tym pracodawcy.

Niech on decyduje ile i za co komu płaci.

Każda dobrze wykonywana robota (bez względu na to czy jest to szefowanie koncernowi, czy sprzątanie ulicy) wymaga koncentracji, zaangażowania, wypełnienia tego co jest do wypełniania.

Jeśli myśli Pan/Pani inaczej, to proszę otworzyć sobie własną firmę. Wtedy można robić co się chce. Na swoje ryzyko i na swój rachunek.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: Marta (---.41.88.105.threembb.co.uk)
Data:   2014-08-30 16:20

Rozumiem, że jesteś dorosły i nie masz żadnego wykształcenia kierunkowego? Nie wiem, o jakiej Ty bibliotece myślisz, ale w tej, w której pracowałam, to raz, że było dużo roboty, włączając rozmowy z użytkownikami, a dwa, trzeba było mieć trochę wykształcenia w tym kierunku żeby tam pracować.
Członkowie zakonów kontemplacyjnych np. szyją i haftują szaty liturgiczne, malują obrazy, wypiekają hostie i komunikanty, zajmują się introligatorstwem, ogrodnictwem, hodowlą pszczół i innych zwierząt, robieniem różańców, krzyży itd. Może Ty masz powołanie do zakonu kontemplacyjnego?

Jeśli świecka praca, to może zamiatanie ulic? Będąc kierowcą też można się modlić, byle tylko się za bardzo w tej modlitwie nie zatapiać.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2014-08-30 17:41

"Ora et labora" - módl się i pracuj. Ale nie jednocześnie, bo nic nie będzie solidne, praca ani modlitwa. Takie kombinowanie jak dałeś przykład bibliotekarza to zwykłe oszukiwanie pracodawcy. Jak masz zajęcia na 2 h, a nie na 8 to pracuj na 1/4 etatu. Przy innych prostych pracach to "zatopisz sie" w modlitwie i zrobisz sobie krzywdę - np. utniesz motyczką palec u nogi. Poważna praca wymaga poważnego zaangażowania i rzetelności wykonania. Zarówno praca jak i modlitwa wymagają solidności. To nie "cepeliada" gdzie przy darciu pierza śpiewa się przyśpiewki i jest OK.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: Perdifficilis (---.skytech.pl)
Data:   2014-08-30 19:13

1) W całej rozciągłości popieram Pana xc.

2) Pojawiło się coś tam, że może być to powołanie do zakonu kontemplacyjnego.
Taka mała podpowiedź: św. Benedykt z Nursji, jeden z ojców monastycyzmu i autor Reguły, która jest podstawą życia wielu (jeśli nie większości) zakonów kontemplacyjnych, zwykł mawiać Ora ET labora. Módl się I pracuj. Po pierwsze praca jest niezwykle ważna w życiu człowieka i modlenie się bez przerwy - jakkolwiek szlachetne miałoby pobudki - po prostu nie wystarcza dla integralnego rozwoju osoby. Po drugie, jak pisał Pan xc, nie sposób wykonywać nawet najprostszej pracy nie skupiając się na niej. Po trzecie, praca wykonywana z miłością, sama w sobie jest modlitwą i nie potrzebuje do tego dodatkowych słów. Oczywiście nie można zupełnie rozdzielać owych sfer, bo jako, że człowiek jest jednością, tak i jego działanie powinno być jednością - zawsze z zaangażowaniem tak ducha jak ciała. Jednakże bardzo istotnym jest znalezienie specjalnego czasu na pracę, specjalnego na modlitwę i specjalnego na odpoczynek itd... Inaczej wcześniej czy później jedno będzie ucieczką od drugiego.

Pozdrawiam.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: Jan (---.play-internet.pl)
Data:   2014-08-30 19:53

Super. Każdą pracą niehańbiącą możesz się modlić.
A myślałeś o pracy na utrzymanie siebie i utrzymanie lub współutrzymanie rodziny?

