logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy to obmowa?
Autor: zuza (---.chelm.mm.pl)
Data:   2015-07-21 21:34

Jeśli rozmawiam o kimś w kręgu najbliższej rodziny, np. o sąsiadce, znajomej itd. i opowiadam co zrobiła nie fajnego to czy to jest obmowa?

Dodam, że te informacje nie są udostępniane innych ludziom.

---
KKK:
2477 Poszanowanie dobrego imienia osób zabrania jakiegokolwiek niesprawiedliwego czynu lub słowa, które mogłyby wyrządzić im krzywdę. Staje się winnym:
- pochopnego sądu, kto nawet milcząco uznaje za prawdziwą - bez dostatecznej podstawy - moralną wadę bliźniego;
- obmowy, kto bez obiektywnie ważnej przyczyny ujawnia wady i błędy drugiego człowieka osobom, które o tym nie wiedzą;
- oszczerstwa, kto przez wypowiedzi sprzeczne z prawdą szkodzi dobremu imieniu innych i daje okazję do fałszywych sądów na ich temat.

http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-2.htm

z-ca moderatora

 Re: Czy to obmowa?
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2015-07-22 15:21

Mama nauczyła mnie, że o osobach nieobecnych mówi się tylko i wyłącznie to w taki sposób, co można powiedzieć w ich obecności.
Staram się jak mogę zasadę tę wdrażać w życie. Bardzo praktyczna. Oszczędza się masę czasu.

 Re: Czy to obmowa?
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-07-22 19:45

A czy mówienie o czyichś wadach, problemach, nawet gdy mogą one nie być prawdą w obecności tej osoby, która sobie tego nie życzy, czym jest? Czy ktoś ma prawo fałszować czyjś obraz? Dla mnie mówienie o kimś bez Jego zgody, bez Jego obecności jest zawsze złe, bez względu na to, czy to jest prawda, czy nie i na pewno nie służy dobru tej osoby.

 Re: Czy to obmowa?
Autor: zuza (---.chelm.mm.pl)
Data:   2015-07-22 20:43

A jakie są te obiektywne przyczyny?
Rozumiem, że samo gadanie dla gadania to grzech.

---
Forowicze wyjaśniają np. tutaj:
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=340328&t=340328

Zachęcam do samodzielnego korzystania z wyszukiwarki (klik).

z-ca moderatora

 Re: Czy to obmowa?
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-07-22 22:13

"A jakie są te obiektywne przyczyny?"

Przyczyny obmowy zawsze jakieś są. Np. obmawiam kogoś bo go nie znoszę, albo chcemy się wspólnie pośmiać. Ale chodzi o OBIEKTYWNIE WAŻNE przyczyny. Ważne są wtedy, kiedy opowiadanie o cudzych wadach, grzechach jest po to, żeby komuś pomóc. Rozmawiamy o wadach/grzechach swojego dziecka z mężem, psychologiem, nauczycielem, księdzem - bo potrzebujemy czyjejś pomocy w wychowywaniu, jeśli sami nie dajemy rady.
Rozmawiamy z matką takiego dziecka, albo z żoną jakiegoś człowieka, jeśli widzimy zło, a oni mogą tego nie wiedzieć więc nie mogą pomóc. Mamy prawo kogoś ostrzec przed jakimś człowiekiem, jeśli z całą pewnością wiemy, że np. jest złodziejem, oszustem, bawidamkiem. Mamy prawo zwierzyć się komuś bardzo bliskiemu gdy jesteśmy roztrzęsieni złym potraktowaniem przez kogoś (jest to mówienie o kimś, ale ma na celu moje dobro, jakieś słowo pocieszenia lub rady, abym mogła normalnie funkcjonować, nie bać się). To może być rozmowa o wspólnym przyjacielu, który się pogubił i wspólnie zastanawiamy się jak mu pomóc. Czasem nawet w konfesjonale powiemy o kimś złe słowo, jeśli są to ważne okoliczności mojego grzechu. Można opowiedzieć o złym człowieku jako przykład zła (młodzieży w szkole, dzieciom w domu, albo podczas rekolekcji, kazania), ale jeśli to nie jest publiczny grzesznik, to nie wolno podawać wtedy danych personalnych, bo przykładem jest grzech a nie sam grzesznik. ("znam człowieka który", a nie "sąsiad Kazek").

Nie da się zrobić listy wszystkich możliwości. Tak jak przy każdym innym grzechu musimy sami próbować ocenić sytuację, szukać we własnym sercu co było moją intencją, po co wypowiedziałam te złe słowa.
Natomiast słowo "obiektywnie" oznacza, że ta ważna przyczyna jest ważna nie tylko w moim mniemaniu (przecież żeby się na kimś zemścić to może być dla mnie ważna przyczyna :))) Obiektywnie ważna czyli ważna także według innych, a nie tylko dla mnie. Jeśli nie jestem pewna czy to było ważne, to rozmawiam o tym w konfesjonale. To prawda, że słów już nie cofnę, ale pomoże mi to podjąć decyzję w innej sytuacji. Będzie mi łatwiej ocenić to następnym razem. Czasem się mylimy, ale do pomyłki mamy prawo. Wielu ocen uczymy się właśnie w taki sposób: pytamy spowiednika jak on to widzi. Na forum też czasem pytamy. I o ile nie ma sensu pytanie "czy JA mam grzech i czy ciężki" (o to pytamy tylko w konfesjonale), o tyle ma sens pytanie "czy takie postępowanie może być grzechem - właśnie obiektywnie, czyli w samej materii.

Dobrze to podsumowałaś: gadanie dla gadania o cudzych grzechach i wadach jest grzechem obmowy. Jeśli natomiast szukamy rozwiązań dla czyjegoś dobra, to w sercu sami osądzamy, czy jest to spore dobro i czy warto dla niego odkryć jakieś zło.

Oczywiście trudnych sytuacji może być więcej. Jeśli ktoś w ogromnym zaufaniu zwierzył mi się z własnego grzechu/wady, to puszczenie tej informacji dalej jest świństwem, nawet jeśli jakoś tam mogłoby być ważne. Ktoś mi zawierzył, nie zdradza się zaufania. Jeśli politykowi zdarzył się jakiś grzech, to nie jesteśmy upoważnieni do upubliczniania go, choć ludzie są tym zainteresowani. Każdy z nas grzeszy i mamy prawo do intymności w grzechu. Ale już jego stanowisko np. w sprawie aborcji trzeba upublicznić, bo to może być ważne w podjęciu decyzji czy na niego głosować. Tysiące różnych sytuacji. Czasem popełniamy ogromny błąd, opowiadając o wadach/grzechach swoich dzieci nie po to, żeby szukać pomocy, ale w złości, albo żartach. Można dziecku tym zrobić wielką krzywdę. Dzieci też mają prawo do tajemnicy grzechu. Dziecko może to trudniej przeżywać niż dorosły człowiek, może to go na długo zniszczyć. Może zniszczyć zaufanie dziecka do ludzi dorosłych, a skutki tego bywają czasem tragiczne. Dziecko jest człowiekiem.

To że ja wiem o kimś coś złego lub śmiesznego i że innych może to zainteresować - nie upoważnia mnie do przekazywania tej informacji. Musi to być dla czyjegoś dobra. W każdym razie muszę być przekonana, że jest w tym jakieś dobro. Że jest obiektywnie ważna potrzeba.

 Re: Czy to obmowa?
Autor: htfyu (109.206.193.---)
Data:   2015-07-22 22:39

Pewnie gdy zeznajesz przed sądem to możesz powiedzieć, co kto nabroił.

 Re: Czy to obmowa?
Autor: zuza (---.chelm.mm.pl)
Data:   2015-07-23 00:25

Bogumiło Bóg zapłać :)

htfyu - zapytam hipotetycznie.

Mogę powiedzieć, ale nie muszę? Czy w sądzie trzeba mówić wszystko i zawsze?

A co jeśli jakaś wiedza (o kimś lub o czymś) może komuś poważnie zaszkodzić na innych polach niż karanie w sądzie? I taka sytuacja mogła by być dla oskarżonego cięższa niż kara w sądzie? Np. sąsiad pobił sąsiada. Potem wzywają świadka, który zeznaje, ze tak, że owszem. A po wyroku brak oskarżonego bije lub wręcz zabija świadka?

Wiem, że dałam ekstremalny przykład, ale wole dać przykład bo się na nich uczę.

 Re: Czy to obmowa?
Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-07-23 03:00

"Mogę powiedzieć, ale nie muszę? Czy w sądzie trzeba mówić wszystko i zawsze?"
Jeżeli jesteś wezwana do sądu jako świadek, masz obowiązek odpowiadać na wszystkie pytania dotyczące sprawy. Z tego obowiązku zwolnieni są bliscy (najbliższa rodzina) oskarżonego, nie muszą zeznawać, mogą odmówić zeznań.

Niemniej jednak sądy i śledczy bywają różni. Np. podczas wojny Niemcy żądali zeznań w sprawie ukrywających się żydów, albo w sprawie polskich bohaterów ruchu oporu. W takim przypadku nie miałaś w sumieniu obowiązku powiedzieć prawdy, ponieważ ci hitlerowcy nie mieli prawa do tej prawdy. Pierwszym prawem była miłość bliźniego (czyli pomoc ukrywającym się i bohaterom ruchu oporu). W wyniku ujawnienia Niemcom prawdy groziłaby śmierć niewinnym ludziom.

Zawsze w sumieniu "po pierwsze" (jako pierwsze) jest Prawo Boże, a potem ludzkie.

 Re: Czy to obmowa?
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-07-24 18:57

Moim zdaniem ważny jest cel, dlaczego o kimś mówię, czy chcę mu pomóc, czy zaszkodzić. Jeśli chcę komuś pomóc, to najczęściej rozmawia się z tą osobą, nie za Jej plecami lub w gronie innych osób, poza wyjątkami, o których wspomniała pani Bogumiła. Jeśli rozmawia się o Jej błędach, grzechach z innymi ludźmi lub ujawnia się je innym, to jest to złe i nie służy tej osobie, tylko Jej szkodzi.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: