Autor: n (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2018-09-08 19:47
http://sychar.org
Zobacz. Może tam znajdziesz miejsce gdzie mogą Wam pomóc.
Jak widać kryzys nie przestał trwać. Sam fakt, że robisz wiele rzeczy wbrew sobie (w łóżku?) z lęku, świadczy już o tym, że nie jest dobrze. Jeśli coś robimy wbrew sobie czyli wbrew miłości do samych siebie, nie szanując swoich uczuć, w lęku bez wolności wewnętrznej, to jak można tę miłość drugiemu człowiekowi przekazać? Jeśli coś robisz wbrew sobie bo się boisz czyli nie ufasz to co to tak naprawdę rodzi w Twoim sercu wobec Twojego męża?Jakie to przynosi konsekwencje? Chcesz coś robić żeby ratować ale tak naprawdę robisz coś zupełnie odwrotnego bo na braku ufności, braku prawdy, braku miłości i szacunku do samej siebie nie można niczego zbudować. Niczego. Można tylko ułudę. I zobacz sama jak jest. Chciałaś jedności, bycia razem, bliskości a jest coś zupełnie innego. Nie wiem co masz zrobić, jakie podjąć decyzje ale jedno Ci mogę doradzić. Jedną, świętą prawdę która brzmi: "Prawda was wyzwoli" (J 8,32). Nie lęk, nie kłamstwo, nie udawanie, nie kombinowanie, nie ukrywanie ale prawda. Co to znaczy to wyzwolenie w Twoim wypadku? No na pewno wyzwolenie od kłamstwa. Wyjście z grobu do życia. Wyjście z lęku do miłości samej siebie, do troszczenia się o siebie, a w dalszej kolejności do jeszcze większej miłości wobec innych. Co będzie z Waszym małżeństwem? Nie wiem ale pytaj się Boga co dalej, proś o światło Ducha Świętego i proś o pomoc specjalistów (psycholog).
|
|