I jeszcze jedno - chyba najważniejsze. Istotą pracy jest praca a nie modlitwa. Pracodawca płaci za wykonaną robotę a nie odmowione różańce. Zaniedbywanie pracy z powodu czytania Pisma lub innej modlitwy jest nieetyczne. Praca natomiast może być modlitwą - wystarczy ją (nawet ciężką) ofiarować jako modlitwę w konkretnej intencji.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: ja (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-30 20:15

Teraz chyba już nie ma takich spokojnych prac, no może stróż nocny, parkingowy, tam w zasadzie nic nie robisz tylko siedzisz. Myślę, że modlitwa w takiej pracy by nie przeszkadzała. Ale zastanawiam się z czego wynika potrzeba kontemplacji. Ja też ogólnie nie lubię hałasu w pracy, pośpiechu, stresu i szukam spokojnej pracy, ale dość dobrze płatnej, takie prace natomiast jakiej Ty szukasz raczej nie są dobrze płatne i nie wiem czy mógłbyś się z nich godziwie utrzymać.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: xc (---.30.113.247.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-08-30 20:22

Moi poprzednicy w swoich wypowiedziach nawiązywali do św. Benedykta z Nursji i jego ethosu pracy i modlitwy, dzięki któremu Europa wyszła z popiołów i rozgardiaszu po Imperium Romanum.
Pragnę zwrócić uwagę na to, że to chrześcijaństwo wysunęło na front pracę. W starożytności praca była "przywilejem" niewolników i warstw niższych. W wielkich cywilizacjach Indii i Chin niemal do dziś jest podobnie. Tymczasem u nas Bóg Wcielony zajmował się ciesiółką i chyba rolnictwem (stąd chyba te metafory prac w winnicy, siania, zbiorów, klimaty "pasterkie" i "hodowlane", dobrał sobie do kompanii rybaków, pasterzy, urzędników, Jego heroldem w świecie był św.Paweł, który "robił" w branży namiotowej. Pierwsi chrześcijanie dzielili się, w ramach gminy, tym co mieli. A to co mieli pochodziło z pracy.

Polecam lekturę dwóch prac wybitnych Polaków:
Tadeusza Kotarbińskiego "Traktakt o dobrej robocie" i Jana Pawła II "Laborem exercens". Opisują to samo ale z dwóch różnych perspektyw. Moim zdaniem nie dochodzą do podobnych wniosków.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-30 20:35

A czy Ty w ogóle szukałeś już kiedyś pracy? Bo szczerze mówiąc, takie pomysły raczej mnie śmieszą niż oburzają. Ty się raczej gorąco módl, żeby w ogóle znaleźć jakąś pracę. Jak nie będziesz miał czym zapłacić za mieszkanie, to zobaczysz, jak piękną modlitwą wdzięczności będzie każda praca, także taka, podczas której nie będziesz miał siły pomyśleć jak się nazywasz. Takie pomysły można mieć tylko wtedy, gdy jest się na utrzymaniu rodziców. Czy wiesz ilu tu na forum jest bezrobotnych?

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: karolina (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-08-30 21:02

Właśnie szukam pracy :) ale w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby zmawiać Różaniec w trakcie mojej pracy...jestem w pracy, a w pracy się pracuje. I w jakiej bym nie była to zawsze jest coś do zrobienia.
Poza tym mamy dawać świadectwo swojego życia, także w swojej pracy, rzetelna, uczciwa praca. Chrześcijanin to nie osoba, która ciągle zmawia Różaniec, tylko która żyje według tego co mówić Jezus. Żyje według Słowa Bożego.
Przyjrzyj się Maryi, np. jak się dowiedziała, że jej kuzynka Elżbieta jest w ciąży poszła do niej, bez względu na przeciwności, trudności. Ewangelia wspomina, że poszła w góry i jej pomogała mimo, że sama była w ciąży. Maryja zaniosła Jezusa Maryi, zaniosła Boga do czyjegoś serca. I podobnie my mamy czynić.
''W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w łonie moim. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana»
Dla mnie modlitwa jest osobistym spotkaniem się z Bogiem - ''Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie'' (Mt 6,6).

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2014-08-30 21:44

Może organista?

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: Luki (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-08-30 22:51

Z konstytucji kamedułów:

"Jakąkolwiek pracę ręczną się wykonuje, w celi lub poza nią, zawsze robi się to rozważając prawo Pańskie albo nucąc pobożne pieśni, jakoby dla ulżenia zmęczeniu. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w czasie pracy modlić się i nie będzie to modlitwa zmarnowana; przeciwnie, jedna tylko modlitwa uczyniona z bojaźnią Bożą, ze swobodą ducha i radosnym obliczem przez tego, kto pracuje, jest łatwiej przyjęta niż dziesięć tysięcy modlitw tego, kto gardzi pracą ręczną z próżniactwa lub niedbalstwa" (Bł. Paweł, Reguła, s. 86n).

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2014-08-31 00:18

Powiem tak trochę od siebie - dla mnie dylemat, czy można modlić się i pracować, czy jest taka praca, która na to pozwala, czy to uczciwe wobec pracodawcy i tak dalej - jest całkowicie bezsensowny.
Czym jest modlitwa?
Modlitwa jest byciem z Bogiem. Zasadniczo oczywiście niemożliwe jest być bez Niego - jako, że to On daje i podtrzymuje życie, ale możemy mieć świadomość, że jesteśmy z Nim lub możemy tej świadomości nie mieć.
Dla mnie modlitwa - modlitwa nieustanna - to właśnie nieustanna świadomość tego, że Bóg jest, nieustanna świadomość mojej relacji z Nim.
I jeśli tę świadomość naprawdę mam, to jest absolutnie obojętne, czy w tym czasie będę odmawiać różaniec, zmywać naczynia, czy też może pisać kolejne strony rozprawy doktorskiej.
Owszem - czasem łatwiej jest tę świadomość mieć właśnie podczas praktyk religijnych, ale czasem zdecydowanie łatwiej jest otworzyć się na słowa Boga podczas jakichś czynności pozornie nic nie mających wspólnego z praktykami religijnymi.
Mówi się czasem o potrzebie przeznaczenia specjalnego czasu dla Pana Boga. Ale to trochę tak jakby właścicielowi gruntu powiedzieć, ze ten kawałek to jest specjalny, dla niego, a reszta... no właśnie - do kogo należy reszta? Nasz czas nie jest nasz - jest Boga. My go tylko dostajemy w dzierżawę. "Oddawanie" Panu Bogu jakiejś godziny jest nieporozumieniem. Praktyki religijne są dla nas. To nam mają pomóć dać się ogarnąć miłością Bożą i słuchać głosu Pana w swoim sercu.
Ale każda czynność nie tylko może, ale i powinna być modlitwą. Każdą czynność możemy wykonywać ze swiadomością obecności Boga. Więc jest obojętne, jakiej podejmiemy się pracy - w każdej możemy się modlić.

I jeszcze jedno - do tych, którzy proponują "tradycyjną" modlitwę podczas jazdy. Gorąco radzę pomodlić się przed jazdą, a w trakcie skupić się na jeździe. To naprawdę wystarczy ułamek sekundy nieuwagi i nieszczęście gotowe. Mój brat został ostatnio potrącony przez samochód właśnie z powodu takiej sekundy nieuwagi u kierowcy. Na szczęście skończyło się tylko na względnie prostym (czyli prostym wg chirurga...) składaniu kości.
Nie na darmo jednak Pismo święte mówi o czuwaniu.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: Beata (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-08-31 02:22

Siostra Faustyna pracowała i modliła się jednocześnie, nie uchybiając pracy.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: ewa (---.elartnet.pl)
Data:   2014-08-31 10:26

Samą pracą też się modlisz, a może nawet jeszcze bardziej i mocniej, o ile wykonywana jest sumiennie i z miłością.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: nie mam imienia (---.toya.net.pl)
Data:   2014-08-31 12:59

W każdej pracy można się modlić. Ale żeby pracować w bibliotece trzeba skończyć studia, ogrodnik trzeba również znać się na tym, technikum lub jakieś kursy. Chyba, że piszesz o pracy typu zbieranie warzyw lub owoców. Do pracy manualnej potrzebny jest talent. Po prostu szukaj pracy zgodnej z twoim wykształceniem i talentami. Zastanów się czy to nie jest rodzaj ucieczki przed odpowiedzialnością w modlitwę.
Osobiście modlę się w pracy, ale to są raczej myśli kierowane ku Bogu lub akty strzeliste. Jednak kiedy muszę ze względu na nadmiar pracy skoncentrować się na zadaniu to, wtedy tego nie robię. Moją modlitwą jest rzetelne wykonanie powierzonej mi pracy.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: wyszywaczek (93.175.167.---)
Data:   2014-08-31 13:07

Informacja z pierwszej ręki o pracach wykonywanych w zakonach kontemplacyjnych (konkretnie: klaryski i karmelitanki bose).
Więc po pierwsze, w klasztorze zamkniętym trzeba pracować tak, że czasami łeb odskakuje. Dosłownie. Wszystkie prace dnia codziennego, sprzątanie, gotowanie, ogród, opieka nad starszymi i chorymi. Do tego to, czym dana wspólnota się zajmuje, czyli haft, wyrób różańców, figurek, co tam jeszcze. Przy wielu z tych prac da się modlić - na początku. Pamiętam, jak przekonywałam siebie, że zbiór malin przy plus trzydziestu stopniach sprzyja kontemplacji :P, po trzecim kubku zmieniłam zdanie. Stosunkowo najłatwiej modlić się haftując i kwasząc ogórki :P. Przy wielu pracach było tak, że siedziałyśmy razem, jedna siostra liczyła zdrowaśki, a myśmy dopowiadały, koncentrując się raczej na pracy niż modlitwie. Tyle że nie myślało się o głupotach.

Ale. Można wejść w taki stan, kiedy praca staje się modlitwą. Jest wykonywana z taką uwagą i z taką miłością, i w takim ofiarowaniu. Nie wiem, może na tym polega to, co nazywamy życiem konsekrowanym? W klasztorze jest o tyle łatwiej, że masz tabernakulum na kilka kroków, jak sprzątasz to co chwilę możesz odwrócić głowę, popatrzeć, podeprzeć się króciutkim aktem strzelistym. Zwłaszcza jak szorujesz podłogę albo ławki w kościele. Tak zmęczona, że nie wiesz, czy więcej w tym zmywaniu wody, czy twojego własnego potu. :P

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: Tamira (---.static.ip.netia.com.pl)
Data:   2014-08-31 13:53

Można się nieustannie modlić, ale polega to na czymś innym niż odrywanie się od skupienia na pracy, czytanie pobożnych lektur czy odmawianie litanii. Pracę zaczynamy od znaku krzyża, mamy świadomość Bożej obecności, ale koncentrujemy się umysłowo i fizycznie na wykonywanym zadaniu - na Bożą chwałę. A czas ściśle przeznaczony na modlitwę mamy poza czasem pracy zawodowej.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2014-08-31 14:25

Przykład zycia wg dekalogu i milości do blizniego moze byc twoją modlitwą, w kazdej pracy.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: Sowa Przemądrzała ;) (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2014-09-01 14:34

:))) Luki, utrzymuję się z rękodzieła. I zapewniam Cię, że nie da się przy tym odprawiać modłów typu różaniec, czy brewiarz. To wcale nie są czynności czysto mechaniczne. Ale za to da się, jak każdą pracę, zacząć od modlitwy, czy znaku krzyża, co kiedyś było w powszechnym zwyczaju. Da się też od czasu do czasu westchnąć - i jak tam, Matko Boża, podoba Ci się moja koronka? Albo lepiąc aniołka z gliny szepnąć w duchu - przepraszam mój Aniele, ze te Twoje podobizny to takie za mało śliczne i uduchowione, ale to wina Pana Boga, bo dał mi za mało talentu ;)

A jeszcze... przy takich na przykład koronkach to trzeba cały czas liczyć - raz, dwa, trzy, cztery, raz, dwa, trzy, cztery...

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: opq (---.rzeszow.vectranet.pl)
Data:   2014-09-01 16:25

Może praca sezonowa - zbieranie truskawek, porzeczek, jagód, grzybów...

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: Fortunata (91.244.209.---)
Data:   2014-09-01 19:06

To dobrze, że szukasz sobie takiej pracy. W Biblii jest nawet napisane: "nieustannie się módlcie" (1 Tes 5,17). Myślę, że w każdej pracy da się modlić. Ja np. w szkole miałam full nauki, cały czas jechałam na bardzo dobrych ocenach, co niejednokrotnie wymagało ode mnie olbrzymiego wysiłku (bo za zdolna nie jestem) - i wtedy z pomocą przychodziły mi akty strzeliste, np. "wysłuchaj mojej modlitwy, o Boże i nigdy nie odwracaj się od mojego wołania" (które wzięłam z pewnej pieśni). Ty też możesz tak spróbować. Powodzenia.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-09-01 19:24

Może zostań księdzem lub bratem zakonnym? :)

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: karolina (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-09-03 23:21

Bracia zakonni także pracują fizycznie.

 Re: Szukam pracy w której mógłbym się modlić.
Autor: pomidorek (---.centertel.pl)
Data:   2014-09-04 21:06

Praca mi Ci dać przede wszystkim utrzymanie.
Cytujesz konstytucje Kamedułów. To specyficzny zakon. Takich warunków jak ci zakonnicy nie będziesz miał w świecie. Wszędzie trzeba najpierw zadbać o swoje (i innych) utrzymanie. Żebyś mógł się modlić musisz mieć dach na głową, jedzenie i takie tam inne.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: