Autor: Rama (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data: 2017-11-08 18:21
Zadaj sobie pytanie jak będzie wyglądało Twoje życie za 10, za 20 lat, jeśli nie wyprowadzisz się teraz z domu rodzinnego?
Też jestem jedynaczką, pochodzę z toksycznego domu. Wyprowadziłam się z niego, gdy miałam 32 lata. Czułam, tak jak Ty, że życie mi ucieka. Mieszkałam w małej wsi. Byłam singielką, a wszystko co robiłam było podporządkowane rodzicom. Pomagałam w domu, bo mama sobie nie dawała rady, tyle miała chorób, a tato pracował poza domem. Woziłam ją na zakupy, do miasta, rodziny, próbowałam uszczęśliwiać. Któregoś razu, wujek wyśmiał mnie, że ciągle tylko z mamą i mamą, a gdzie facet? zabolało. Mówił prawdę. Znalazłam pracę z dala od domu, wstawałam po 4 rano, żeby dojechać na 6. Wynajęłam mieszkanie. Potem poznałam mężczyznę mojego życia, dziś jesteśmy małżeństwem, spodziewamy się dziecka.
Moja mama zaczęła sobie radzić lepiej niż wtedy, gdy ja mieszkałam z nią. Było wiele problemów między nami, ale co tam, nie raz płakałam.
Bardzo się zmieniłam przez ten czas, odległość, inne środowisko pozwoliło mi zobaczyć co w moim zachowaniu jest moje, a co ślepym naśladowaniem rodziców. Nie po to przecież przyszłam na świat, by swoje życie spędzić u boku mamy. Tylko żeby ten dar życia wykorzystać najpiękniej jak się da. Przekazywać życie dalej. Nie opuściłam jej calkowicie, mamy kontakt, odwiedzamy się raz na miesiąc.
Twoja mama będzie protestowała, może chcieć Tobą manipulować, może nawet się rozchorować. Zrobi to ze strachu, i egoizmu. Wśród zwierząt nie ma toksycznych zachowań Pisklaki szybko są uczone samodzielności i wyrzucane z gniazda, po to by przetrwał gatunek.
Módl się o światło, o dobrą żonę lub odnalezienie powołania jakie ma dla Ciebie Bóg. Żyj w zgodzie z własnym Ja i sumieniem. Życzę Ci siły, odwagi.
|
|