logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: ZagubionaM (5.174.113.---)
Data:   2017-05-27 16:48

/.../

Czy korzystasz z fachowej pomocy psychologa/psychiatry?
Co mówi o Twojej dolegliwości?
moderator

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: ZagubionaM (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2017-05-27 20:10

Nie. To pojawia się podczas modlitwy, mam wrażenie że ma na celu osiągnięcie mi od niej. Zaczelo się, trzy zaczęłam się dużo modlić. Chciałam się dowiedzieć czy taka modlitwa jest ważna? Właśnie odmawialam nowennę i nie jestem pewna czy na początku różańca odmówiłam 3 czy też 2 'Zdrowaś'... Zastanawiam się czy nie powtórzyć modlitwy.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-05-27 21:55

ZagubionaM. Czym jest dla Ciebie modlitwa? Kim dla Ciebie jest Pan Bóg?
Pan Bóg to Przyjaciel, Powiernik, najważniejszy Kierownik Duchowy, Ojciec pocieszający a jak potrzeba to karcący.
Modlitwa to rozmowa z tym Przyjacielem, Powiernikiem.
To Ty potrzebujesz tej rozmowy. Modlitwę możesz wyrażać słowami, możesz wyrażać myślą a możesz tylko albo aż kontemplować-po prostu trwać przy Chrystusie.
Formuły poszczególnych modlitw są potrzebne jako wstawiennictwo, wprowadzą pewien porządek, uczą systematyczności ale nawet jeśli się pomylisz, zagapisz, rozproszysz to od ilości wypowiedzianych słów ważniejsze jest rozważanie tej modlitwy, odnalezienie jej sensu, przesłania słów w niej zawartych, poszczególnych tajemnic.
I dotyczy to każdej modlitwy czy to różańcowej, czy litanii gdzie są poszczególne wezwania. Modlitwa odmawiana nawet mechanicznie ma swoją wartość bo jest to czas poświęcony Panu Bogu ale:

"Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. 8 Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie"
Mt 6, 5-7

Rozważ też proszę Psalm 139

A nad rozproszeniami czy pokusami odłączenia od modlitwy po prostu przejdź dalej, nie zadręczaj się nimi. Oddaj je Panu Bogu w modlitwie własnymi słowami z prośbą by oddalił od Ciebie ten problem.
Trwamy w oczekiwaniu na Uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Możesz się modlić ale tak by rozważyć każde słowo:

"Przybądź, Duchu Święty,
Spuść z niebiosów wzięty
Światła Twego strumień.
Przyjdź, Ojcze ubogich,
Przyjdź, Dawco łask drogich,
Przyjdź, światłości sumień.
O najmilszy z gości,
Słodka serc radości,
Słodkie orzeźwienie!
W pracy Tyś ochłodą,
W skwarze żywą wodą,
W płaczu utulenie.
Światłości najświętsza,
Serc wierzących wnętrza
Poddaj Twej potędze.
Bez Twojego tchnienia
Cóż jest wśród stworzenia,
Jeno cierń i nędze.
Obmyj, co nieświęte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę.
Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.
Daj Twoim wierzącym,
W Tobie ufającym
Siedmiorakie dary.
Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa,
Daj szczęście bez miary"

Duch Święty wskaże Ci właściwą drogę modlitwy.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: grześnica (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2017-05-27 22:16

Próbowałaś pomodlić się do św. Michała Archanioła przed modlitwą? Miałam podobnie; jak tylko zaczynałam się modlić, to ogarniała mnie senność. Nie mogłam się wcale skupić. Dopiero gdy zaczęłam modlić do św, Michała Archanioła problem minął.

Święty Michale Archaniele, broń nas w walce. Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną. Niech go Bóg pogromić raczy, pokornie o to prosimy; a Ty, Książę wojska niebieskiego, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła.
Amen.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: ZagubionaM (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2017-05-29 17:21

Niestety, w 99% modlę się mechanicznie. Wiem, że najlepiej z Bogiem rozmawiać jak z przyjacielem, własnymi słowami lub po prostu przy Nim trwać, ale i w pewnym momencie zaczęłam się bardzo dużo modlić i nie potrafię z niczego zrezygnować. Jednej strony przyzwyczajenie, a z drugiej jakiś irracjonalny strach. Mimo iż raz słyszałam od księdza iż nie powinno się zameczac modlitwą, nie potrafię się przestawić.
Rozproszenia, powtórzenia i zawracanie myśli do złego najbardziej występują podczas modlitw na których mi szczególnie zależy, np. w ramach duchowej adopcji dziecka poczętego (niemal zawsze odmawiam 11 Zdrowaś, na wszelki wypadek) i właśnie podczas Nowenny Pompejanskiej. Zaczęło się mocniej już podczas poprzedniej, ale teraz to naprawdę jest ciężko. Czytałam wprawdzie o trudnościach jakie ludzie przeżywają w trakcie tej modlitwy, ale nie spodziewałam się, że będę czuć taki niepokoj, że będę rozpoczynać różaniec kilkakrotnie bo wyda mi się że odmówiłam coś nie tak...

Ostatnio dopiero zorientowałam się że odmawiam źle- powtarzałam Credo i resztę przy każdej części, wprowadziłam korektę (bez zaczynania wszystkiego od nowa).
Modlę się z broszurki przyniesionej z kościoła, w której jest:
Każdą część różańca rozpocznij słowami "Ten różaniec..." i wymien intencję. Każdą część zakończ poniższą modlitwą. Potem 3 razy powiedz: "Królowo Różańca..."
Więc modlę się tak:
Znak Krzyża, Credo, Ojcze nasz, 3 Zdrowaś, Chwała Ojcu, "Ten różaniec", intencją, odmawiam część radosną, modlitwę blagalna, 3x "Królowo Różańca", Pod Twoją Obronę.
Następnie Znak Krzyża, "Ten różaniec", intencja, część bolesna, modlitwa blagalna, 3x "Królowo Różańca Świętego", Pod Twoją Obronę.
Analogicznie część trzecia.
Zastanawiam się czy modlę się dobrze, na różnych stronach poświęconych Nowennie różnie pisze, czy modlitwy końcowe odmawia się 1 czy 3x. Słyszałam od księdza, że raz, ale z tej broszurki wychodzi że trzy... Już sama nie wiem...

Ostatnio nawet pojawiły się wątpliwości co do intencji: modlę się w intencji o uzdrowienie mamy, a następnego dnia: o uzdrowienie mamy z choroby krwii (prawdopodobnie to jakaś odmiana nowotworu) - czy to wciąż jedna intencja. Albo wypowiem nazwę części różańca 2x, przed credo i przed rozwiązaniem, albo znów odmowie 2x Chwała Ojcu i pojawia się lęk że powtorzenie jest na chwałę złego i to natrectwo by zacząć od nowa... Słowem, bardzo ciężko...
Owszem, kilka razy dziennie odmawiam modlitwę do Świętego Michała Archanioła nawet próbowałam przed Nowenną, próbowałam też czytać Pismo Święte prze nią, ale... Może w miarę kolejnych dni będzie lepiej... :(

Moje problemy nasiliły się po ostatniej Mszy Św. z intencją o uzdrowienie i uwolnienie (w piątek tydzień temu), kiedy ksiądz opowiadał o przypadku oddania się szatanowi, przypomniała mi się sytuacja sprzed bardzo dawna: gdy miałam kilkanaście lat w ataku złości "modliłam" się do złego prosząc o ile pamiętam o śmierć dla kogoś. Prawdopodobnie podczas tej modlitwy padło jakieś stwierdzenie o oddaniu duszy. Po latach, bodajże przed bierzmowaniem, spowiadałam się z tej sytuacji, ale tak się zastanawiam, czy to może być nadal wiążące? Ps. podczas powyżej wspomnianej Mszy, kiedy odbywało się błogosławieństwo​ z nałożeniem rąk, dziewczynka obok mnie zaczęła krzyczeć i dygotac, tak, jakby ksiądz a uwalniał od złego ducha. I wtedy pojawiła mi się mimowolna myśl, żeby on przeszedł do mnie. Oczywiście natychmiast odzegnalam się od tej myśli, która była na wzór myśli bluźnierczych czy natręctw, tzn. tak naprawdę niechciana. Że boję się, że tak mogło się stać. Od tego momentu mam straszne ataki paniki, depresji i tych rozproszen przy modlitwie. A może sama się wpędzam w panikę i nakrecam?

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-05-29 20:15

ZagubionaM, czy chcesz być posłuszna Bogu? Z Twojej gorliwości modlitewnej wnioskuję, że tak. Potraktuj więc cytowany przeze mnie wcześniej fragment Ewangelii św. Mateusza 6, 6-8 jako Chrystusowy nakaz i spróbuj wytrzymać w takiej dyscyplinie na początek choćby kilka dni.
Podjęłaś modlitwę Nowenną Pompejańską w intencji zdrowia mamy i ta intencja jest już Panu Bogu znana choćbyś o niej tylko pomyślała a dodajesz słowa bo bardzo boisz się o zdrowie mamy jeśli to nowotwór więc mów bez lęku, że modlitwa będzie nieważna ku swojemu spokojowi. Kłania się Ps.139, 4
"Choć jeszcze nie ma słowa na języku:
Ty, Panie, już znasz je w całości"

"i pojawia się lęk że powtorzenie jest na chwałę złego" chyba masz zbyt dobre mniemanie o złym jeżeli sądzisz, że on cieszy się z modlitwy:)
Wprowadź może pewien trening choć to chyba nie najszczęśliwsze słowo odnośnie modlitwy.
Nowenna jest modlitwą codzienną i długą, adopcja duchowa również długotrwała, skoro rozpoczęłaś trwaj w niej. Jeżeli modlisz się jeszcze w innych intencjach podziel je na poszczególne dni żeby uniknąć właśnie mechanicznego odmawiania dla samego zaliczenia modlitwy a w przyszłości nie podejmuj wyzwań modlitewnych ponad takie, kore możesz udźwignąć.

"Ostatnio dopiero zorientowałam się że odmawiam źle..."
Pan Bóg- księgowy, matematyk, prokurator stosujący prawo cywilne, czy tak Go widzisz ? Czy sądzisz, że jak 3-4 razy w ciągu dnia wyznasz wiarę to sprawisz Panu Bogu przykrość, wręcz przeciwnie.
Pamiętaj, że modlitwą są też dobre uczynki, cierpienia, które można ofiarować w intencjach. Modlitwą są krótkie westchnienia przy codziennych czynnościach podczas, których pomyślisz o Panu Bogu.
W modlitwie jak najmniej teorii, jak najwięcej serca i szczerej ufności. Żadna modlitwa nie jest zła jeżeli jest odmawiana w dobrych intencjach ale złem modlitwy jest lęk, który powoduje.

"W miłości nie ma lęku,
lecz doskonała miłość usuwa lęk,
ponieważ lęk kojarzy się z karą.
Ten zaś, kto się lęka,
nie wydoskonalił się w miłości"
1 J 4,18

ZagubionaM, znajdź dobrego stałego spowiednika tam gdzie są dyżury, bez pośpiechu, gdzie będziesz mogła powiedzieć kapłanowi o swoich trudnościach i lękach i bądź posłuszna jego naukom.
A może jednak sugestia księdza moderatora jeżeli problem jest głębszy?

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2017-05-29 21:53

Moim zdaniem warto zredukować modlitwy, zwłaszcza te wymagające powtarzania gotowego tekstu. Natłok Ci nie służy, usterki wpędzają Cię w poczucie winy, poprawki i powtórki, a liczba modlitw nie jest szczególna zasługą przed Panem Bogiem, asekuracyjne dodawanie jedenastej zdrowaśki dla perfekcjonizmu i z lęku przed błędem - to nieporozumienie. Źle rozumianą poprawnością moim zdaniem nic nie wywalczysz.
Mam wrażenie, że widzisz modlitwę tak: pomylę się - więc Pan Bóg nie wysłucha. Opuszczę jedno Zdrowaś - za karę mnie Pan nie wysłucha.
Analogia: zabraknie mi dwóch groszy? Nie kupię czekolady, kasjer się nie ugnie. I w takich kategoriach patrzysz na Boga? Wierzysz, że to od Twojej perfekcji zależy Jego miłosierdzie?

Ksiądz miał rację. Nie powinniśmy zadręczać się i zamęczać modlitwą. To nie o to chodzi w relacji do Pana Boga. Pytanie, czy chcesz go (księdza) posłuchać.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: ZagubionaM (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2017-05-30 20:13

Przeczytałam przed Nowenną ten fragment z Mt, modlitwę do św. Michała Archanioła, (kiedy chcę przeczytać hymn do Ducha Świętego pojawia mi się myśl, że zwiąże się obienica spowiedzi, więc boję się bo pewnie nie będę mogła tego dotrzymać). Generalnie wczoraj "poszło" nieco lżej, nawet znaczną część przekleczalam zamiast przechodzić, starałam się ignorować te natręctwa o powtorzeniach (tym razem jeśli nie powtórzę to zwrócę się do złego) i poczucie że modlę się źle powtarzając po 3x modlitwy końcowe.
Co do redukcji. Próbuje, bardzo chcę, ale nie jest łatwo. Od razu pojawia mi się myśl, że porzucajac jakaś modlitwę - tak, dużo tekstowych- wyjdzie na to że się poddałam i zły wygrał. Wiem, że to pewnie chore, ale otwieram modlitewnik i objawia się myśl: to jeszcze MUSZĘ, o też, i to. Ale próbuję, małymi krokami.
Nie wiem skąd mi się to wzięło. Czasem myślę,że podświadomie powraca dzieciństwo. Kiedy byłam kilkuletnim dzieckiem, mój tato wracając z pracy wieczorem pytał czy odmówiłam poranny pacierz, jeśli nie to wysyłał mnie - jeśli dobrze pamiętam odmawiać i poranny i wieczorny. Może.

Poza tym tak, jestem, (a raczej byłam bo próbuje z tym walczyć) perfekcjonistka, żeby nie powiedzieć pedantką. Być może przeniosłam to z domu i pracy - na modlitwę.

Zawsze miałam w pewnym stopniu nerwicę natręctw (tak sądzę; w pewnym momencie życia bałam się, że takie występujące czasami powtarzanie różnych rzeczy to wiara w zabobony i czary, i nawet tak sie spowiadalam), a od roku mam skrupuły. Nie sądziłem, że coś takiego mnie dopadnie, ciężko żyć z "czerwoną lampką w głowie z napisem: grzech" zapalajaca się co rusz. Nawet dziś pojawiła się ska mysl podczas lektury "Spuścizny", gdy przeczytalam znajdującą się tam modlitwę żydowską, albo nagle pojawiła się wątpliwość c do modlitwy, która odmawiam od lat z ulotki dot. Matki Bożej Róży Duchowej z Chotynca.

Jest tam koronka:
Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Wierzę w Boga Ojca
"Święta Trójco, Jedyny Boże przez Niepokalane Serce Maryi - ratuj nas" - duże paciorki
"Maryjo, prosimy daj nam swą opiekę a najbardziej tym, którzy jej potrzebują - małe paciorki
3x Święty Boże, Święty mocny, Święty a nieśmiertelny zmiłuj się nad nami
1x Chwała Ojcu

Coś mnie tknęło by poczytać więcej o tej figurze, ale nie mogę znaleźć żadnych informacji. Nic nie znalazłam i pomyślałam iż może nie powinnam odmawiać.

Wiem, że powinnam znaleźć konkretnego spowiednika, przymierzam się do tego, ale nie będzie łatwo się przełamać.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: grześnica (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2017-05-31 17:30

ZagubionaM piszesz, ze masz pewne problemy natury psychicznej, dlatego powinnaś iść do psychologa lub nawet do psychiatry. Nie męcz się, Oni rozwieją Twoje wątpliwości, albo potwierdzą. To również wyjdzie na dobre, bo zaczniesz się leczyć. Także jestem chora psychicznie i bez leków nie mogłabym normalnie funkcjonować. Miałam pewne opory, żeby iść do psychiatry i zwlekałam bardzo długo; za długo, choroba zbyt rozwinęła się. Przez to leki muszę brać do końca życia.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-06-01 02:01

ZagubionaM, rady padły już wielokrotnie. Ale w świetle Twojej kolejnej wypowiedzi tu i na innym portalu przyjmij, że chyba najbardziej wskazana byłaby pomoc z dwóch źródeł. Psycholog/psychiatra do terapii nerwicy natręctw. W prowadzeniu duchowym spowiednik/kierownik duchowy.
Pytasz wielokrotnie o ważność modlitwy. Czy nie traktujesz modlitwy formułowej trochę jak magiczną moc? W każdej modlitwie czy to formułkowej czy myślnej jej centrum jest Pan Bóg. W modlitwach do Matki Bożej czy świętych prosimy o wstawiennictwo. Nowenna Pompejańska to trzy lub cztery części Różańca zawierające po pięć tajemnic, które są rozważaniem życia Jezusa Chrystusa. Jeżeli w skupieniu rozważysz dwadzieścia bardzo ważnych wydarzeń, to Panu Bogu miłe będzie, że każde pół godziny modląc się poszczególnymi częściami spędziłaś w Jego bliskości i jedno zgubione Zdrowaś nie będzie miało znaczenia. Istotą tej modlitwy jest ROZWAŻANIE, odniesienie do naszego życia. Znajdź miejsce gdzie panuje cisza, czas kiedy nic Cię nie goni, kiedy jesteś wypoczęta a jeżeli nawet przyśniesz w trakcie to z Chrystusem w sercu i na ustach będzie to sen błogosławiony.

"że porzucajac jakaś modlitwę - tak, dużo tekstowych- wyjdzie na to że się poddałam i zły wygrał." Zły to dopiero ma radość jak Cię dręczy niepokojem, natręctwem, wyrzutami sumienia.

"kiedy chcę przeczytać hymn do Ducha Świętego pojawia mi się myśl, że zwiąże się obienica spowiedzi"- o co w tym chodzi, czego się lękasz?
Spróbuj Hymn do Ducha Świętego nie tylko przeczytać ale modlić się każdym wersem. Czy nie czujesz w tej modlitwie własnych pragnień? Wejdź w istotę Trzeciej Osoby Boskiej: "Bez Twojego tchnienia Cóż jest wśród stworzenia,
Jeno cierń i nędze"

"to jeszcze MUSZĘ, o też, i to" Jak pojawi się taka myśl to możesz wyjść na spacer podziwiając cud stworzenia, piękno natury, cieszyć się wolną chwilą i wielbić Boga w takiej modlitwie dziękczynnej.
Jeżeli czas ( z okrojonej modlitwy z modlitewnika) pozwoli to możesz zając się czynami dobroczynnymi np. wolontariat w hospicjum, domu opieki czy domu dziecka albo na mniejszą skalę starszą sąsiadką ze słabym wzrokiem, której możesz poczytać. To jest modlitwa życiem.
"Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". Mt25,40

A na koniec zadam Ci jeszcze pytanie, na które sama sobie odpowiedz: Ile czasu w codziennej modlitwie oddajesz Panu Bogu poznając Jego naukę zawartą w Piśmie Świętym? W medytacji Słowa Bożego raczej natręctwo Ci nie grozi, możesz spokojnie natrętnie czytać po wielokroć a pożytek z tego nieoceniony. Rozważania Słowa Bożego poprzedź modlitwą do Ducha Świętego choćby takim krótkim westchnieniem: "Przybądź, Duchu Święty, Spuść z niebiosów wzięty
Światła Twego strumień." żeby oświecił Twój umysł, rozgrzał serce, dał rozeznanie.
Nie chodzi mi o to by dyskredytować jakąkolwiek formę modlitwy tylko by zachować rozsądne proporcje z pragnieniem coraz głębszego poznawania, pokochania i naśladowania Chrystusa.
"A oto znów przemówił do nich Jezus tymi słowami: "Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia"
J 8,12

"...ale nie będzie łatwo się przełamać" Módl się o Bożego kapłana jako spowiednika a może i kierownika duchowego by wzrastać w wierze a nie świętoszkowatości.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: ZagubionaM (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2017-06-01 04:17

Z tym lękiem przed modlitwą do Ducha Świętego przed Nowenną chodziło o to, iz pojawiła się myśl: odmówie=obiecam spowiedź po zakończeniu Nowenny. Odmówiłam w koncu przy tej i nnej okazji a lęk o zobowiązaniu pozostał.
Pismo Święte, fragment dziennie (choć natrectwo by czytać dalej jest), niestety jest to mechaniczne. Cóż, nie potrafię się modlić i robię to wyłączenie mechanicznie, nigdy nie potrafiłam i nie potrafię rozważać, moja koncentracja na modlitwie jest wręcz zerowa, tak było zawsze i nic na to nie poradzę.

Zaczęłam rozważać poważnie możliwość, że to nerwica. I może faktycznie jeśli ten nagły atak się nie zmniejszy, będę musiała poszukać pomocy w gabinecie lekarskim.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-06-02 03:37

"...tak było zawsze i nic na to nie poradzę." Porzuć lenistwo a znajdziesz radę.
To propozycje by pogłębiać wiarę i modlić się Słowem Bożym. Zacznij od dziś:


http://niezbednik.niedziela.pl/dzien/2017-06-02
http://www.onjest.pl/slowo/2017/06/02/
http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/?page=00&id=00-03

Na każdej z tych stron jest kalendarz z Liturgią Słowa na dany dzień, rozważaniami. W niezbędniku katolika (jakże słuszna nazwa) rozważania tajemnic różańca.
Na brak koncentracji zamiast włączonego telewizora, który jak pisałaś jest Ci pomocny, proponuję: "Nowa jakość życia" (klik) - też obraz i dźwięk.
Na tejże stronie znajdziesz też rozważania Słowa Bożego z odbywających się w krakowskim CFD rekolekcji: (klik).

"odmówie=obiecam spowiedź po zakończeniu Nowenny. Odmówiłam w koncu przy tej i nnej okazji a lęk o zobowiązaniu pozostał." aż nie wiem co napisać. Lękasz się spotkania z żywym Chrystusem w konfesjonale?
http://www.katechizm.opoka.org.pl/kkkII-2-2.htm
Podsumowując, dopóki nie przełamiesz w sobie: nic na to nie poradzę, nie potrafię, zawsze tak było itp. to pisanie na forum nie rozwiąże Twoich problemów. Obudź w sobie pragnie Boga żywego modlą się słowami
"Pan mój i Bóg mój!" J 20,28 Wiara żywa jest Łaską Bożą i o nią się módl.
Eucharystia, Sakrament pokuty i pojednania, Słowo Boże na co dzień, kapłan, terapia psychologiczna i niech Cię Bóg prowadzi.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: ZagubionaM (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2017-06-02 18:23

Zacznij od dziś... Od dziś to na pewno nie, nie mam na to siły, muszę odpocząć, zredukować ilość zajęć związanych z religią, bo im więcej tym popadam w obsesję, nie chę się zobowiązać dodatkowo do codziennego czytania Liturgii, wystarczy że odmawiam brewiarz. Kiedyś na pewno zajrzę. Nie przestraszylam się spotkania z żywym Chrystusem, tylko skrupuły mnie paraliżują i mam w głowie dziesiątki sytuacji w których nie potrafię rozpoznać grzechu. Dziękuję za wszystkie rady, pomogły mi. Odrzucam w większości natręctwa o powtorzeniach i przymusie modlitwy i zająć się czymś innym.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: ZagubionaM (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2017-06-02 19:09

Kalino, i teraz pojawił się strach, że jeżeli nie zacznę czytać tej Liturgii to odrzuce jakieś natchnienie. Choć tak naprawdę nie chcę czytać, nie chcę podejmować kolejnego codziennego zobowiązania :(
A co do poprzedniego - co tu ma do rzeczy lenistwo? Zmuszam się do modlitwy nawet niemal zasypiajac (oczywiście z wyrzutami, że robią to siedząc lub leżąc), rezygnując z innych rzeczy, przy których odpoczywam.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2017-06-02 19:26

Bardzo słusznie, ZagubionaM. Broń sie przed nowymi zobowiązaniami modlitewnymi. One Ci nie pomagają. I daj sobie czas na odpoczynek, daj sobie prawo do niego. Zajmij się czyms innym. Nie zapakowuj każdej minuty słowną modlitwą.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-06-02 21:50

ZagubionaM, pisząc o lenistwie przytoczę ponownie Twoją wypowiedź "nigdy nie potrafiłam i nie potrafię rozważać, ... tak było zawsze I NIC NA TO NIE PORADZĘ"
Określenia tego użyłam tylko dla tego, że pomimo trudności w rozważaniu Słowa Bożego nie próbujesz znaleźć pomocy. Wskazałam Ci źródła podpowiadając, że możesz z nich czerpać inspirację do własnych rozważań. Nie atakowałam tylko chciałam pomóc.

Absolutnie też nie namawiałam Cię do mnożenia modlitw, wręcz przeciwnie. Zacytuję własne słowa "Jak pojawi się taka myśl to możesz wyjść na spacer podziwiając cud stworzenia, piękno natury, cieszyć się wolną chwilą i wielbić Boga w takiej modlitwie dziękczynnej.
Jeżeli czas (Z OKROJONEJ modlitwy z modlitewnika) pozwoli to możesz zając się czynami dobroczynnymi" Tu chciałam Ci ukazać, że żyjąc normalnym dniem, życiem rodzinnym, odpoczynkiem możemy zanosić modlitwy do Boga.

Zachęcałam Cię do modlitwy Słowem Bożym byś w bezpośrednim kontakcie z miłosiernym i miłującym Chrystusem znalazła w Nim ukojenie w lęku, przytulenie, pocieszenie w każdym strapieniu, a Pismo Święte jest najlepszym źródłem by poznać Chrystusa.
Każdy z nas ma własną duchowość i własne pragnienia modlitwy. Absolutnie nie musisz przyjmować moich propozycji jako jedynie słusznych.
Widzę, że wbrew zamierzeniom wywołałam kolejną falę lęku. Niepotrzebnie się obawiasz, natchnienie jeśli ma się pojawić to przyjdzie w przeznaczonym dla Ciebie czasie. Pan Bóg czuwa nad każdym.
I jeszcze jedno. Moim zdaniem( nie musisz go podzielać) modlitwa to pragnienie serca. Zmuszanie się do niej wygląda ja spełnianie przykrego obowiązku.
Żeby nie wprowadzać Ci więcej zamętu własnymi przemyśleniami powołam się na autorytet Kościoła:

www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIV-1wst.htm

www.opoka.org.pl/biblioteka/K/kat_dla_nie2.html

ZagubionaM, proszę zwróć się o pomoc duchową do kapłana w realu, by pomógł Ci wyjść z zagubienia.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: grześnica (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2017-06-03 11:26

Nie mam zamiaru podważać rad Kaliny, bo są słuszne. Powiem więcej - pomagają lepiej zrozumieć mi relację z Bogiem na modlitwie.
ZagubionaM, Twój nieuzasadniony lęk, to według mnie objaw choroby psychicznej i sam kapłan w realu Ci nie pomoże. Musisz zgłosić się do lekarza i prawdopodobnie przejść psychoterapię.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: ZagubionaM (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2017-06-03 14:31

Hanno, dziękuję :) czuję tak samo.
Kalino, wiem że chciałaś dobrze, ale tak to jest przy skrupulach, że każde odrzucone wskazanie na modlitwę jawi się jako grzech. To nie Twoja wina a moja. Nie odebrałam Twoich słów o lenistwie jak atak, ale kolidowaly mi właśnie z odrzucaniem natręctw i tym przykładowym spacerem. Ale już wyjaśnione :)
Hm..Cóż z tego, że ja czytam rozważania,skoro zaraz myślę o czymś innym a modlą się tylko wargi. A to pewnie dlatego,że tak jak piszesz- i zgadzam się w zupełności- u mnie modlitwę jest z poczucia obowiązku i strachu, a nie z potrzeby serca. Może to wpływ nacisku na modlitwę w dzieciństwie, nie mam pojęcia. Czynny dobroczynne, to nie dla mnie :( ale tak czy inaczej muszę zacząć żyć normalnie, bo to runęło całkowicie. Muszę się wyciszyć i uspokoić, bo czeka mnie poszukiwanie nowego mieszkania i pracy, a obsesję religijne nie pomagają mi w tym uspokojeniu.
Pewnie kiedyś zacznę szukać pomocy w realu, bo wcześniej czy później muszę się w końcu wyspowiadać.
Ps. Z trudem powstrzymalam się natychmiast by nie wejść na przesłane w linki, ale uczynię to w weekend na pewno :)

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: Monika (157.25.166.---)
Data:   2017-06-24 09:24

http://www.przyjacielemm.pl/index.php/on-line
Polecam posłuchać o religijności neurotycznej.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: ZagubionaM (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2017-08-01 18:58

Dzięki Monika, może kiedyś przeslucham.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: ZagubionaM (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2017-09-06 18:09

Moniko, po znalezieniu Twojego linku przesluchalam audycje - niestety, niemal jakbym przeglądała się w lustrze.

 Re: Cierpię na straszne natręctwa, rozproszenia i skrupuły.
Autor: ZagubionaM (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2017-09-06 20:52

(...)
Można się z Wami skontaktować?

---
http://www.przyjacielemm.pl/index.php
https://www.gajdy.pl/index.php/kontakt

z-ca moderatora

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: