logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: Smutek (91.244.209.---)
Data:   2018-09-02 06:43

Mam dwójkę małych dzieci, jedno nie ma jeszcze dwóch miesięcy. Jestem w związku sakramentalnym. Wczoraj dowiedziałam się, że mąż ufa tylko rodzicom i rodzeństwu - tak powiedział. I żebym nie brała tego do siebie, bo 7 pozostałym miliardom osób też nie ufa. Mam swoje za uszami, ale nigdy go nie okradłam, nie zdradziłam, nie okłamałam w ważnych sprawach. Dodatkowy ból sprawia mi to, że zdecydowaliśmy się na praktykowanie NPR (Naturalne Planowanie Rodziny), mierzyłam temperaturę, zapisywałam, kiedy można współżyć. Tymczasem mąż przez cały ten czas sięgał po pornografię i masturbację, a seksu ze mną nie inicjował wcale. Tłumaczy, że "nie potrafi inicjować", ale to mnie nie przekonuje. Twierdzi, że z tym zerwał, ale trudno mi w to wierzyć. Czuję się zraniona i zdradzona, nie wiem, jak dalej żyć z tym bólem. Czuję ciągłą potrzebę rozmawiania o tym, często przy użyciu ostrych słów z mojej strony, ale mąż już nie chce tych rozmów, czuje się atakowany. Czuję, że mam depresję, modlitwa nie pomaga, jestem bliska śmierci. Jak każdy człowiek mam swoje wady, jestem trudnym człowiekiem, ciężko się ze mną żyje, wiele przykrych słów padlo z mojej strony do męża i odwrotnie, ale czy to argument za tym, co się działo? Jak mam całe życie żyć z człowiekiem, który mi nie ufa, nie dąży do seksu i tym samym prawdopodobnie nie kocha? Bardzo cierpię, proszę o modlitwę.

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: Katriel (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-09-02 22:11

"Mam dwójkę małych dzieci, jedno nie ma jeszcze dwóch miesięcy."

No to w zasadzie w połogu jesteś. To dosyć kiepski moment na rozwiązywanie problemów małżeńskich i pracę nad rozwojem relacji seksualnej. Powinniście to mieć przepracowane przed dzieckiem, teraz jest czas by czerpać z tego, co się wczesniej zainwestowało w związek.
No ale stało się jak stało, trzeba żyć z tym co się ma.

"mąż przez cały ten czas sięgał po pornografię i masturbację, a seksu ze mną nie inicjował wcale. Tłumaczy, że "nie potrafi inicjować", ale to mnie nie przekonuje"

Może tak być, że nie potrafi. Co nie znaczy, że nie może się nauczyć: jeśli tylko chce, to się nauczy, ale to się nie stanie w jeden dzień. No i póki się nie nauczy, to nie umie, więc mówi prawdę. A powiedz, co ty w tej sytuacji robiłaś? Sama inicjowałaś, czy całkiem rezygnowałaś z seksu?
Poza tym... piszesz, że mierzyłaś temperaturę i zapisywałaś, kiedy można współżyć. Tak sama sobie gdzieś zapisywałaś, mąż nie brał w tym udziału? Jeśli oczekiwałaś od niego, że będzie regularnie inicjował seks, a ty sobie wtedy zajrzysz w notatki i zaordynujesz: tak czy nie - no to sorry, faceci tak nie działają. Odrzucenie ich boli; jeśli wiedzą, że mają 50% szans usłyszeć "nie, bo miesiączka/faza płodna" to na wszelki wypadek w ogóle nie pytają. Ja nawet rozumiem, że chcesz być zdobywana, adorowana, chcesz żeby to on wychodził z inicjatywą seksu, ale może jednak jesteś w stanie dawać dyskretny sygnał "chciałabym, żebyś mnie dziś lub jutro zaciągnął do łóżka"?

"Czuję ciągłą potrzebę rozmawiania o tym, często przy użyciu ostrych słów z mojej strony, ale mąż już nie chce tych rozmów, czuje się atakowany."

No nic dziwnego, skoro sama przyznajesz, że używasz ostrych słów. Z drugiej strony, rozmawiać trzeba. Jeśli cię ponosi i nie jesteś w stanie się upilnować, żeby rozmawiać spokojnie i życzliwie, to może napisz list?

"Jak mam całe życie żyć z człowiekiem, który mi nie ufa, nie dąży do seksu i tym samym prawdopodobnie nie kocha?"

Na razie skup się na tym, żeby z nim przeżyć najbliższy rok. Jeśli i to wydaje się przytłaczające - miesiąc. Albo tydzień. Albo dzień.
Jeśli wspólne życie okaże się nie do zniesienia, możecie żyć osobno. Ale dopiero wtedy, na razie dajcie jeszcze szansę sobie i Duchowi Świętemu. Rozstać się zawsze zdążycie, nie ma się z czym śpieszyć. (Jedyny logiczny argument, żeby się śpieszyć z zakończeniem trudnego związku jest taki, żeby jak najszybciej znaleźć sobie kogoś innego. Ale tego jako katoliczka w sakramentalnym małżeństwie i tak nie zrobisz, więc równie dobrze możesz walczyć o swoje małżeństwo do upadłego - dzień po dniu.)

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: DS (185.47.65.---)
Data:   2018-09-02 23:28

Przede wszystkim pomodlę się o wasze małżeństwo.
Może ciężko przeżył tę ciąże i poród (mężczyźni też mogą przechodzić depresję poporodową) i w ten sposób to się odbija, że boi się współżycia, żeby nie spłodzić dziecka tak szybko? Im dużo ciężej jest mówić o uczuciach i emocjach niż nam.
Ślubując przyrzekliście kochać się w zdrowiu, chorobie, radości i smutku, dopóki śmierć was nie rozłączy, więc i w problemach, kryzysach i gdy jest naprawdę źle. Obecnie macie problem z komunikacją, to dość częsty problem po urodzeniu dziecka. Wiem, że nie jest Ci łatwo, ale może mogłabyś zaproponować wspólną terapię? Może ona pomóc w komunikacji, pomóc wam się lepiej zrozumieć, lub może jakieś wspólne rekolekcję? Wiem, że z małym dzieckiem to nie takie proste, ale jeśli tylko będzie możliwość to warto próbować, bo jest o co walczyć :)

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2018-09-03 00:16

Mąż Ci nie ufa: "Wczoraj dowiedziałam się, że mąż ufa tylko rodzicom i rodzeństwu - tak powiedział". Jest Ci z tym źle.
Ale Ty mu też nie ufasz, choć nie użyłaś tego słowa.
Nie przekonują Cię jego słowa i nie wierzysz mu. Podważasz: "Tłumaczy, że "nie potrafi inicjować", ale to mnie nie przekonuje. Twierdzi, że z tym zerwał, ale trudno mi w to wierzyć". Jemu też może być z tym brakiem uwierzenia źle.
Zobacz, jeden-jeden?

Mam wrażenie, że piszesz posta z pozycji skrzywdzonej, nie dostrzegajac praw drugiej strony.
Wielokrotnie atakowany krzykiem (piszesz: czuję ciągłą potrzebę... ostre słowa) facet ma mieć ochotę na współżycie? Nie dziwię się, że on nie chce już tych rozmów ani nie bardzo wie, co ze zbliżeniami. Może nie umie inicjować, może go cos przyblokowało - Ty nie wierzysz, raczej obwiniasz i wiercisz dziure w brzuchu.
A wiesz, jakie są jego potrzeby? Zapytałaś? Na spokojnie to obgadaliscie, kiedyś i teraz, gdy są dzieci?

A może to jeden wielki baby-blues?

Co do mierzenia temperatury itp. Znam sytuację, gdzie ona mierzy, on zapisuje. Czyli oboje mają jasny wgląd w dzień po dniu. Razem, nie osobno.

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: Smutek (91.244.209.---)
Data:   2018-09-03 08:09

Dziękuję Wam za odpowiedzi. Seks inicjowałam, nie jakoś bardzo często, ale te 2 razy w miesiącu na pewno. Przez wiele miesięcy zapisywałam bezpieczne dni w kalendarzu, więc mąż miał do tego wgląd. Co do "wiercenia w brzuchu" o to, że mąż nie inicjuje. To wypłynęło dopiero teraz, gdy okazało się, że przez długi czas mąż nie dążył do seksu ze mną, a jednocześnie sięgał po to, co sprawia mi ból. Wcześniej jakoś ten brak inicjowania udawało mi się przełknąc, myślałam, że mąż po prostu tak ma, takie potrzeby. A tu okazało się, że jest trochę inaczej. I pojawiło się poczucie zdradzenia i odrzucenia. Ale macie rację, że wiele błędów popełniłam i popełniam w tej komunikacji. Chcę skończyć z atakami, bo one nie służą nikomu i niczemu. Nie używać tych ostrych słów. Najważniejsze, że mąż ma wolę zerwania z pornografią. A wiem, że nie każdy mężczyzna tak do tego podchodzi. Postaram się go wspierać w tej walce. Faktycznie mam poczucie krzywdy, wiem, że przebija się to w tym, co piszę. Myślę, że krzywdzimy się nawzajem. I myślę też, że za mało Boga było w naszym małżeństwie, i to może być główna przyczyna. Co do depresji poporodowej - chyba faktycznie ją mam :(

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: Anita (---.centertel.pl)
Data:   2018-09-04 09:06

Jak już ktoś napisał wcześniej - modlitwa czyni cuda. Polecam Ci modlitwę za w ramach róży różańcowej. U mnie zadziałało niesamowicie.

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: paula (---.serv-net.pl)
Data:   2018-09-04 13:43

Z doświadczenia: u mnie było tak samo: brak inicjatywy do współżycia ze strony męża, jego masturbacja i pornografia. Był to proces, mąż silnie walczył o czystość, miał stałego spowiednika, z czasem skończyła się masturbacja, a na końcu przestał całkowicie korzystać z pornografii. Od tego czasu nasze współżycie poprawiło się o 180 stopni (też stosujemy NPR), teraz męża podniecam ja, a nie panie z filmów porno (mimo że mam parę kilo nadwagi i nie mam idealnego ciała). Trwało to długo, jeszcze nie jest idealnie, ale bez postawienia na czystość małżeńską nie będzie dobrze się działo w waszym małżeństwie. A krzykiem i pretensjami nic nie zdziałasz. W myśl zasady: od pięknej kobiety mężczyzna odwyknie bardzo szybko, od dobrej nigdy. Jak jest z życiem religijnym męża? Czy walczy o czystość, czy jest mu to obojętne i wg niego normalne. Tak się upieram przy tej czystości, ale kiedyś Jacek Pulikowski znany doradca małżeński odpowiadając w jednym z listów na problemy małżeńskie bardzo skupiał się na kwestii czystości, bo to wpływa na całe życie małżonków.

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: Bożena (---.play-internet.pl)
Data:   2018-09-04 13:51

rozumiem Cie pomodlę się za was

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: Monika (---.122.7.51.dyn.plus.net)
Data:   2018-09-04 22:10

smutku skup swoją uwagę także na dzieciach. Może wstrzemięźliwość na jakiś czas dobrze Wam zrobi. Módl się za męża. Kiedy Twój mąż ma problem z zachowaniem czystości Ty módl się na różańcu za Niego. Dbaj o siebie i swoje życie sakramentalne. Niestety codzienne życie nie jest łatwe.

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: Biedronka (---.pool90-171-229.dynamic.orange.es)
Data:   2018-09-05 16:41

Kochana, jestes mloda mama, wspaniala zona. Ale ile czasu poswiecasz sobie? Nie dbaniu o Dzieci i zamartwianiu sie o seksualnosc meza, tylko sobie. Po urodzeniu dziecka mialam podobny kryzys. Chcialam aby nasza relacja byla jak przed ciaza, ale im bardziej sie staralam, tym gorzej. Dopiero jak nauczylam sie zaspakajac wlasne potrzeby, relacja wrocila do normy. Inicjuj seks kiedy mozesz i Ty masz na to ochote, a nie z musu co 2 tygodnie. Maz to czuje. Inicjuj codziennie, a jak odmowi to pokaz mu jak jesz czekolade, ktora tez sprzyja wydzielaniu hormonow szczescia. Powiedz, ze pyszna, ale wolalabys jego. Zwroc uwage jaka pornografie oglada, moze Taka gdzie kobieta inicjuje, to wiele Co powie o jego oczekiwaniach. Modl sie oczywiscie, wyjdz na kawe z kolezankami, do fryzjera, odpocznij. Jesli w rozmowach z mezem uzywasz ostrych slow znaczy to, ze jestes zmeczona. Musisz wyluzowac. Odpusc. Zaangazuj go bardziej do Dzieci! Tobie jeszcze hormony buzuja, mozesz odczuwac problemy bardziej niz maz. Dziwi mnie, ze tak Cie zranil brak zaufania meza. Ja mojemu tez nie ufam na 100 procent. Jedynie na 98. Na 100 procent jedynie Bogu.

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: aaaaa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-09-05 17:47

Masz za złe mężowi, że Ci nie ufa. By kilka zdań dalej napisać, że sama nie wierzysz w jego słowa i uczucia. O co tutaj chodzi?
Jakby tak wejść w jego skórę to ma żonę, która nie dość, że mu nie ufa (zerwanie z pornografią), nie wierzy (nie potrafi inicjować), to jeszcze podważa prawdziwość jego uczucia (prawdopodobnie mnie nie kocha) na podstawie podejrzeń i braku zaufania.
Jeśli nie potrafisz już sama z nim spokojnie rozmawiać to może pomyśl o pomocy z zewnątrz? Psycholog lub zaufany ksiądz, który by Wam w tym pomógł?

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: Smutek (91.244.209.---)
Data:   2018-09-05 21:32

Aaaaa - mąż sam powiedział, że nie potrafi inicjować. To jego słowa. I czy nie uważasz, że sięganie po pornografię przez tak długi czas, połączone z brakiem dążenia do współżycia ze mną, nie jest w stanie nadwyrężyć zaufania kobiety? Przecież to cholernie delikatna sfera. To, że mąż mnie nie kocha, to moje odczucie. Mąż mówi, że kocha.
Poza tym nigdzie nie napisałam, że nie ufam w jego zerwanie z pornografią. Ufam w intencje, ale wiem, jak ciężkie są uzależnienia i boję się, że zabraknie mu silnej woli. A pornografia po prostu musi zniknąć z naszego życia, bo nie jestem w stanie funkcjonować równolegle z kobietami z filmów.

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: aaaaa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-09-06 09:19

Smutek, potwierdziłaś tylko to, co napisałam. Nie wierzysz, nie ufasz, opierasz na domysłach i wymysłach jednocześnie od niego oczekując 100% zaufania.
Dlaczego? O co w tej Waszej relacji chodzi?
O co Tobie tak naprawdę chodzi?
Czy niewiara w słowa męża nie jest w stanie nadwyrężyć zaufania mężczyzny?
Chociaż spróbuj postawić na na jego miejscu.

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: Celia (---.centertel.pl)
Data:   2018-09-13 21:08

Myślę, że on Cię kocha. Tylko podejdź do tego wszystkiego spokojniej. Wyrozumialej. To w końcu mężczyzna. Wasze małżeństwo to błogosławieństwo.

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: Magda (---.hsi06.unitymediagroup.de)
Data:   2018-09-14 18:27

Jeżeli ma żonę a wybiera pornografię, nie inicjuje współżycia to znaczy, że ma problem. Może woli Ci dokuczyć słownie, żeby nie ruszać tego problemu?
Jeżeli regularnie ranicie się słowami, to jedno zdanie nie powinno powodować zmiany życiowych planów.

 Re: Mąż prawdopodobnie mnie nie kocha - jak przetrwać?
Autor: MM (---.play-internet.pl)
Data:   2018-09-30 18:53

Poczytaj o uzależnieniu od pornografii. Niestety ma ona wpływ na psychikę i relacje w małżeństwie. Bez zerwania z tym grzechem bedzie ciężko o relacje, bliskość, zaufanie, ciężko będzie budować związek.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: