Autor: Magda (181.115.249.---)
Data: 2018-12-02 23:27
Teściowa przy każdym spotkaniu daje nam jedzenie i słodycze. I te słodycze zwłaszcza mnie bardzo denerwują i jej dziwne zwyczaje kładzenia cukierków i ciastek na talerze z kanapkami. Ona wie o tym. Powiedziala mi, że powinnam jej podziękować i nic nie komentować. Jak poczęstowała mnie czekoladą,ja podziękowałam, żeby odmówić, ona skomentowała: co za kobieta. Ja ogólnie to uważam, że po pierwsze: jesteśmy z mężem dorośli, zarabiamy i powinniśmy się utrzymywać w pełni samodzielnie, bez paczek z jedzeniem od teściowej, po drugie: lubię wybierać co jem i chcę o tym decydować z mężem, a tak to jem w sumie to co teściowa wybrała, żeby się nie zmarnowało. Co do słodyczy, to jest ich po prostu za dużo. Jak by je dawała przy jakiejś okazji: imieniny, święta itp., to ok. Jeden z jej synów ma cukrzycę, ciekawe czy nie przez te słodycze. Kiedyś miałam coś w rodzaju zaburzenia polegającego na objadaniu się słodyczami i mimo, chyba mi już nie grozi powrót do tego, bo widzę, że już nawet aż tak bardzo mi nie smakują, mogą leżeć i ich nie zjem, no ale skończy się tak, że mąż będzie zjadał nadmierne ilości słodyczy i niszczył zdrowie w ten sposób.
|
|