logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy chrześcijanin może pracować w handlu?
Autor: Mateusz (---.146.235.76.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2019-06-05 11:51

Nowa praca a (1 Kor 6,9n
Witajcie, mój temat może wydać się śmieszny, bo jest podszyty zaburzeniami lękowymi, ale pomimo to, chciałbym rozwiać wątpliwości. Prawie 4 lata pracowałem w bezsensownej pracy, która odbierała mi chęć do życia, zabijała talenty, nie rozwijała, nie wspominam już o otoczeniu. Odważyłem się po tym długim czasie na zmianę. Prosiłem Boga o pomoc, o pracę w której mógłbym się rozwijać, zapewniłaby mi zawód na przyszłość, by godnie zarabiać i najlepiej móc używać języków obcych. Wszystko o co prosiłem się spełniło. Dosłownie, kiedy leżałem w dołku, że jestem do niczego, nic nie uda mi się znaleźć po kilku tygodniach poszukiwań, złapała mnie depresja, że zostanę gdzie jestem. Pomyślałem Boże, ja nie chcę już tu dłużej zostawać, już dość. Podniosłem telefon i od razu był na nim sms z zaproszeniem na rozmowę o pracę. Dla mnie to mały cud, bo cv tam wysłałem 17 dni wcześniej i nawet już o tym nie pamiętałem, bo nie było odezwu.
Przechodząc do sedna. Ta praca to spedycja. Mi się podoba, pozyskuję ładunki do przewiezienia (głównie we Francji) od klientów, negocjuję stawkę, potem szukam Polskich przewoźników, którzy jeżdżą we Francji, oferuje im cenę, tak ogólnie, żebym też ja miał zysk i dbam aby ładunek zgodnie z planem dotarł do celu. Wszystko fajnie, ale czy uważacie, że chrześcijanin może pracować w handlu? Pytałem o to księdza, powiedział, że jeżeli nie oszukuję, nie zatajam informacji itp. to nie widzi w tym sprzeczności moralnej. Ale Św. Paweł pisze, że zdziercy, czy chciwi nie odziedziczą królestwa Bożego (por. 1 Kor 6,9n). Zacząłem się bać, że może jestem chciwy i zdzierca, bo negocjuję różne stawki, wymagam więcej niż klient oferuje na początku, żeby więcej zarobić i więcej dać kierowcy, choć generalnie myślę, że jeżeli on się na to zgadza, to spokojnie jest to w zasięgu jego ręki. Nie zarabiam kokosów, jest tak średnio. Tylko jak mogę wyznaczać sobie granice w takiej pracy, żeby nie być chciwym ani zdziercą? Pewnie wielu z Was zrobi face palm, albo popatrzy na ten post z politowaniem, trudno. Takie mam lęki i proszę o pomoc. Wątpię żeby były to realne wyrzuty sumienia, bardziej podszyte jest to strachem, niemniej jednak bardzo proszę o odpowiedzi, pozdrawiam

 Tematy Autor  Data
 Czy chrześcijanin może pracować w handlu? nowy Mateusz 
  Re: Czy chrześcijanin może pracować w handlu? nowy Hanna 
  Re: Czy chrześcijanin może pracować w handlu? nowy Mateusz 
  Re: Czy chrześcijanin może pracować w handlu? nowy B. 
  Re: Czy chrześcijanin może pracować w handlu? nowy Mateusz 
  Re: Czy chrześcijanin może pracować w handlu? nowy MM 
  Re: Czy chrześcijanin może pracować w handlu? nowy Mateusz 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: