logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Użalanie rozpatrywać w kontekście grzechu czy emocji?
Autor: Nurri (80.50.101.---)
Data:   2018-10-15 14:38

Ostatnio przechodzę przez dość trudny okres i jest we mnie wiele żalu do Boga, Matki Bożej o trudne doświadczenia, brak opieki, dopuszczanie nieszczęść itp. Zdarza mi się westchnąć do kogoś "No widzisz, X, Ty tak ufasz Matce Bożej, a Ona jak mnie obroniła?"

Czy można takie użalanie się, pretensje, rozpatrywać w kontekście grzechu? Czy raczej emocji?

 Re: Użalanie rozpatrywać w kontekście grzechu czy emocji?
Autor: Mark (---.centertel.pl)
Data:   2018-10-15 15:41

To nie grzech. To odwieczne pytanie o sens osobistego cierpienia. Paradoksalnie można z tym pytaniem i żalem jedynie pójść do Niego. Nikt inny odpowiedzi nie da.

 Re: Użalanie rozpatrywać w kontekście grzechu czy emocji?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2018-10-15 15:59

Trop: Uczuciem, emocją (szczegółowe rozróżnienia dla psychologa) jest to, co w nas, czyli pewien stan. Uczucie nie podlega ocenie moralnej (patrz Katechizm KK). Wypowiedź jest już wyrażeniem uczuć, jest czynem. I tu się warto zastanowić. Co robimy z naszymi uczuciami.

 Re: Użalanie rozpatrywać w kontekście grzechu czy emocji?
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-10-16 10:23

Nurri, tu gdzie pojawia wątpliwość co do grzechu, słuszną drogą jest oddanie tych wątpliwości w Sakramencie Pokuty i Pojednania.
To kapłan mocą Ducha Świętego rozezna czy to grzech, kiedy pozna okoliczności, żal czy też brak żalu za brak ufności Panu Bogu, zatwardziałość w braku ufności czy tylko chwile słabości, rozgłaszanie innym braku ufności, które u osób wątłego ducha mogą spowodować zachwianie wiary. To co napisała Hanna "Co robimy z naszymi uczuciami."
W nazwie sakramentu jest człon - Pojednania. Jeżeli to tylko uczucia, które nie podlegają ocenie moralnej ale wywołują Twój niepokój, zwątpienie czy nie obrażasz Pana Boga to kieruj się chęcią pojednania, żeby nawet najdrobniejszą skazę w sumieniu oddać Chrystusowi w imię miłości do Niego.

Nurri, wspominasz o trudnym czasie. Trwaj z Modlitwą Pańską - bądź wola Twoja. Trwaj ze Słowem Bożym:

"Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?» (Mk 4, 37-40)

"Jezus zaraz przemówił do nich: «Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!» Na to odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!» A On rzekł: «Przyjdź!» Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: «Panie, ratuj mnie!» Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: «Czemu zwątpiłeś, małej wiary?»" (Mt 14, 27-31)

Zachęcam Cię do posłuchania:

https://www.youtube.com/watch?v=dpLX_gI8Y50

https://www.youtube.com/watch?v=sjMSUM5O2IM Panie, ratuj mnie

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: