Autor: Aś 33 (---.rz.izeto.pl)
Data: 2019-05-08 21:25
Aniu,
Pozwól, że na pytanie dlaczego właśnie tak bolesne doświadczenie Cię spotkało, niestety Ci nie odpowiem, bo nie znam odpowiedzi. Wrzucę tylko kilka moich przemyśleń (być może moderator puści je w całości :) ), a może, raczej moich doświadczeń (przeszłam przez wykorzystanie/gwałt w dzieciństwie). Masz rację, takie wydarzenia są ogromnie niesprawiedliwe i wiążą się z mega bólem-niszczą na poziomie fizycznym, psychicznym w relacjach do Boga, do drugiego człowieka, rzutują na relacje z facetami. Zacznę może od końca - gdzieś kiedyś spotkałam się ze stwierdzeniem, ze kobieta po gwałcie, mimo, że fizycznie utraciła dziewictwo, nadal jest na poziomie psychicznym i emocjonalnym dziewicą. To że po tym wydarzeniu czystość przestała mieć dla Ciebie znaczenie, jest w pewnym sensie czystą psychologią - wypierając z siebie takie wydarzenia, podświadomie i czasami nawet nie do konca tego chcąc i tak brniemy w coś co utraciliśmy. Czystość da się odzyskać - mówię to z własnego doświadczenia, mimo tego przez co przeszłam, a może własnie dlatego chcę z seksem zaczekać do ślubu. Co do kwestii wiary, to ze odwróciłaś się od Boga również zupełnie mnie nie dziwi - ja chociaz fakt byłam dzieckiem i pewnie nie do końca wtedy wszystko rozumiałam, a już na pewno nie miałam pełnej świadomości, odwróciłam się od Boga, Kościoła, spowiedzi na kilka lat - pytanie dlaczego, bo przez lata miałam w sobie z jednej strony poczucie winy, a z drugiej jako dziecko podświadomie czułam, że wydarzyło się coś złego i moje głupie myślenie przez wiele lat, że przez to co się wydarzyło, Bóg mnie na pewno potępi i nie ma dla mnie szans w Kościele - kolejny raz czysta psychologia:). Jak wygląda obecnie moja sytuacja - 16 lat temu, baaaardzo powoli, ale zaczełam wracać do Kościoła, na ten moment jestem praktykująca - chociaż przez wiele lat, przez to moje doświadczenie byłam po drugiej stronie Kościoła, mimo wszystko staram sie zachować czystość. Bardzo ważna rzecz, która mi pomogła, jestem po ponad rocznej terapii u psychologa - WARTO ABYŚ POSZUKAŁA POMOCY W TEN SPOSÓB. Ja akurat trafiłam na wierzącą pania psycholog, która pracuje w katolickiej poradni rodzinnej. Moze i moja wypowiedż jest długa, ale Aniu wiem co czujesz. Ja zostałam skrzywdzona przez mężczyznę z mojej rodziny, przez ok. 20 lat moi rodzice nie mieli zielonego pojęcia przez co przeszłam, tak sprytnie to ukrywałam, ale po prostu któregoś dnia pękłam. Nadal nie jest łatwo, czasami zdarza mi się Panu Bogu powiedzieć ze to jest nie fair, że ja mimo wszystko staram się zachowywać czystośc, a mam problem ze znalezieniem sobie faceta (dziś mam 33 lata i bardzo silne pragnienie założenia rodziny). Co jeszcze, coś co, jak dla mnie jest po prostu cudem i najlepszym przykładem, na to, że Bóg potrafi z każdego złego wydarzenia prowadzić ku dobremu, dziś co raz częściej modle się za tego mężczyznę, mimo tego ze mnie skrzywdził, przebaczyłam mu i modlę się o nawrócenie dla niego. Na pytanie czy poszłam z tym do sądu, nie nie poszłam, mimo, że sąd i więzienie byłoby sprawiedliwa kara dla tego człowieka, dziś, nie czuje już takiej potrzeby. Zostawiam to Panu Bogu. Rok temu przeprowadziłam się do innego miasta i któregoś dnia, będąc już w nowym mieście przyszła mi myśl, że wydarzenie, które miało mnie upodlić jako kobietę, które na lata zniszczyło mnie emocjonalnie, tak naprawdę dało mi siłę. Dziś, ale to jest czas tak naprawdę dopiero od kilku miesięcy przestałam patrzeć na siebie jak na tamtą skrzywdzona dziewczynkę, a na SILNĄ KOBIETĘ. Życzę Ci tego Aniu, abys znalazła na swojej drodze ludzi, którzy Ci pomogą przejść przez to czego doświadczyłaś i z tego wyjść. I życzę Ci również tego, abyś odnalazła drogę do Boga mimo bólu, które nosisz. Da się i z tego wyjść i wrócić do Boga i do Kościoła, a i z czasem boli co raz mniej. To jest długa i bolesna droga, ale da się:)
Trzymaj się :) Asia.
|
|