logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: Patryk (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2018-07-07 16:52

Witam,

Mam taki oto problem, sytuacja jest dość kuriozalna ale do końca nie wiem gdzie mam się z tym zwrócić.
W ubiegłym roku we Wrześniu zdecydowałem, że po ukończeniu matury będę przygotowywał się do matury z Biologii i Chemii. Wynikało to z tego, że z powodu choroby byłem zmuszony w ciągu mojej edukacji w liceum nagle zmienić profil (przedtem Bio-Chem-Ang) na humanistyczny Hist-WOS-Polski, jak i samo liceum. Zawsze sobie powtarzałem, że jak już zdam maturę z profilem humanistycznym to po ukończeniu szkoły wrócę do nauki Biologii i Chemii i spróbuje dostać się na wymarzoną medycynę. Tak też się stało, zaraz po tzw wakacjach maturalnych rozpocząłem naukę z korepetytorami w toku indywidualnym. Korepetycje z tych przedmiotów są dość kosztowne więc moi rodzice, głównie mój Tata, zgodzili się je opłacać na moją prośbę. Szybko jednak zdałem sobie sprawę, że nadrobienie materiału z całego liceum w jeden rok jest niemożliwe i w Styczniu tego roku zrezygnowałem z nauki Biologii i Chemii jak i samych korepetycji. Postanowiłem pisać jeszcze raz na maturze J.Polski i WOS aby poprawić wynik i dostać się na lepszą uczelnie na Prawo (przedtem udało mi się dostać na Prawo ale na gorszej uczelni, lecz jak mówiłem chciałem spróbować z tą medycyną).

I tu pojawia się sedno sprawy. Razem z moją mamą długo o tym rozmawialiśmy i razem doszliśmy do tego, że dalsza kontynuacja tego wątku medycyny nie ma sensu. (Przypomnę, że to mój tata opłaca moje korepetycje, bo Mama nie pracuje. Przy okazji Tata pracuje za granicą.). Powiedziałem Mamie, że trzeba powiedzieć Tacie, że nie dam rady z medycyną i postanowiłem poprawiać WOS i Polski. Mama jednak poprosiła mnie abym nic nie mówił, ponieważ chciała aby pieniądze przesyłane przez mojego Tatę na korepetycje mogły zostać odłożone na nową podłogę. Długo by tu opowiadać powiem tylko, że podłoga jest jakaś dziwna i cała się jakby rozpada. Tata jest czasami skąpy jak każdy facet i powiedziała coś w stylu "wiesz jaki jest Tata jak mu powiemy, to nigdy nie znajdziemy pieniędzy na tą podłogę". Mówiłem kilka razy Mamie, że takie postępowanie jest raczej nieuczciwe i lepiej powiedzieć prawdę ale w końcu przekonała mnie. Stanęło na tym, że oficjalnie nadal próbuje z medycyną, a w rzeczywistości uczę się WOS-u i Polskiego, tyle że bez korepetycji. Pieniądze były po po prostu składowane na koncie Mamy. Mamy teraz Lipiec i właśnie teraz trzeba się logować na studia. Powiedziałem mojemu Tacie, że zalogowałem się na kilka uczelni w Polsce na medycynę ale wyniki były dość przeciętne więc szanse są nikłe. Wiem na jakie studia się dostanę więc sprawa rozejdzie się prędzej czy pózniej po kościach ale jedna rzecz mnie bardzo nurtuje. Wczoraj byłem u spowiedzi. Jutro jest Niedziela. Tata dzwonił dzisiaj i to kłamstwo nadal trwa. Chciałbym wiedzieć czy w obecnej sytuacji mogę przystępować do Komunii Św. Nie chce na nikogo zrzucać mojego grzechu ale czy wina jest tu po mojej stronie czy trochę bardziej Mamy i czy ja mogę się czuć czysty na sumieniu?

Z góry dziękuje za udzieloną odpowiedz i jeśli można proszę o wyrozumiałość, bo sytuacja jest dość komiczna ale dość leży mi na sercu. Podchodzę do wiary na poważnie i nie chciałbym przyjąć świętokradczej komunii.

Pozdrawiam.

 Re: Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2018-07-07 18:26

Kolego, masz przynajmniej 18 lat, nie jesteś dzieckiem. Rozumiem, że wychowywała Cię mama i jesteś pod jej wpływem, ale nie zrzucaj na nią odpowiedzialności. Odruch protestu: to nieuczciwe mówić o finansowaniu korepetycji, gdy pieniądze idę na podłogę, był zasadny i dobry.
Bajeczki o medycynie i logowaniu się gdzieś tam podtrzymujesz Ty. Świadomie wprowadzasz Ojca w błąd. Piszesz: kłamstwo trwa. Samo? Nie, Ty je budujesz. I jeszcze coś opowiadasz o rozchodzeniu się sprawy po kościach.
Nie, moim zdaniem nie jesteś w porządku wobec Pana Boga i ludzi.
O mamie wypowiadać się nie będę. Chowasz się za jej spódnicą?
Tyle że niepotrzebnie przychodzisz z tym na forum. Trzeba było to wszystko wypowiedzieć na spowiedzi. To, że okłamujesz ojca i nie zmierzasz tego zmienić, bo "się rozejdzie" - też.
Zastanów się, przyszły prawniku: Wysoki Sądzie, mamusia mi kazała oszukiwać tatę dla korzyści majątkowych. Jak to brzmi?

 Re: Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: Olaf (---.interkonekt.pl)
Data:   2018-07-07 19:08

Patryk, sprawa jest prosta. Dzwonisz do taty i mówisz jak naprawdę było. Jeżeli tego czasu nie zmarnowałeś i dostaniesz się z dużym prawdopodobieństwem tam gdzie chcesz na prawo, to nie masz co martwić się. Rodzice powinni te sprawę wyjaśnić sobie sami między sobą. Potem przedstaw sprawę tak jak napisałeś tutaj w konfesjonale. Konfesjonał jest od określania ciężkości grzechu, a nie ankieta internetowa. I problem jest rozwiązany.

Patryk, jak możesz to postaw się teraz w sytuacji Twojego taty, który ciężko pracuje na Twoje utrzymanie. Jak możesz to na serio zastanów się co chcesz robić przez całe życie, a potem wybierz studia i bądź wytrwały.

Jak możesz to proszę weź sobie przypomnij 5 warunków sakramentu pojednania i co to jest grzech ciężki.

 Re: Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: danusia (178.219.104.---)
Data:   2018-07-07 19:49

Kłamstwo pozostanie kłamstwem, a nieuczciwość - nieuczciwością. Osobiście nie mogłabym tak żyć. Twoje sumienie dobrze oceniło, rozeznało tę sytuację.

Dlatego nie powinieneś grać przed tatą. Owszem nawet spróbuj być pomostem między tatą i mamą. Zapytaj tatę czy te pieniądze nie mogłyby być wykorzystane na remont podłogi? Wiem, że jesteś postawiony w niezręcznej sytuacji, ale to rodzice powinni załatwiać takie sprawy między sobą. Skoro ta relacja niedomaga, w porozumieniu czy chceniach, to nie oznacza że Ty jako ich dziecko masz być stroną jednego z rodziców i kłamać. Nie tylko rodzice mają uczyć, być dobrym przykładem dla swoich dzieci ale i dzieci często uczą rodziców i wcale nie mam na myśli patologi. Bądź przeźroczysty bo to domena tych, co sercem widzą.

 Re: Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: Krystyna (---.elblag.vectranet.pl)
Data:   2018-07-08 10:44

Skoro wczoraj byłeś u spowiedzi, to dlaczego nie poradziłeś się w tej kwestii spowiednika?
To wcale nie takie oczywiste, że masz powiedzieć tacie, że kłamałeś, bo mama tak chciała. Pomyśl co z tego może wyniknąć. Kłótnia pomiędzy rodzicami? Tata będzie przesyłał jeszcze mniej pieniędzy mamie?
Problemem w opisanej przez Ciebie sytuacji jest skąpstwo taty. Pieniądze w małżeństwie są wspólne. To nie tak, że tata pracuje, zarabia, a mama zajmuje się domem i nie ma środków na jego utrzymanie, w tym na rozpadającą się podłogę.

 Re: Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2018-07-08 14:39

Chwila. To, czy ojciec łoży lub nie na dom (podłogi), nie oznacza prawa do okłamywania go i udawania, że syn musi się kosztownymi korepetycjami przygotować do studiów medycznych. Cel nie uświęca środka. Nie mieszajmy dwóch spraw i nie usprawiedliwiajmy ewidentnego kłamstwa syna (pod wpływem matki) domniemanym tylko skąpstwem ojca.

 Re: Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: Krystyna (---.elblag.vectranet.pl)
Data:   2018-07-08 19:10

A kto pisze o "prawie" do okłamywania? Stało się, skłamał.
A teraz trzeba pomyśleć, żeby z tego prostowania kłamstwa nie wynikło jakieś naprawdę zło. Nie tylko doskonałość własna, ale mama jest ważna.

 Re: Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: B. (---.184.129.126.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2018-07-08 20:04

"25 Dlatego odrzuciwszy kłamstwo: niech każdy z was mówi prawdę do bliźniego, bo jesteście nawzajem dla siebie członkami."
List do Efezjan 4,25

"9 Nie okłamujcie się nawzajem, boście zwlekli z siebie dawnego człowieka z jego uczynkami,"
List do Kolosan 3,9

 Re: Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: Narzeczona (---.pool85-51-159.dynamic.orange.es)
Data:   2018-07-08 22:51

Grzechem jest dawanie fałszywego świadectwa, a nie chęć kupienia do wspólnego domu niezbędnego wyposażenia. W tym przypadku chłopak nie ma winy, że tata mamie skapi, a podłogę trzeba zmienić.
Patryk, porozmawiaj że spowiednikiem. Nie radzę jednak mówić tacie prawdy przez telefon, jednoczesnie "wkopujac mamę". Małżeństwo rozdzielone przez pracę już jest poddane próbie. A informacja, że mama tatę oklamuje w tak błahej sprawie może spowodować nieuzasadniona nieufność i nadwerężyć relację małżeńską.

 Re: Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2018-07-08 23:59

Pozwolę sobie nie zgodzić się na to, że błahą sprawą jest okłamywanie kogokolwiek w sprawie wykorzystywania zarobionych przez niego pieniędzy (korepetycje są, jak pisze autor wątku, 'dość kosztowne", nie chodzi o drobiazgi). I również nie zgadzam się na to, że w okłamywanym takie działania mogą budzić "nieuzasadnioną" nieufność. Moim zdaniem ewentualna nieufność okłamywanego jest usprawiedliwiona, jest bowiem oszukiwany przez rodzinę.
Proszę zauważyć, że tu na dodatek nie chodzi o jedno kłamstwo (tak, stało się), ale o prawdopodobne utrzymywanie kogoś w nieprawdzie (rady typu: nie mówić tacie)
Inną sprawą jest, że chłopak został wplątany w napięcia między rodzicami, których dzieli duża odległość, co samo w sobie jest nieszczęśliwym układem.
Mama jest ważna, ale nie kosztem sumienia młodego człowieka, stawianego po stronie mamy przeciw tacie.
-

 Re: Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: Krystyna (---.elblag.vectranet.pl)
Data:   2018-07-09 07:44

"I również nie zgadzam się na to, że w okłamywanym takie działania mogą budzić "nieuzasadnioną" nieufność."

Znasz tego człowieka? Weźmiesz na siebie odpowiedzialność za skutki sprostowania kłamstwa? Ilekroć to nie drugi człowiek, ale własna prawilność jest w centrum uwagi powinno zapalić się czerwone światełko...

 Re: Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: Monika (---.122.7.51.dyn.plus.net)
Data:   2018-07-13 22:05

Zawsze będę uważała, że wciąganie w sprawy dorosłych dzieci jest krzywdzeniem dzieci. Mama powinna swój niepokój o przyszłość syna powiedzieć mężowi. Kto jest ważniejszy: podłoga czy syn?

 Re: Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: danusia (178.219.104.---)
Data:   2018-07-14 14:09

@Monika
Rodzina to budowanie relacji, gdzie nie zawsze da się tak książkowo. Jest problem i całe szczęście że jest, bo tym samym mamy okazję do wzrostu w większym jeszcze dobru. Patryk jest już pełnoletni a nawet małe dzieci mimo iż werbalnie rodzice nic nie przekazują sobie, jest odbierane przez dziecko. Tak niestety to wygląda. Dlatego tak bardzo ważna jest szczerość w relacji międzyosobowej.

 Re: Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2018-07-15 01:22

"Podchodzę do wiary na poważnie".

Jeśli podchodzisz do wiary poważnie, to korzystaj częściej z sakramentów, a nie raz na pół roku lub rzadziej. Albo (jeśli korzystasz częściej) zacznij porządnej robić rachunek sumienia przed spowiedzią. Z Twojego posta wynika, że oszukiwanie taty trwało parę miesięcy. Przestałeś pobierać korepetycje w styczniu, ale dopiero w lipcu "przypomniałeś" sobie, że coś jest nie tak? Sumienie Cię ruszyło dopiero wtedy, kiedy wprost skłamałeś, że startujesz na medycynę? A utrzymywanie taty w błędnym mniemaniu przez pół roku było wg Ciebie w porządku?

Sprawa nie jest ani kuriozalna, ani komiczna. Co Ty wypisujesz! Sprawa jest poważna. To, czego doświadczasz, to typowe skutki nieuczciwości, której się dopuściłeś. Oszustwo, na które się zgodziłeś i w którym trwałeś, "zmusiło" Cię do kłamstwa. I niestety, może na tym się nie skończyć. Co będzie, jeśli tato w przyszłości zainteresuje się nową podłogą, poniesionymi kosztami i źródłem, z którego została sfinansowana?

Źle się stało, że uległeś namowom mamy. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś podjął z nią ten temat na nowo i tym razem powiedział jej, że Wasze postępowanie jest nieuczciwe, a nie jak poprzednio, z wahaniem, że "raczej nieuczciwe". Lepiej to zrobić za późno niż wcale. Może wspólnymi siłami znajdziecie dobre rozwiązanie - czyli takie, które przyczyni się do naprawiania relacji w Waszej rodzinie.

 Re: Powiedziałem Mamie. Mama jednak poprosiła.
Autor: M (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-07-15 13:43

Powiedz tacie, że bardzo potrzebujecie nowej podłogi, że obecna rozpada się i mama się tym bardzo martwi. Czy ojciec wie o tym? Mów mu często o tym.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: