Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2019-06-09 17:59
"a jednocześnie tak bardzo Go pragnę w moim życiu..."
Kamila, myślę że to zdanie może mieć duży wpływ na uczucie, że musisz iść do zakonu. Pragniesz bliskości Pana Boga, pragniesz Mu służyć i zakodowałaś w myślach, że powołanie zakonne to wypełni.
To co płynie od Boga, nigdy nie jest przymusem. Uczucia mogą prowadzić do decyzji, ale poza uczuciami ważny jest rozum. Nie wyciągaj daleko idących wniosków z uczuć, ktore mogą być egzaltacją.
Jasno określasz pragnienie założenia rodziny i myśl o powołaniu jest Ci niemiła. W odpowiedzi na tę myśl bardzo istotne jest to co rodzi w Twoim sercu odnośnie relacji z Panem Bogiem. Czujesz blokadę w sercu, zgodę na wolę Bożą, jeżeli w tym przypadku można mówić w ogóle o Bożej woli, wyrażasz nieszczerze, buntujesz się, tracisz dobrą relację z Bogiem.
Od Pana Boga nie pochodzi nic, co Go od nas oddala. Można mieć wątpliwości, rozterki ale nie zatracanie więzi, wzbudzający się bunt na powołanie zakonne, które ma być na chwałę Bożą, właściwie formować duchowo.
Kamila, zbliżaja sie wakacje. Jest to bardzo dobry czas żebyś zamiast oddalać się od Boga przez negatywne nastawienie do kwestii ewentualnego powołania, które zaprząta Ci myśli, skorzystała z propozycji rekolekcji powołaniowych. Wpisz hasło-rekolekcje powołaniowe dla dziewcząt albo skontaktuj się ze zgromadzeniami żeńskimi odnośnie oferty w tym zakresie. To nie zobowiązuje do decyzji a pozwala poznać w pewnym stopniu życie zakonne od środka, daje rozeznanie.
Wolę Bożą można realizować w każdym powołaniu. Zarówno życie rodzinne oparte na wartościach wiary jak i życie zakonne mogą być tego świadectwem.
Módl się do Ducha Świętego, wsłuchuj się w Jego tchnienie, a nie koncentruj się na uczuciu i poczuciu winy, że nie jesteś gotowa spełnić tego, co być może tylko Ci się wydaje. Jesteś na etapie poszukiwania drogi na dorosłe życie i pewnie czeka Cię jeszcze nie jedna burza mózgu. Ale nie wzbudzaj w sobie niechęci do Boga, On zawsze chce naszego dobra. Jak nie wiesz co robić, to jeszcze bardziej się do Niego przytul.
|
|