Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data: 2019-07-01 23:08
Po pierwsze warto sobie uświadomić, że nikt nie zazdrości wszystkim wszystkiego :) Nawet osoby dotknięte chorobliwą zazdrością tego nie robią. Raczej nikt o jako tako zdrowych zmysłach nie zazdrości innym tego, co w jego oczach nie przedstawia żadnej wartości. Z pewnością nie zazdrościmy biedy, choroby, nieszczęść itp. Nie zazdrościmy także tego, że np. ktoś codziennie jada potrawy, których my nie znosimy, że ktoś wszedł w posiadanie czegoś, co nam w ogóle się nie podoba lub spędził urlop w sposób dla nas zupełnie nieatrakcyjny. Nie rodzi się w nas przykre uczucie wywołane brakiem czegoś, na czym nam wcale nie zależy.
Nie wydaje mi się, żeby chorobliwa zazdrość była chorobą zakaźną ;) No chyba że uważasz koleżankę za wzór godny naśladowania, a tak raczej nie jest. Myślę, że postawa koleżanki po prostu pomaga Ci odkryć, co dla Ciebie jest cenne.
Możliwe, że bardzo boisz się uczucia zazdrości, bo myślisz, że takie uczucie jest grzechem. Jeśli tak jest, to polecam Ci ten wątek: (klik).
A jeśli uczucia zazdrości nie dają Ci spokoju, choć wiesz, że niezależne od człowieka uczucia są moralnie obojętne, to poczytaj, jak sobie z zazdrością radzić: (klik); (klik); (klik).
W powiedzeniu "z jakim przystajesz takim sie stajesz" jest zawarta pewna życiowa mądrość. Ale to nie znaczy, że musimy naśladować tych, którzy dają nam zły przykład. To od nas zależy, jaką drogą pójdziemy. Nasze otoczenie może nam to tylko ułatwić lub utrudniać. A na to, czym się otaczamy, też w pewnym stopniu mamy wpływ.
Lekarstwo na zazdrość (również tę uczuciową) o dobra doczesne posuwa nam Pan Jezus:
"Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje" (Mt 6, 19, 21).
|
|