Autor: Moniaczka (14 l.) (---.96.244.55.tvksmp.pl)
Data: 2019-05-21 15:02
Kiedy wyjeżdżam z rodzicami na wakacje, wtedy nie chodze na msze w niedziele. Bardzo bym chciała chodzić, lecz niestety wstydzę się o to poprosić mamę. Ona jest niepraktykująca, a cała moja rodzina ateistami. Już odkąd pamietam, bałam się wyznawać wiare. Te wyjazdy w ogóle nie sprawiają ze się ciesze i staram się prosić mamę, byśmy jeździli na krótko, bo wtedy w niedziele jestem w domu. Nie chodzi o to ze opuszczam msze z lenistwa czy czegoś takiego, lecz z leku. Jestem bliska nerwicy i ogólnie strasznie nieśmiała. Wiem, ze moja mama źle by zareagowała, gdybym ją poprosiła, żebym mogła isc na msze, bo słyszałam jak krytykowała za to koleżankę, gdy z nią pojechała. W niedziele oglądam msze w internecie, czytam pismo sw i się modlę i naprawdę nie chce zranić Boga, ale naprawdę mam jakieś leki społeczne i się boje zapytac. Prosze powiedzcie czy mam grzech ciężki, bo ja nie wiem co o tym myśleć. Bardzo kocham Boga i chce być jak najbliżej Niego, ale niestety nie zawsze mi się to udaje. Żałuje tego i bardzo bym chciała przestać ale niesty nie potrafię. Płacze przez to nocami na tych wczasach i przepraszam Boga, bo wiem ze powinien być najważniejszy, ale niesty jestem za słaba, a tak bardzo chciałabym kochać Go jak najmocniej.
|
|