logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie potrafię zaufać Jezusowi, mimo chęci
Autor: XYZ (---.205.238.15.vegawlan.pl)
Data:   2018-04-10 21:24

Witam. Mam problem z miłoscia do innych ludzi, nie potrafię ich pokochac, gdy patrzę na kogoś ogarnia mnie nienawiść i to nie jest tak że ja tego chcę, bo tak naprawdę ciągle wierzę że w głębi gdzieś jest we mnie coś dobrego, a z drugiej strony jednak jest mi ich żal za to że muszą tak cierpieć jako ludzie. Staram się zmienić nastawienie ale jestem wobec tego bezsilna. Nigdy nie miałam zbyt bliskiej relacji z Jezusem, mimo wielkiego pragnienia nigdy nie potrafiłam uwierzyć, czasem zdarzyło się nawet że zakodowałam sobie to że on jest, ale to wciąż nie była wiara, tylko pewne wyobrażenia które potem życie weryfikowało i znów wracałam do punktu wyjścia. Chce uwierzyć ale coś mnie przed tym powstrzymuje, nawet jak stanowczo stawiam sobie ten cel to nie potrafię przełamać tej bariery. Chciałabym być dobrym człowiekiem przestrzegającym prawa Bożego, ale moja dusza stoi w zupełnej sprzeczności z tym pragnieniem. Rozum tego chce, a serce podpowiada coś innego. Jest jeszcze problem z szeroko pojętą wspólnotą. Jeśli już udaje mi się poczuć obecnośc Boga w swoim życiu to nigdy tam gdzie jest duzo ludzi, a zazwyczaj w samotności. To implikuje że nie znoszę wypełnionych po brzegi kościołów, bo nic mi Eucharystia przezyta w takich warunkach nie daje, nie potrafię ogarnąć co się tam tak na prawdę dzieje. Jak wiadomo Kościół to z założenia wspólnota i czuję że chyba nie znajdzie się tu miejsca dla takiego pokroju delikwentów. Mimo iż w teorii wiem że dla każdego jest miejsce to też ciężko mi w to uwierzyć. Wierzę że może jest jednak nadzieja i bardzo chciałabym zacząć wierzyć tak od nowa, jak małe dziecko poznawać Jezusa, ale próbowałam już wielokrotnie i przeważnie z marnym efektem. Zawsze myślałam że spowiedź może być dobrym początkiem, patrząc na inne aspekty marnego życia, ale nawet ta mimo żalu, głębokiego przekonania że może tym razem spotkam Chrystusa nie wniosła nic w moje życie. Bardzo się pogubiłam i nie wiem jak z tego wyjść. Chce zaufać Jezusowi, chce uwierzyć w obecność Chrystusa w życiu, ale mimo prób nie potrafię. Jeśli ktoś miał podobne rozterki, proszę o jakąś radę co można zrobić. Myślałam o znalezieniu sobie jakiegoś przewodnika duchowego z którym można by popracować nad tym ale też czarno to widzę bo jak ja sama nie potrafię się zmienić to tym bardziej wątpię że komuś się to uda, tak jak nie potrafię zaufać że Jezus coś może zrobić, mimo że staram się w to wierzyć.

 Tematy Autor  Data
 Nie potrafię zaufać Jezusowi, mimo chęci nowy XYZ 
  Re: Nie potrafię zaufać Jezusowi, mimo chęci nowy renata 
  Re: Nie potrafię zaufać Jezusowi, mimo chęci nowy bvr 
  Re: Nie potrafię zaufać Jezusowi, mimo chęci nowy Marek_Piotrowski 
  Re: Nie potrafię zaufać Jezusowi, mimo chęci nowy Grzegorz 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: