logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mięso w menu wycieczkowym.
Autor: Krystian (14 l.) (---.proflink.pl)
Data:   2019-05-21 14:40

Mieszkam blisko Przemyśla i wypada mi wycieczka klasowa do Krakowa. Czy tam na miejscu mógłbym pójść ze znajomymi na jakąś pizze z szynka, kebaba? Mamy opłacone śniadanie i obiadokolacje w której też pewnie będzie mięso ale tu akurat się nie martwię bo to nawet ze względu na szacunek do tych co przygotowali posiłek powinienem zjeść.

 Re: Mięso w menu wycieczkowym.
Autor: A2 (---.icpnet.pl)
Data:   2019-05-21 15:43

Post to rzecz wyboru. Nie masz wyboru - to jedz, co masz.

 Re: Mięso w menu wycieczkowym.
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2019-05-21 19:15

Krystianie,

Oczywiście, ze możesz z innymi uczniami zjeść w Krakowie pizze z szynką, kebaba no i dodatkowo zjesz jeszcze opłacone posiłki. Rozumiem, że chcesz się trochę utuczyć na tej wycieczce, nieprawdaż? I tak można, a co? :)

 Re: Mięso w menu wycieczkowym.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2019-05-21 19:35

Z całą pewnością przyjemność typu wyjście z kolegami na pizzę lub kebaba NIE usprawiedliwia rezygnacji ze wstrzemięźliwości co do mięsa. To jest dodatkowy posiłek, nie coś, co Ci bez wyboru podano w żywieniu zbiorowym, nie coś, co ratuje Cię od śmierci głodowej. Masz pełen wybór, można zjeść coś innego, jedzenia jarskiego jest sporo, są też pizze wegetariańskie, z warzywami, z rybą itd.
Jeśli w ramach opłaconych posiłków da uczestników wycieczki będzie wybór - należy także wybrać te bezmięsne.

 Re: Mięso w menu wycieczkowym.
Autor: Krystian (14 l.) (---.proflink.pl)
Data:   2019-05-21 22:25

Pani Magdaleno, tak. Jestem na etapie budowy masy mięśniowej i mam jeść 3200kcal dziennie a, że jestem ektomorfikiem to takie jedzenie mi nie szkodzi jeśli trenuję.

Chyba ma Pani troszkę inną opinie niż Pani Hanna.
Do Pani Hanny:
To kiedy więc NIE o obowiązuje ta wstrzemięźliwość. Czytałem, że w przypadku podróży. Będąc AŻ (ponad 200 km) w Krakowie chyba można potraktować, że jestem w podróży.

 Re: Mięso w menu wycieczkowym.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2019-05-21 23:18

Krystian, nie komplikuj.
Jeśli MOŻESZ jeść bez mięsa, to jesz bez mięsa, np. wtedy, kiedy sam kupujesz jedzenie - i nie ma tu znaczenia, gdzie jesteś. BTW, W Krakowie nie będziesz już w podróży, tylko po podróży.
Jeśli NIE MOŻESZ jeść bez mięsa, bo np. jesteś w stołówce, w gościach, gospodarz się postarał i w imię miłości bliźniego nie chcesz mu robić przykrości - to jesz mięso, w zamian ofiarowując modlitwę i jałmużnę.

 Re: Mięso w menu wycieczkowym.
Autor: Marzena (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2019-05-21 23:41

Krystianie, chyba padnę ze śmiechu. Dla ciebie piątkowy post podejmowany przez wzgląd na Mękę Pana Jezusa jest mniej ważny niż "budowanie masy mięśniowej"? Przecież możesz zamówić pizzę bez mięsa (tyle jest dodatków do pizzy; ostatecznie pozdejmować szynkę ze swojego kawałka, jeśli zamawiacie pizzę wspólnie) albo jarskiego kebaba (u mnie na osiedlu zawsze można takiego kupić, więc chyba w Krakowie też będzie).
Swoją drogą to przerażające, że w dzisiejszych czasach ludzie tak wiele czasu poświęcają na myślenie o tym, co zjedzą i jak wyglądają, podczas gdy mogliby go wykorzystać na czynienie realnego dobra.
Zasady postu są jasne, Krystianie. Jest takie powiedzenie: "Jak ktoś nie chce - znajdzie powód, a jak chce - znajdzie sposób". Jeśli więc na siłę szukasz sposobu na ominięcie postu - kombinuj. Ani twój ektomorfizm, ani żaden inny argument nie usprawiedliwi cię, poza wykupionymi, zorganizowanymi i niezależnymi od twego wyboru posiłkami na wycieczce. Gdybyś wybrał się na dwumiesięczną wyprawę do Eskimosów, to mógłbyś bez wyrzutów sumienia co piątek zjadać mięso fok czy reniferów (o rośliny tam trudno). Na szczęście jedziesz tylko do Krakowa ;) Udanej wycieczki :)

 Re: Mięso w menu wycieczkowym.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2019-05-22 00:04

Jaaasne. Każdy pretekst dobry. Sprawa podróży i zwolnień jest kwestią organizacyjną. Ludzie w podróży niekiedy nie mają rozsądnego wyjścia, nie mają wyboru, są w specyficznych sytuacjach, zderzeni z inną kuchnią czy kulturą, ograniczeni finansowo czy organizacyjnie. I skoro NIE mają manewru, wyboru, mogą się czuć spokojni, usprawiedliwieni.

A Ty, cóż, działasz na razie odwrotnie. Masz wybór. Chcesz sobie jednak zrobić imprezkę z kumplami w dużym mieście, w którym łatwo o inne jedzenie, i daruj: chyba faryzejsko szukasz kilometrów, wymówek itp. Wiesz, co? Odnoszę wrażenie, że wiesz, że coś jest nie tak, więc pytasz, ale w podtekście jest: usprawiedliwcie mnie.
Na Twojej zasadzie można byłoby się wybrać specjalnie w piątek na wycieczkę kulinarną i wtrząchnąć solidny mięsny posiłek. W końcu daleko od domu.
A może i lepiej: co piątek impreza z przyjaciółmi i talerz mięsa. Jak daleko muszę wyjechać co tydzień, by czuć się usprawiedlwiona? Choć w karcie są rzeczy bezmięsne, to ja sobie zamówię parówki, ba, kaczkę całą, bo jestem poza domem.

Ty szukasz prawa i wymówki czy chcesz naprawdę uszanować mękę Pana Jezusa?

 Re: Mięso w menu wycieczkowym.
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2019-05-22 08:17

Krystianie

E tam, opinia analogiczna. Moja wypowiedz dotyczyła jedynie poniedziałku, wtorku, środy, czwartku, ale nie piątku (!) :) W piątek się pości. Zawsze. Jasne?

 Re: Mięso w menu wycieczkowym.
Autor: Margaret (---.wieszowanet.pl)
Data:   2019-05-22 15:16

Podróż to jest na trasie Przemyśl - Kraków; w Krakowie to jest pobyt. Gdybyś po drodze był głodny i nic innego niż mięsnego by nie było dostępne to ok. Ale jaki to problem wziąć ze sobą coś bezmięsnego?
Kombinujesz aż to smutne.

 Re: Mięso w menu wycieczkowym.
Autor: Karolina (---.tktelekom.pl)
Data:   2019-05-26 12:18

W stołówce jesz to co Ci dają, kiedy wychodzisz ze znajomymi i możesz wybrać menu jesz bez mięsa. Możecie zamówić pizze w połowie jarską w połowie z wędliną i po problemie. A przy okazji dajesz świadectwo swojej wiary.

Z Panem Bogiem

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: