Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2018-09-17 09:41
Proponuję do rozważenia dwa ewangeliczne wersy:
"W drodze pytał uczniów: «Za kogo uważają Mnie ludzie?»" Mk 8,27
I drugi, który wyodrębniam z dłuższego fragmentu J 15, 1-11
"..., ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić."
Rozważ kim jest dla Ciebie Bóg.
Kim Ty jesteś dla Boga dowiesz się z poleconego fragmentu Ewangelii św. Jana. O tym kim jesteśmy dla Boga mówi całe Pismo Święte ale chwyć się tego na początek. Może Pan Bóg przemówi do Ciebie jakimś słowem, zdaniem z Biblii. Zapisz i noś przy sobie wracając do tego zdania w chwilach zwątpienia. Może do uzdrowienia poprowadzi Cię modlitwa Psalmami np. 121. Czy chcesz się wyrzec takiego Opiekuna?
" Co robić dalej?" Sakrament Pokuty i Pojednania, Eucharystia, adoracja Najświetszego Sakramentu, jak najczęstszy udział we Mszy Świetej. Karm się Słowem Bożym.
"Od dłuższego czasu zaniedbuje trochę swoje życie duchowe" Twoja wiara staje się martwa, tracisz kontakt z żywym Chrystusem, popadasz w lenistwo duchowe. Zbierasz owoce takiej postawy.
"ale z drugiej strony mam wrażenie że tak jest lepiej"- ku uciesze złego.
Na szczęście Boża moc trzyma Cię w swoich objęciach. Pan Bóg choć wszechmocny, pozostawia nam wolność. Jeżeli nie masz w sobie na tę chwilę miłości do Boga to spróbuj aktem woli, tak z rozmysłem, wbrew szatańskim podszeptom, pokusom porzucenia wiary, modlić się o Bożą pomoc w nawracaniu. Jak masz trudność z dłuższą modlitwą, która nie musi się opierać na gotowych formułkach to módl się przez króciutkie akty strzeliste. Rozmawiaj z Panem Bogiem, mów Mu o swoim utrapieniu odchodzenia od wiary tak zwyczajnie, szczerze, swoimi słowami. Wsłuchuj się w głos Ducha Świętego.
1234, znajdź swoją cichą izdebkę i módl się tak, jak Ci obecny chłód duszy pozwala:
"Przybądź, Duchu Święty,
Spuść z niebiosów wzięty
Światła Twego strumień.
Przyjdź, Ojcze ubogich,
Przyjdź, Dawco łask drogich,
Przyjdź, światłości sumień.
O najmilszy z gości,
Słodka serc radości,
Słodkie orzeźwienie!
W pracy Tyś ochłodą,
W skwarze żywą wodą,
W płaczu utulenie.
Światłości najświętsza,
Serc wierzących wnętrza
Poddaj Twej potędze.
Bez Twojego tchnienia
Cóż jest wśród stworzenia,
Jeno cierń i nędze.
Obmyj, co nieświęte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę.
Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.
Daj Twoim wierzącym,
W Tobie ufającym
Siedmiorakie dary.
Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa,
Daj szczęście bez miary.
Pan Bóg daje niem nieraz doświadczenia próby, byśmy mogli stanąć w prawdzie o sobie, o tym czy to jest "wiara" czy WIARA. Czy w praktykach religijnych szukamy emocji, Bożych głasków, spełnienia naszych oczekiwań wobec Pana Boga. Czy też jest wiara w Boga i Bogu. Czy nie drżymy z lęku modląc się - bądź wola Twoja.
Polecam Ci konferencje o. Augustyna Pelanowskiego.
Niech Cię Bóg prowadzi. Trwaj.
|
|