Autor: Asia (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data: 2019-06-29 18:01
Bóg przyjmuje każdą modlitwę. Tylko jaki sens ma taka modlitwa? Pytasz czy będzie ważna. A co to znaczy ważna? Zaliczona? Wypełniona? Odfajkowana? Jak dla mnie to jest dziwne określenie, że modlitwa ma być ważna albo nie. Modlitwa jest spotkaniem z Bogiem. Twoim spotkaniem z Nim. Jeśli się do tego spotkania zmuszasz, to ono też będzie miało miejsce. Odbędzie się. I będzie "ważne". Tylko ono nie będzie jakby twoje. Nie będzie ciebie w nim. Ciebie prawdziwej. Będziesz taka udawana. A Bóg czeka na ciebie prawdziwą. Taką, jaką naprawdę jesteś. Z całym twoim bólem, żalem, z wszystkim tym, co cię spotyka, co czujesz, co myślisz. Takie spotkanie na zasadzie, "bo wszędzie pisze, że tak jest dobrze, najlepiej, ja tego nie czuję, chciałabym zrobić inaczej, ale skoro wszędzie tak pisze, to może też tak zrobię, chociaż tak naprawdę wcale nie mam ochoty i będę musiała się do tego zmusić", wcale nie jest dobre. Każdy powinien szukać swojego własnego sposobu modlitwy. Który może się zmieniać w czasie. Napisałaś, że czytałaś, że taka modlitwa - modlitwa uwielbienia - jest wartościowa. I dlatego chcesz się do niej zmusić? Bo jest wartościowa? A myślisz, że inna nie? Albo mniej? Która modlitwa jaką ma wartość, która jest Bogu najmilsza, której On najbardziej lubi słuchać i z której jakby najwięcej dla nas płynie, to tylko On wie. Ale myślę, że ta najbardziej szczera, płynąca prosto z serca jest najbardziej prawdziwa. Wtedy to jest naprawdę twoje spotkanie. Nie sztuczne, wymuszone, ale po prostu twoje. I On właśnie na takie czeka. Zamiast zmuszać się do czegoś i być w tym nieszczerym, czy nie lepiej przyjść do Niego i powiedzieć Mu o tym, co ci w danej chwili leży na sercu? Tak po prostu, swoimi słowami. Nie układając tego w jakieś grzeczne, ładne, sztuczne słówka. Po prostu tak jak czujesz, jak myślisz. Możesz to nawet wykrzyczeć przed Nim. Przyjdź i powiedz Mu o co masz do Niego żal, wypowiedz ten żal przed Nim. Tak jak czujesz. I w taki sposób jak ci jest najłatwiej. Mówiąc Mu o tym albo kierując do Niego swoje myśli albo może pisząc. Tak jak chcesz. Jak czujesz. Zawsze będzie dobrze. On usłyszy każdą twoją modlitwę i każdą przyjmie. Zawsze. I myślę, że dużo bardziej ucieszy Go taka szczera rozmowa, szczere wypowiedzenie przed Nim tego wszystkiego co czujesz niż wypowiadanie słów, których tak naprawdę nie czujesz, słów, w których cię nie ma, które jakby nie są twoje. Wypowiadane przez ciebie, ale bez ciebie. On czeka na ciebie prawdziwą. Taką, jaką jesteś. Przyjdź i zawsze przychodź do Niego prawdziwa.
|
|