Autor: Mateusz (84.38.84.---)
Data: 2019-02-16 19:57
Teoretycznie może, bo jest Bogiem. Nikt nie stoi ponad Nim, nikt nie wytknąłby Mu, że uczynienie danego człowieka niezdolnym do uwierzenia w Niego jest złe. Tylko... po co w ogóle Bóg miałby robić coś takiego? On jest Miłością i z miłości stworzył człowieka oraz umieścił go w pięknym Raju, nad którym człowiek miał sprawować pieczę(zob. Rdz 2, 8-15). W porządku, ktoś powie, że wtedy człowiek nie musiał wierzyć w Boga, bo oglądał Go na własne oczy. Uwierzyć nie znaczy jednak zawsze stwierdzić, że coś/ktoś jest, albo tego nie ma. Pierwsi ludzie uwierzyli w Boga, to znaczy uznali, że jest On ich Stwórcą i Panem. I było tak do chwili popełnienia przez nich grzechu, kiedy to nagle poczuli się "ważniejsi".
Przed nami, żyjącymi tu, na ziemi, stoi trudniejsze zadanie, Przede wszystkim musimy uwierzyć, że Bóg jest, choć Go nie widzimy, a następnie uwierzyć w to, co nam przekazuje, a co zostało zapisane na kartach Pisma Świętego. I zdolny jest do tego każdy człowiek. Każdy. Z tego powodu ja mówię raczej o istnieniu zmysłu wiary, a nie łaski wiary. Łaskę można otrzymać wcześnie, późno, albo wcale, bo nie zależy ona w sposób bezpośredni od tego, co robimy. Tymczasem jeśli chodzi o zmysły, to przychodzimy na świat już w nie wyposażeni. Oczywiście, jeśli prawidłowo o nie nie zadbamy, możemy je stracić. Tak samo jest z wiarą. Jeśli odwrócimy się od Kościoła uznając, że to, co głosi jest nieprawdziwe, niedzisiejsze, nudne(!), to w końcu przestaniemy wierzyć. Ale to nie dlatego, że została nam odmówiona łaska. My sami tego chcieliśmy.
|
|