logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: Gabriela (---.123.197.129.ratownikow.pirx.pl)
Data:   2018-10-16 14:43

Musze się wyżalić bo nie mam już siły.

Całe moje dotychczasowe życie to pasmo wielu nie powodzeń, braku perspektyw i widoku na lepsze. Od dwóch lat moja sytuacja się diametralnie pogorszyła.
BYŁAM specjalnie piszę byłam do dzisiaj osobą głęboko wierzącą. Codzienna msza
św, przyjęcie komunii św., modlitwy, rożaniec najczęściej w drodze do pracy, koronka do Miłosierdzia Bożego. i wiele innych. Prosiłam Boga o lepsze jutro, dzisiaj byłam na mszy św. klęcząc przed obrazem MB Nieustającej Pomocy prosiłam o pomyślne załatwienie jednej sprawy. Niestety, nie otrzymałam tego jak wiele innych. Nie są to jakieś wygórowane prośby ale zwyczajne, proste z ktorymi ja nie mogę sobie poradzić. Zdjęłam z szyi medalik i włożyłam do pudełka, widać Pan Bóg mnie nie potrzebuje, nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy a przecież powiedziane jest proście a dostaniecie, módlcie się gorliwą modlitwą a Wasze prośby zostaną wysłuchane. Można stracić wiarę kiedy wszystkie modlitwy i prośby zawodzą a ratunek nie przychodzi. Cała moja dotychczasowa wiara legła w gruzach, nie jestem w stanie się pozbierać i nie wiem kiedy zaglądnę do kościoła bo i po co. Całe życie starałam się życ według 10 przykazań, nikogo nie krzywdząc.
Z moich obserwacji widze że osoby które kosciół omijaja szerokim łukiem maja lepiej, a ja odkąd trwam przy Panu Bogu to jest gorzej, więc pytam się co robię nie tak, dlaczego Pan Bóg /o ile w ogóle jest/ tak mnie doświadcza.

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: Nurri (80.50.101.---)
Data:   2018-10-16 15:03

Z własnego doświadczenia - NIE ODCHODŹ OD BOGA.

Być może akurat teraz rzeczywiście Twoje modlitwy nie są spełniane (bo wysłuchiwane są zawsze). Ale jeśli odejdziesz od wiary, spora szansa, że będzie tylko gorzej. Nie trać kontaktu z Bogiem choćby w ramach "instynktu samozachowawczego" - wiem, powód z punktu widzenia prawdziwego chrześcijanina bzdurny i niski, ale przerobiłam to na własnej skórze aż za dobrze.

Nie chodzi nawet o ilość modlitw, czasu spędzonego na nich, ale nie opuszczaj przynajmniej niedzielnej Mszy Św. i pacierza, "rozmowy" z Panem Bogiem.

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: bvr (---.mf.gov.pl)
Data:   2018-10-16 15:05

OK wypełniałaś regulamin - ale czy naprawdę ufałaś Bogu? To jest klucz, zaufanie. Bez tego można nawet odmówić tryliard pompejanek na darmo.

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2018-10-16 16:14

Gabrielo,

Na te Twoje żale proponuję Ci przeczytać Księgę Hioba. Myślę, że tam znajdziesz najlepszą odpowiedź i podpowiedź. Pismo Święte to koło ratunkowe na nasze wszystkie kłopoty, w dodatku doskonale rozjaśnia umysł. Księgę Hioba masz pod ręką: (klik).

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-10-16 18:57

"Zdjęłam z szyi medalik i włożyłam do pudełka...nie wiem kiedy zaglądnę do kościoła bo i po co"
No proszę, Gabriela się obraziła, zabrała swoje zabawki z piaskownicy, zwiesiła nos na kwintę, wzięła się pod boczki tupiąc nóżką.
Przepraszam Cię Gabrielo, nie chcę Cię urazić ale taki obraz Twojej postawy stanął mi przed oczami.

"BYŁAM specjalnie piszę byłam do dzisiaj osobą głęboko wierzącą"
Czy to była głęboka wiara czy może tylko religijność?
Głęboka wiara nie stawia Bogu warunków, głęboka wiara trzyma przy Bogu mimo wszystko a może jeszcze bardziej wtedy, kiedy przychodzą trudności, głęboka wiara widzi mękę Chrystusa za grzesznego człowiek-każdego z nas.
Chyba pomyliłaś Pana Boga z koncertem życzeń.

Gabrielo o czym myślisz modląc się - bądź wola Twoja?
Dziś nie zdałaś egzaminu z wiary. Ty zrezygnowałaś z Pana Boga ale wiedz, że On nigdy z Ciebie nie zrezygnuje. Poczeka aż minie Twoje wzburzenie, poczeka aż za Nim zatęsknisz, poczeka aż zrozumiesz czym jest wiara i udzieli Ci swej łaski przyjęcia JEGO WOLI. Myślę, że w głębi duszy nie zrezygnowałaś z Pana Boga, wołasz o pomoc.
Może i dobrze się stało, że tak zamanifestowałaś swoje odrzucenie Boga. Dobrze, bo jak sięgniesz ponownie po medalik to się zawstydzisz, że wzgardziłaś swoim Ojcem, który nigdy Cię nie opuścił i pragnie Twojego najwyższego dobra. Będziesz miała okazję by Go serdecznie przeprosić w Sakramencie Pokuty i Pojednania.

Gabrielo, kłopoty, trudy, sprawy pozornie nie do załatwienia są wypadkową różnych okoliczności, wpływają na to różne osoby. Czy to Pan Bóg ma przykładowo: nadrukować pieniędzy, rozstrzygnąć sprawę w sądzie, pogodzić zwaśnione osoby, znaleźć kandydata na męża, pilnować każdego kierowcy żeby nie wsiadał za kierownicę zmęczony czy po alkoholu?
Pan Bóg w tych wszystkich okolicznościach daje światło, rozeznanie, ale nie każdy z uczestników danej sytuacji to światło przyjmuje.

Masz dwie możliwości.
Możesz trwać w gniewie i żalu do Pana Boga z narastającym smutkiem, pewnie w głębi duszy poczuciem winy wobec Boga z powodu swojej decyzji. Będzie Ci źle, coraz gorzej. Może przyjść moment kiedy sumienie stępieje, będzie Ci z tym wygodnie tak jak tym, którym zazdrościsz- wykluczającym Kościół ze swego życia. Wiesz do czego taki stan prowadzi.
A druga możliwość, to wypłakanie tego żalu, nawet wykrzyczenie. Ojciec zrozumie, że miałaś chwilę słabości. A potem pokorna modlitwa o siłę wiary przed Najświętszym Sakramentem, spowiedź-Twoje sam na sam z Chrystusem, gdzie kapłan wesprze Cię stosowną nauką.
To może trochę potrwać, zależnie od Twojego pragnienia przyjęcia Bożego lekarstwa.
Gabrysiu, napisłam trochę ostro ale z największą życzliwością wobec Ciebie. Rozważaj Boże Słowo a wiara w Boga i Bogu będzie Ci tak bliska, że żaden trud Cię nie pokona.

"Potem mówił do wszystkich: «Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!" Łk 9, 23

"Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić." J 15, 5

Polecalam już dziś w jednym z wątków konferencje o. Augustyna Pelanowskiego. Mają one odniesienie również w Twojej sytuacji. Posłuchaj proszę, może otworzą Ci się oczy:
https://www.youtube.com/watch?v=dpLX_gI8Y50 Etapy oczyszczania

https://www.youtube.com/watch?v=sjMSUM5O2IM Panie, ratuj mnie

I jeszcze takie muzyczne przytulenie do Bożego serca, niech Ci wrócą siły do walki z pokusami złego:
https://www.youtube.com/watch?v=4SYGz6gxzXQ

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2018-10-16 19:20

Żyjesz. Masz dostęp do codziennej mszy świętej, do sakramentów. Masz co jeść, jak sądzę, ba, masz jak widać dostęp do kosztownej elektryczności, sprzętu elektronicznego i internetu. Umiesz czytać i pisać. Jesteś na tyle sprawna, że potrafisz uklęknąć. Masz medalik oraz pudełko. Jesteś w znacznie lepszej sytuacji niż znakomita część ludzkości. I twierdzisz, że nie otrzymujesz żadnych łask.
Jak nazwać taką postawę?
Chwilową ślepotą?

Chciałaś, żeby Pan Bóg Ci pomógł w wybranej przez Ciebie sprawie. Na razie tego nie uczynił.
Obrazić się?
Uznać Boga za nieistniejącego?
Wytrwać?

Starałaś się, Bóg nie pomógł, nie planujesz więc pójścia do kościoła "bo i po co". Zaraz, wygląda na to, że starałaś się, żeby mieć monetę wymienną?
To tak nie działa.

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2018-10-16 20:18

Gabrielo, a dziękujesz Bogu za to, co masz? Uwielbiasz Go?
Proponuję znaleźć chociaż ze 3 rzeczy, osoby - codziennie.
Podpowiedzi: jest przepiękna pogoda jak na październik.
Wiesz, od miesiąca mam problem ze wzrokiem. Słońce razi, wszystko miga, niewiele się da zrobić. Jeśli widzisz w miarę dobrze, to dostałaś TYLE, że nie masz pojęcia. Do tego działające ręce i nogi.
Dziękowanie zmienia perspektywę.

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: A2 (---.icpnet.pl)
Data:   2018-10-17 00:12

Codzienna Msza ma sens tylko wtedy, gdy Pan Bóg tego chce. Nie da się na Panu Bogu wymusić łask. Jeśli modliłaś się tylko po to, aby wymusić - to się nie dziw. Przestań przesadzać z modlitwami, zacznij normalnie żyć.

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: Ina (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2018-10-17 08:00

Kiedyś w życiu uczyniłam trochę podobnie, jak Ty. Nie potrafiłam już znieść bardzo wielu problemów ze zdrowiem, z licznymi pobytami w szpitalach i chirurgii. Trudnościami w rodzinie, a także bolesnymi przeżyciami duchowymi.
Tęskniłam za Bogiem. To Jezus sam upomniał się o mnie, pozwalając mi zobaczyć Jego Miłość i troskę. Ty też tego doświadczysz. Bo skąd wiesz, czy to czego nie otrzymałaś od Boga, nie uchroniło Cię od jeszcze większych problemów i bólu?

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: ghgh (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-10-17 09:39

Dlaczego wierzysz?
Czy dlatego, że coś za to dostaniesz? Ktoś Ci obiecał, że jeśli zrobisz to, to, to i jeszcze to to dostaniesz czego chcesz? Za to, że odklepiesz różaniec czy będziesz chodzić codziennie do kościoła?
Może zastanów się nad podstawami swojej wiary, skąd się wzięła, w co wierzysz/wierzyłaś, czy chcesz coś w zamian i dlaczego.

Bóg daje nam wiele. Trzeba się tylko rozglądnąć i przestać żądać :)

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2018-10-17 09:42

"Cała moja dotychczasowa wiara legła w gruzach, nie jestem w stanie się pozbierać i nie wiem kiedy zaglądnę do kościoła bo i po co."

Zawsze jest trudno, kiedy to, w co człowiek wierzy rozpada się na kawałki. Problem w tym, że bez utraty wiary w złudzenia nie dojdziemy do prawdy. Masz Gabrielo niezwykłą okazję do tego, by przyjrzeć sie temu w co wierzyłaś, jakkolwiek by to nie brzmiało - po co wierzyłaś i czy to, w co wierzyłaś jest prawdą, czy nie.

Bo to nie chodzi o to, by wierzyć w Boga-który-spełnia-nasze-prośby albo Boga-który-nas-zawsze-pociesza. Chodzi o to, by wierzyć w Boga, który jest. I Który jest taki, jaki jest, a nie taki, jak to sobie wyobrażamy.

Choć brzmi to na pierwszy rzut oka nieco ponuro - Bóg wcale nie ma obowiązku spełniać naszych próśb. Owszem - obiecał "proście, a będzie wam dane" (Mt 7,7), ale nie obiecał, że będzie nam dane dokładnie to, o co prosimy (i moje doświadczenia na przestrzeni ostatnich lat pokazują, że to bardzo dobrze, że nie dostajemy dokładnie tego, o co prosimy, ale o tym się trzeba przekonać na własnej skórze).

Dlatego to dobrze Gabrielo, że zdjęłaś medalik, że powątpiewasz w sens swojego chodzenia do kościoła. Dobrze - bo dzięki kwestionowaniu tego, co do tej pory robiłaś i w co wierzyłaś, bedziesz mogła zacząć szukać prawdy. Prawdy, której nie przesłonią Ci ani rytuały, do których się przyzwyczaiłaś (a których być moze nie rozumiesz), ani nadzieja, że "jak odmówię więcej modlitw, to moje prośby się spełnią" (która nie jest wiarą w Boga - Zbawcę, a w magiczne formułki).

Dobrze, bo dzięki temu będziesz mogła poznać Boga, który zbawia, a nie swoje wyobrażenie o Nim.
Tylko miej oczy szeroko otwarte i nie pogrąż się z kolei w złudzeniach "Boga nie ma, bo mam w życiu pod górkę". Ani nie daj się zwieść, że "inni mają lepiej" - bo inni zawsze mają lepiej jak sie patrzy z zewnątrz. Jak się patrzy od środka, to moze sie okazać, że to "lepiej" wcale nie jest takie lepsze od naszego życia.

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: Gosia (---.wieszowanet.pl)
Data:   2018-10-17 11:09

Gabriela to piękne imię. Niech Bóg doda Ci sił.
Ad tytuł: Nie kłam, kobieto, bo to grzech. A po co Ci kolejny? Każdy z nas ma ich zbyt wiele.
Jeśli się Ci ta wiara (wiara czy religijność?) zawaliła, to chyba dobrze - bo z tego co piszesz, prawdziwa wiara to nie była. Na gruzach może coś pozwolisz Bogu zbudować.

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: Gabriela (---.123.197.129.ratownikow.pirx.pl)
Data:   2018-10-17 14:41

Bardzo i to bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za skierowane do mnie słowa otuchy. Dziękuję Pani Kalinie za poświęcony czas i napisanie długiego listu. Kazania ojca Pelanowskiego wysłuchałam tez często słucham i jeszcze ks Piotra Pawlukiewicza. Jestem wszystkim bardzo wdzięczna za skierowane do mnie słowa nadziei i za cenne uwagi. Ciężko jest samej w tym życiu a jeszcze ciężej jak wszystko się psuje naraz i ciężko z tego wyjść, wiem że muszę zmienić myślenie, zacząć myśleć pozytywnie ale zawsze miałam z tym problem. Jak pół życia ma się "pod górkę" to ciężko przy niepowodzeniach się podnieść. Spróbuję coś z tym zrobić. Na gruzach może coś Bóg zbuduje jak napisała p. Gosia.
Jeszcze raz wszystkim z serca dziękuję.

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: Gosia (---.wieszowanet.pl)
Data:   2018-10-17 15:54

Jak to ktoś powiedział: świętość to szczyt, więc musi być pod górkę.
Cieszę się, że się odezwałaś. Trzymaj się Gabrysiu, Boga się mocno trzymaj.

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-10-18 02:28

"Ciężko jest samej w tym życiu"
Gabrielo, nie jesteś sama.
" Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie" (Iz 49, 15)

"Tak mówi Pan: Gdy nadejdzie czas mej łaski, wysłucham cię,
w dniu zbawienia przyjdę ci z pomocą" (Iz 49, 8)

"widać Pan Bóg mnie nie potrzebuje, nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy"
Tak myślałaś dwa dni temu. Gabrielo, spróbuj przeanalizować krok po kroku, jak to się stało, że trafiłaś na FPK? Czy nie było tak? Najpierw zrodził się żal i gniew na Pana Boga. Bunt, przez który przebijała się rozpacz, że znikąd nie masz pomocy. Potem myśl-co dalej. Czy dziś nadal myślisz, że Pan Bóg pozostał głuchy na Twoje wołanie o pomoc?
" Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha" (J 3, 8)
Czyż nie usłyszałaś odpowiedzi na swoje wołanie? Kto Cię przywiódł do tego miejsca? To Duch Święty. A kimże jest Duch Święty jak nie Bogiem?

Gabrysiu, w Piśmie Świętym znajdziesz odpowiedź na każde pytanie i przepis na życie:
"Z moich obserwacji widze że osoby które kosciół omijaja szerokim łukiem maja lepiej..." Rozważ Syr 11, 11-28
I tak krok po kroku, pojawia się problem- modlitwa do Ducha Świętego o światło i rozeznanie, Pismo Święte do ręki a rada i opieka Boża przyjdzie.
Dopóki Twoim Bogiem będzie siwy dziadek siedzący na chmurach, wyjmujący z worka dary to będziesz się miotała w braku ufności, będą Cię przerastały trudności.
Jeżeli mogę ci radzić, to zamiast stwierdzenia "Spróbuję coś z tym zrobić" które nic nie wnosi, zrób konkret. Podejmij postanowienie, że każdego dnia przeczytasz choćby krótki fragment Pisma Świętego. Mogą to być czytania z dnia, są na stronach nieraz z komentarzami, albo według własnego wyboru.
Tym sposobem będziesz poznawała Boga żywego, prawdziwego a nie wyobrażonego przez siebie.
W takim kryzysie wiary i w pragnieniu wzrastania duchowego dobrym kierunkiem może być stały spowiednik i kierownik duchowy. Nie wiem, być może już idziesz taką drogą ale gdybyś była zainteresowana to myślę, że forowicze chętnie rozwiną temat poznawania Słowa Bożego czy kierownictwa duchowego żeby ci pomóc.
A może modlitwa Psalmami.
Znajdź swoją własną drogę miłosnego bycia z Bogiem, w której te sugestie może pomogą.

"Ja jestem drogą i prawdą, i życiem" (J 14, 6)
"Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności" (1 J 1,5)
Taki jest Bóg prawdziwy i takiego Boga się trzymaj.

Gabrielo, i jeszcze modlitwa dla Ciebie

"Prosiłem o siłę, bym mógł coś osiągnąć,
otrzymałem słabość,
bym mógł być posłuszny.
Prosiłem o zdrowie,
bym mógł czynić większe dzieła;
otrzymałem ułomność,
bym mógł czynić dzieła lepsze.
Prosiłem o bogactwa,
bym mógł być szczęśliwym;
otrzymałem ubóstwo, abym mógł być mądry.
Prosiłem o władzę,
bym mógł być chwalony pośród ludu;
otrzymałem niemoc,
bym mógł odczuć potrzebę Boga.
Prosiłem o wszystko,
bym mógł cieszyć się życiem;
otrzymałem życie,
bym mógł cieszyć się wszystkim.
Nie otrzymałem niczego, o co prosiłem,
lecz otrzymałem wszystko,
czego pragnąłem!"

Mike Yaconelli

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: Marek_Piotrowski (---.global.tygrys.net)
Data:   2018-10-18 11:31

Takie rozżalenie jest naturalne, choć niemądre (wiem po sobie, przeżywałem to).
Jedno jednak to odczuwać (na co nie mamy wpływu), a drugie to przyjmować i afirmować.
Nie daj się diabłu oszukać, Gabrielo. I nie upadaj na duchu.

 Re: Nie otrzymuję żadnych łask, żadnej pomocy.
Autor: Lea (---.net.pulawy.pl)
Data:   2018-11-02 22:06

Modlitwa jest DLA człowieka, bez niej giniemy, osuwamy się, idziemy donikąd, wegetujemy, trwamy w stagnacji, dokonujemy najbardziej … wyczynów, ale w złym kierunku, generalnie dość często obieramy zły, błędny albo kiepski kierunek działań, wikłamy się w problemy, które później ciągną się latami, itp., itd. Czasami "uprzątnięcie" po okresach w życiu bez Boga zabiera niemal całą dorosłość (!). A niekiedy okazuje się, że już straconego czasu nie dogonimy.

Medaliki, np. cudowny medalik czy szkaplerz to największy dar Matki Bożej, dany właśnie w trosce o nas, po to, żeby działo nam się dobrze.

Podobnie różaniec, rozwiązuje masę problemów, wyprasza ogrom łask. Ile cudów, cudownych interwencji Niebios i Matki Bożej wyprosili sobie odmawiający rózaniec możesz przeczytać na stronie Rycerza Niepokalanej w necie. Ja czytam takie świadectwa bardzo chętnie, one umacniają wiarę.

To bardzo ważne zachować szczerość wobec siebie, nie wypierać i nie zagłaskiwać odruchów buntu, sprzeciwu, poczucia krzywdy. Nawet Matka Boża w Medjugorje wzywa do "modlitwy sercem". Ona nie chce modlitwy recytowanej, pozbawionej uczuć, szczerości, odniesienia do naszej codzienności, uładnionej i nieautentycznej, wyobcowanej. Prosi, by angażować w nią zwłaszcza serce, emocje. Mów Matce Bożej o swoich uczuciach, problemach, sprawach, omadlaj je w modlitwie różańcowej. Mów o tym Bogu, jeśli możesz.

Jan Paweł II rozwiązywał problemy "nie do rozwiązania" pielgrzymując do Kalwarii Zebrzydowskiej, na dróżkach.
(również nabożeństwo do Męki Pańskiej, droga krzyżowa, gorzkie żale za siebie, za innych).

Mnie spowiednicy radzili wielokrotnie, żeby zbudować osobistą relację do Pana Jezusa - wtedy nie zginę. A także żeby szukać kierownika duchowego, na stałe, na dłużej. Dzisiaj Tobie przedstawiam tę inspirację.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: