logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak uwierzyć w miłość Bożą?
Autor: Karolina (212.160.110.---)
Data:   2019-05-04 03:53

Wierzę w Boga i bardzo chciałabym uwierzyć też w Jego miłość, ale nie potrafię. Ciągle czuję, że jako grzesznik nie zasługuję na nią. Wszystko co dobrego robię, robię, trochę podświadomie, po to, aby udowodnić Bogu, że zasługuję, aby mnie pokochał. Przez to mam też problem z prawdziwym pokochaniem Boga, bo ciągle mam wrażenie, że wymaga ode mnie tyle, ile nie jestem w stanie Mu dać. Oczywiście proszę Boga, aby pozwolił mi poczuć swoją miłość, jednak podczas modlitwy nie potrafię nie dodać, że tylko jeśli tak faktycznie jest. Mam wrażenie, że jeśli tego nie nadmienię to w jakiś sposób 'zmuszam' Go do miłości do mnie, na którą nie zasługuję.

 Re: Jak uwierzyć w miłość Bożą?
Autor: guśka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2019-05-05 18:32

Karolino, Bóg Cię kocha. Czy w to wierzysz, czy nie. Czy tego chcesz, czy nie. Czy to czujesz, czy nie. Czy na to zasługujesz, czy nie. On kocha Cię bezinteresownie, za darmo i nie może przestać Cię kochać. Bóg stwarzając świat, zaplanował w nim Ciebie i już w tym momencie Cię pokochał. Czekał na Twoje narodziny i na to, że Ty Go pokochasz. Teraz czeka na to, że powiesz do Niego: "Tato, Tatusiu, kocham Cię najmocniej, jak potrafię. Proszę, naucz mnie kochać Cię coraz bardziej. Pozwól mi poczuć i zrozumieć Twoją miłość do mnie." Poproś o pomoc Ducha Świętego, On pomoże Ci dobrać odpowiednie słowa.
Kiedyś przeczytałam (nie pamiętam gdzie) takie słowa:
- Jezu, jak mnie kochasz?
- Tak - odpowiedział Jezus, rozłożył ramiona na krzyżu i umarł.
I jeszcze polecam Ci pieśni: "Nikt cię nie kocha, tak jak Ja": (klik) oraz "Nic nie musisz mówić": (klik). Gdy ich słucham, oczy mi wilgotnieją a wszystkie wątpliwości znikają.
Pozdrawiam.

 Re: Jak uwierzyć w miłość Bożą?
Autor: Karolina (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2019-05-06 22:36

Guśka, bardzo dziękuję za odpowiedź <3 A a propos pieśni to tę drugą znam i również zawsze płaczę jak słucham.

 Re: Jak uwierzyć w miłość Bożą?
Autor: Webby (---.081015177.msitelekom.pl)
Data:   2019-05-08 16:24

Wszystko - czy wierzymy, czy robimy, czy widzimy jest łaską daną od Boga. Gdyby Bóg przestałby w nas działać swoją łaską, przestalibyśmy istnieć. Skoro cały czas działa, podtrzymuje nasze życie, to jak można coś takiego robić bez miłości? Jeśli ktoś kogoś nie kocha, to odwraca się i idzie w swoją stronę. Chociaż codziennie grzeszymy, najczęściej nieświadomie oddalając się od Niego, to On cały czas jest w Nas i nigdy nas nie opuszcza. Tak nas kocha, że aż dał się zabić, by nas uratować. Tak jak ktoś, kto rzuca się w jezioro, wiedząc, że sam może utonąć, by ratować tonącego człowieka. To tak jak ojciec, który rzuca się w ogień by ratować z płomieni swoje dziecko. Takich rzeczy nie robi się bez miłości. Nie można uwierzyć samemu z siebie w to wszystko. Ale swoją wolną wolą możesz Go prosić, by w to uwierzyć.

 Re: Jak uwierzyć w miłość Bożą?
Autor: wit (---.umt.tarnow.pl)
Data:   2019-05-29 11:39

Dwie sprawy:
1) Twoja miłość do Boga i
2) miłość Boga do Ciebie.

1) Może moje przemyślenie wyda Ci się absurdalne ale z Twojego pytania wynika, że ... bardzo kochasz Boga. Wystarczająco by widział Twoją gotowość do przyjęcia Zbawienia. A Jemu chodzi tylko o to, wiedzieć, że chcesz być zbawiona. Czujesz się niedoskonała, uważasz, że nie wystarczająco zasługujesz. Masz rację ale prawda jest taka, że nikt z nas nie zasługuje. Nikt nie pójdzie do nieba za własne zasługi. Ale dlatego, że Jezus nas zbawił przez Swoją Śmierć i Zmartwychwstanie. My mamy pokazać Bogu, że dar Zbawienia, które JUŻ SIĘ DOKONAŁO, chcemy przyjąć, że nam zależy. Nie oskarżaj siebie, że Twoja motywacja nie jest doskonała, że starasz się często "ze strachu". Takie nastawienie jest w tym momencie Twoim krzyżem, który dźwigasz i może kiedyś stać się Twoim błogosławieństwem. Ty tylko się staraj. Ale nie oceniaj siebie surowo i nie obwiniaj. I drobna rada: chyba za dużo poświęcasz czasu na zastanawianie się nad sobą, przez to tworzysz samooskarżenia, z którymi później nie dajesz sobie rady. Chcesz odczuć, że pokochałaś Boga, ćwicz się w kochaniu ludzi, których spotykasz na swojej drodze (także tych, których kochać nie jest łatwo). Jeśli komuś pomogłaś, do kogoś się uśmiechnęłaś, obdarzyłaś ciepłym słowem - okazałaś miłość Bogu. Nie deklarowaną słownie a prawdziwą, żywą. Wydaje mi się, że jesteś bliżej miłości do Boga niż myślisz :)

2) Bóg Cię kocha, zawsze i bezwarunkowo. Z jednego powodu stanowiącego szczyt Objawienia: Bóg jest Miłością. Pewnie często to sformułowanie słyszałaś ale nikt Ci sensownie nie powiedział, dlaczego tak jest i w związku z tym ociekło po Tobie jak slogan. A wytłumaczenie jest proste: Bóg jest Miłością i to czystą Miłością. Skoro Bóg jest miłością to ... nie jest niczym innym. To znaczy, że nie ma w Nim zupełnie nic, co byłoby zaprzeczeniem pełnej miłości. Bóg po prostu nie potrafi "nie kochać". To Jego jedyne "ograniczenie". Jak On ukochał stworzenie: tak, że nie chce nic unicestwić z tego co stworzył. Dam Ci przykład: Bóg jest też Wszechmocny, gdyby chciał jednym aktem woli obróciłby w nicość szatana i inne złe duchy. Dlaczego tego nie zrobił? Bo akt unicestwienia kogokolwiek, nawet najgorszego byłby sprzeczny z miłością a Bóg robi tylko to, co jest z miłości i co jest miłością. Więc pozwala istnieć raz stworzonym bytom duchowym i ziemskim mimo, ze się od Niego w swej wolnej woli odwracają. Skoro więc kocha także tych, którzy jawnie mówią Mu "nie", to jak mógłby nie kochać kogoś takiego jak Ty, która szukasz Jego miłości? Jego miłość już masz, Ty szukasz tylko "dowodów". Nie martw się, jeśli tylko nie przestaniesz szukać to znajdziesz. A wiem o czym piszę, bo piszę z perspektywy nawróconego wieloletniego grzesznika zatwardziałego.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: