Autor: Sas (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2018-07-15 22:35
Hej,
ale przecież z PCOS jest trudno zajść w ciążę, więc ja bym się cieszyła radością współżycia z mężem, bo nie wiadomo, kiedy się uda spłodzić potomka.
Ja mam od kilku lat podejrzenie endometriozy, a mimo to odkładałam poczęcie po ślubie, bo brak mieszkania, brak umowy o pracę... Kiedy już się to udało, zaczęliśmy się starać o dziecko. Tylko że czas jakoś mijał, mija i ciągle dziecka nie ma... Nie jestem już najmłodsza, sens życia i małżeństwa ucieka przez palce, a niepłodność tak boli. I tak sobie tylko czasem myślę, że gdybyśmy nie odkładali poczęcia, a by się nam udało wcześniej, jakoś byśmy sobie poradzili, rodzice by pomogli, cokolwiek. Tak chciałam kontrolować życie i mieć dziecko w konkretnym czasie, a tu figa z makiem.
Nawiasem mówiąc, moja koleżanka miała PCOS i wyleczyła się dietą (bez glutenu - wyszła jej nietolerancja - i cukru).
Trochę ku przestrodze ten mój wpis, ale życzę mądrej decyzji.
Pozdrawiam, Sas
|
|