Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2018-08-01 17:56
"... czy jest sens się modlić"
P, celowo wyrwałam z kontekstu ten fragment zdania, żeby zwrócić Twoją uwagę na niestosowność takiego pytanie u osoby wierzącej w Boga i Bogu.
Modlitwą, której nauczył nas sam Jezus jest Modlitwa Pańska, a w niej prośba- bądź wola Twoja.
Pan Bóg zna intencje każdej modlitwy:
"Panie, przenikasz i znasz mnie,
Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję.
Z daleka przenikasz moje zamysły,
widzisz moje działanie i mój spoczynek
i wszystkie moje drogi są Ci znane.
Choć jeszcze nie ma słowa na języku:
Ty, Panie, już znasz je w całości." (Ps 139, 1-4)
Modlitwa, czy to Nowenna Pompejańska, czy taka wyrażona własnymi słowami ma sens. Nie czyń z niej jednak koncertu życzeń wobec Pana Boga ani pragnienia wypełnienia Twojej woli. Nie czyń z modlitwy magii do załatwienia każdej sprawy. Módl się ale może zamiast jak to określasz, piekła rozstania, które jest motywem podjęcia modlitwy, proś o dar właściwego rozeznania zaistniałejj sytuacji. Módl się do Ducha Świętego. Módl się o dobry los dla was obojga, niezależnie od tego czy razem czy osobno. To Duch Święty jest dawcą natchnień. Nikt z nas nie jest w stanie rozróżnić "głosów" , które są w Tobie. Modlitwa, jeżeli chłopak nie wróci tak jak pragniesz, nie jest stracona, żadna modlitwa nie jest stracona a wierność i ufnosć Panu Bogu zawsze przynosi dobre owoce.
Patrząc z boku, na podstawie kilku zdań dotyczących Ciebie i byłego chłopaka to ta wielka miłość, za którą płaczesz, chyba taka wielka nie była. Nie miałaś wsparcia od chłopaka w trudnym dla Ciebie czasie choroby brata, wręcz przeciwnie oddalliliście się od siebie. Czy tego oczekiwałaś po nim, czy wiążąc się na dobre i na złe mogłabyś na niego liczyć? Raczej nie. Wasze kłotnie, rozstania i powroty też nie świadczą o głębi uczuć.
Placzesz, jesteś załamana. Rozstania są smutne i taka reakcja jest normalna. Chwyć się kurczowo Pana Boga a przejdziesz bez większych strat. Czynienie bożka z chłopaka, nie jest dobre. A już fakt, że nie zawsze było wam po drodze powinien dać Ci do myślenia. Może ta sytuacja rozstania, oddalenia się od siebie uświadomi wam co było w tym związku niewłaściwego i jeżeli było to faktycznie głębokie uczucie to odnajdziecie drogę do siebie. Nie szukaj na siłę kontaktu z chłopakiem, pozwól nieco ostygnąć emocjom. Dajcie sobie czas, który albo was uporządkuje albo pozwoli nabrać dystansu i każdy pójdzie swoją drogą. Niekiedy dobrze robi chłodny bilans zysków i strat.
A wracając jeszcze do tych "głosów" - Pan Bóg dał nam rozum i rozsądek.
|
|