Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2017-11-19 14:48
O ile mi wiadomo:
1. Nie, Kościół nie zaleca do prywatnego uzżtku konkretnego tłumaczenia i wydania Biblii, byle miała imprimatur. Nie musi być po polsku, rzecz jasna. Co więcej, na rekolekcjach typu lectio divina (np. http://cfdtrzebinia.sds.pl/rekolekcje/rekolekcje-lectio-divina/) zaleca się korzystanie z różnych przekładów (dla porównania), a jeśli ktoś poradzi sobie, to i z wydań obcojęzycznych.
2. W lekcjonarzu jest nadal Tysiąclatka. Tylko nowy przekład. Pewnie nowszy niż ten, który znasz.
|
|