Autor: Annika (185.13.106.---)
Data: 2019-01-08 02:01
Zakładam, że Pan Bóg może działać zawsze i wszędzie. Jednak z drugiej strony, kilku znanych mi prywatnie ateistów popełniło straszne rzeczy.
Modląc się, uczestnicząc aktywnie w życiu Kościoła doznaję pełni łask, niekiedy cudów. Wtedy czuję: jak dobrze jest być członkiem Kościoła. Wiem też, że mam udział w Prawdzie.
Matka Boża z Medjugorje los ateistów składa w nasze dłonie przynaglając do odmawiania różańca. Mówi też w objawieniach, że wiele rzeczy nie jest w stanie bez nas, tzn. bez naszego wysiłku, modlitwy zrobić. Podobnie w Fatimie: módlcie się, czyńcie pokutę i dobrowolne umartwienie (wyrzeczenie), z czego tylko możecie go uczynić, bo wiele dusz idzie na zatracenie.
Z innych źródeł: Pan Bóg jest bardzo obrażany (w wielu przypadkach przez grzechy), łaska potrzebna wielu grzesznikom zależy więc od wysiłków wielu dusz dobrej woli, które czyniłyby pokutę i wynagradzałyby za grzechy popełnione przez tych zatracających się w grzechach grzeszników.
|
|