Autor: Mateusz (84.38.84.---)
Data: 2019-05-12 21:56
A jak Ci się wydaje? Studia, te doktoranckie również, to coś co wymaga nakładu czasu i sił. Tymczasem kapłan - na pozycji wikariusza/proboszcza/kapelana/prefekta - ma być dyspozycyjny dla wiernych, wśród których posługuje. Stąd wniosek, że odbywanie przez niego w tym samym czasie studiów doktoranckich mogłoby stanowić problem, szczególnie gdyby wiązało się z czasowym przeniesieniem z miejscowości, w której znajduje się parafia/szpital/szkoła/duszpasterstwo jego posługi do jakiegoś ośrodka akademickiego.
Odpowiedź na drugie pytanie jest jeszcze bardziej oczywista. Chyba, że nigdy nie miałeś okazji widzieć, jak wygląda liturgia sakramentu święceń kapłańskich. W pewnym jej momencie biskup kandydatowi na prezbitera stawia pytanie: "Czy mnie i moim następcom przyrzekasz cześć i posłuszeństwo"? Odpowiedź oczywiście ma być twierdząca. Gdyby sparafrazować to pytanie, brzmiałoby ono mniej więcej tak: "Czy przyjmujesz do wiadomości, że od tej pory będziesz robił to, na co ci pozwolę i tylko wtedy, gdy uznam to za stosowne"? W takim brzmieniu nie pozostawia ono chyba miejsca na wątpliwości co do tego, czy możliwe jest odbywanie przez kapłana wojaży naukowych wedle woli.
|
|