Autor: Lidka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2018-08-20 21:42
Moja modlitwa o dobrego męża ma swoj początek już jakieś siedem lat temu. Rozpoczelam ja od mojego glebokiego nawrocenia, gdy skonczylam 22 lata.
Modliłam sie duzo i przy tym poznalam wielu mezczyzn. Kazdy mnie w jakis sposob zranil :( Moje zaangazowanie, wrazliwosc i pragnienie by ta druga osobe uszczesliwic bylo wielkie. Jednak to nie bylo doceniane :( Moj warunek to zycie w czystosci przedmalzenskiej. Dzis malo ktory mezczyzna chce sie tego podjac. A ja pragne tylko normalnej, kochajacej sie rodziny i by ktos mnie pokochal:(
Nie potrafie zliczyc ile lez i bolu musialam przejsc przez te wszystkie lata.
Choc wiem, ze ten czas byl czasem wielkiego rozwoju i dojrzalosci dla mnie.
To jest dla mnie czas wielkiej proby...
Chcialabym uwierzyc, ze istnieja mezczyzni, ktorzy sa wartosciowi, ale juz nie potrafie....:(
Prosze kochani o modlitwe za mnie.
Lidia
|
|