logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Wstydzę się wiary i wszystkiego o mnie.
Autor: Sas (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-05-11 13:24

Udaję przez całe życie, że jest ok, choć bywa różnie.
Na pewno napiszecie, żeby udać się do psychologa, ale i tak tego nie zrobię. Można inaczej?

Choruję przewlekle, próbuję się jakoś kurować, ale bez mówienia ludziom wokół, co mi jest. Taką mam osobowość, że nikt nic o mnie nie wie, jestem zamknięta w sobie i nie chcę mówić. Chcąc niechcąc paru znajomych jednak "coś tam wie" i np. ostatnio zostało mi polecone czasopismo, jak pielęgnować obłożnie chorego (nie jestem w takim stanie i mam nadzieję, nie będę). Czyli postrzegam to jako błąd, że owi znajomi wiedzą o chorobie, bo już nie postrzegają mnie "normalnie". Nie umiem "odszczeknąć", że nie potrzebuję tego, więc urywam kontakty.

Staram się od dłuższego czasu o dziecko i nic, modlę się itd., nawet przypadkiem dowiedziałam się, że w mojej okolicy będzie niedługo specjalna msza z modlitwą o potomstwo, a po niej spotkanie z doradcami, psychologami itd. Ale - normalnie nie ma tej mszy w grafiku, więc jeżeli tam się udam, to ktoś (może znajomy?) spojrzy na mnie i będzie wiedział. Nie chcę też komukolwiek na zewnątrz pokazać, że mam jakiś problem. A już tym bardziej, jak będzie tam sztab specjalistów. Więc lepiej nie...

Kiedyś, gdy byłam na mszy o uzdrowienie ludzie podnosili do góry ręce, kto przyszedł z chorym kręgosłupem, kto z migrenami itd. Ja nie podniosłam ręki, bo po co miałby ktoś wiedzieć (a jakby był ktoś znajomy?), choć były zapytania, z którymi się utożsamiałam.

Mój mąż wierzy i praktykuje, bo pochodzi z takiej rodziny i ja ogarniam wspólne chodzenie do kościoła. Ja jednak nie umiem swoim życiem dawać świadectwa wiary. Generalnie są wokół ludzie niewierzący i ja tylko słucham, jak oni "bluzgają", nie komentując nic. Modlę się tak, by nikt nie widział i nie słyszał. Jak mam więc otrzymać łaski (zdrowie i dar potomstwa) o które proszę, skoro nie potrafię świadczyć? Odmawiałam ot choćby kilka razy Nowennę Pompejańską i tam powtarzałam słowa "ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego", a wiem, że tego nie potrafię robić i nie robię.

Jak Pan Jezus ma przyjść do mnie ze swoimi łaskami? Jak ja mam żyć?

 Tematy Autor  Data
 Wstydzę się wiary i wszystkiego o mnie. nowy Sas 
  Re: Wstydzę się wiary i wszystkiego o mnie. nowy Sas 
  Re: Wstydzę się wiary i wszystkiego o mnie. nowy dssfd 
  Re: Wstydzę się wiary i wszystkiego o mnie. nowy grześnica 
  Re: Wstydzę się wiary i wszystkiego o mnie. nowy Hanna 
  Re: Wstydzę się wiary i wszystkiego o mnie. nowy MM 
  Re: Wstydzę się wiary i wszystkiego o mnie. nowy jk 
  Re: Wstydzę się wiary i wszystkiego o mnie. nowy Sas 
  Re: Wstydzę się wiary i wszystkiego o mnie. nowy Kitty 
  Re: Wstydzę się wiary i wszystkiego o mnie. nowy Ј 
  Re: Wstydzę się wiary i wszystkiego o mnie. nowy Sas 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: