Autor: Magda (---.adsl.inetia.pl)
Data: 2017-09-23 16:42
"Czym jest Boże Miłosierdzie jak nie spojrzeniem z miłością, która nie stawia warunków tylko pragnie dobra i zbawienia wszystkich ludzi. Jeżeli idziesz za Chrystusem to staraj się patrzeć na bliźnich tak jak patrzy na nas Chrystus."
Czy aby na pewno nie stawia warunków? Żeby dostąpić miłosierdzia, należy szczerze żałować za grzechy i postanawiać poprawę. Oczywiście widzę swoje wady coraz lepiej ale ja nie chcę grzeszyć świadomie i chcę poprawiać wszystko i pozbywać się swoich złych skłonności. Czasem na pewno kogoś skrzywdzę, ale nigdy nie robię tego z premedytacją, wyrachowaniem. To prawda, że miłosierdzie polega na wybaczeniu, ale nawet Bóg wybacza dopiero wtedy, gdy ten grzesznik świadomie CHCE tego i uznaje swój błąd.
A dam taki przykład: jest sobie kochanka żonatego mężczyzny [jego postawa też jest dla mnie zerem, ale by już całkiem się nie rozwlekać skupię się tylko na tej kochance], która ma gdzieś, że rozbija rodzinę, że krzywdzi niewinne dzieci... I jeszcze się bezwstydnie tłumaczy, że to on jest odpowiedzialny, on przysięgał wierność małżonce, więc ją to nic nie obchodzi. Ale przecież ona jest też odpowiedzialna za współudział w tym romansie, jest odpowiedzialna za swoje czyny. Mimo, że mnie sprawa nie dotyczy osobiście, nie potrafię się dłużej przyjaźnić z taką kobietą... dla mnie to po prostu OHYDNE i koniec. Co innego, gdyby uznała swój błąd i żałowała tego, nie brnęła dalej świadomie w zło, szukałaby wsparcia w procesie zrywania ze swoim kochankiem, to na pewno by je ode mnie uzyskała. Ale kiedy ona kompletnie ignoruje krzywdę, jaką wyrządza innym, nie mam ochoty utrzymywać kontaktów z obłudnicą... wg mnie tacy ludzie powinni być napiętnowani społecznie aż do momentu, kiedy uznają swój błąd i zechcą go naprawiać - a tak brną w zło z premedytacją i jeszcze uważają, że to norma... Zło się pleni dzięki społecznemu biernemu przyzwoleniu na to... Przecież jednym z uczynków miłosierdzia względem duszy jest GRZESZĄCYCH UPOMINAĆ. Takie rzeczy zniechęcają mnie do ludzi... Zniechęca mnie to ich świadome brnięcie w zło, skrajny egoizm i dążenie do celu choćby po trupach...
|
|