logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy moja spowiedź była ważna?
Autor: Oliwia (15 l) (---.dynamic-ww-04.vectranet.pl)
Data:   2019-07-21 19:42

Mam duże problemy ze spowiedzią. Ogromnie się nią stresuje, sama nie wiem czym, ale chyba najbardziej tym, że powiem coś źle, gdzieś się pomylę, czegoś zapomnę... Gdy byłam młodsza zatajałam grzechy i strasznie tego żałuje. Dziś byłam u spowiedzi, modliłam się, żeby wszystko poszło dobrze, powtarzałam kilkukrotnie rachunek sumienia, żeby wszystko zapamiętać. Spowiadając się myślałam, że już wszystko powiedziałam, wiec zaczęłam mówić regułkę „więcej grzechów nie pamietam” i w trakcie, gdy ją mówiłam przypomniało mi się jeszcze coś, dlatego przerwałam i dopowiedziałam. Znów zaczęłam „więcej grzechów nie pamietam...” i znów coś mi się przypomniało, chyba ponownie w trakcie mówienia tej regułki, ale wstyd było mi znów ją przerwać, wiec stwierdziłam, że powiem to w którymś momencie jak ksiądz będzie mówił pouczenie. I tak czekałam na odpowiedni moment, cały czas było mi głupio przerwać, po prostu nie wiedziałam jak i nie umiałam się wtrącić, żeby to powiedzieć. No i nie powiedziałam, nagle było już rozgrzeszenie a ja nie powiedziałam tego grzechu... Naprawdę nie miałam intencji zatajenia, bardzo nie chciałabym tego zrobić, ale bardzo krępowałam się przerwać i wtrącić ten grzech, chodź wiem ze powinnam to powiedzieć. Przystąpiłam po tym do Komunii. Czy ta spowiedź była ważna?

 Re: Czy moja spowiedź była ważna?
Autor: taka_Kasia (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2019-07-21 21:08

Na Twoim miejscu porozmawiałabym na ten temat z księdzem :) na spokojnie poza konfesjonałem zapytaj się...

 Re: Czy moja spowiedź była ważna?
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2019-07-21 23:20

Oliwia, przystępując do spowiedzi, proś Ducha Świętego, by Ci towarzyszył. Za kratkami konfesjonału Twojej spowiedzi wysłuchuje kapłan, ale adresatem wyznań penitenta jest Miłosierny Chrystus. Chrystus i kapłan są Twoimi sprzymierzeńcami w nawracaniu, bo Sakrament Pokuty i Pojednania to nawracanie. To bardziej lub mniej udolne wychodzenie z grzechów, które mają Cię odmieniać, przybliżać do Boga.
Nie traktuj więc spowiedzi jak przesłuchania oskarżonego przez prokuratora.
Spójrz na spowiedź jak na zaproszenie przez Jezusa do nawracania, zaproszenie do przyjmowania Ciała i Krwi Pańskiej, zaproszenie do miłości, w której nie ma lęku (1J 4, 18). Przygotowałaś się dobrze do spowiedzi, a to, że zapomniałaś grzechu, to ułomność ludzkiej pamięci, a nie celowe zatajenie. Jeśli zapomniany grzech był ciężki, wyznaj go podczas następnej spowiedzi. Jeżeli ponownie taka sytuacja zaistnieje i zostawi Cię w wielkim niepokoju sumienia, to zapytaj kapłana już po udzieleniu rozgrzeszenia i zdaj się na jego zalecenie.

"Ogromnie się nią stresuje".
Można się stresować czy raczej wstydzić popełnionych grzechów, ale podczas spowiedzi stajesz wobec największej Miłości Miłosiernej. Niech podczas tego sakramentu prowadzą Cię bez stresu słowa modlitwy (klik).

 Re: Czy moja spowiedź była ważna?
Autor: Oliwia (15 l) (---.dynamic-ww-04.vectranet.pl)
Data:   2019-07-22 09:34

(...)
Zawsze myślałam, że jeśli przypomni mi się jakiś grzech ciężki, mogę przystępować do Komunii, wyznaje go po prostu przy następnej spowiedzi.
Teraz już wszystko mam zupełnie pogmatwane i nie wiem co robić...

---
1. Dobrze myślałaś.
2. Nie szukaj porad przez internet. Wątpliwości rozstrzygaj w konfesjonale.
3. Przeczytaj: (klik).


z-ca moderatora

 Re: Czy moja spowiedź była ważna?
Autor: psx (82.177.5.---)
Data:   2019-07-22 12:29

"Nie traktuj więc spowiedzi jak przesłuchania oskarżonego przez prokuratora."
Cenna uwaga, ale warto pamiętać, że w młodym wieku tak to się nieraz odczuwa. Jak miałam 15 lat, to pukanie księdza interpretowałam jako uderzenia młotka sędziowskiego ;) A stresowałam się niestety prawie do 30-tki.
Oliwio, obyś nie straciła tyle czasu, co ja. Spróbuj modlitw do Ducha Świętego w tej intencji, ale też i o opanowanie stresu. Mnie kiedyś bardzo pomogła również modlitwa do św. Gerarda, patrona dobrej spowiedzi. W zasadzie od tamtego czasu stres ustał, a chodzę mniej więcej co miesiąc.

 Re: Czy moja spowiedź była ważna?
Autor: Oliwia (15 l) (---.dynamic-ww-04.vectranet.pl)
Data:   2019-07-22 18:21

Bardzo dziekuje za odpowiedzi. Jednak gdyby było to zwykle zapomnienie tzn. grzech przypomniałby mi się już po spowiedzi, nie miałabym wątpliwości. Jednak przypomniał mi się on gdy mówiłam tą regułkę, mogłam ją przerwać ale wstydziłam się, uznałam ze wyznam to zaraz gdy znajdzie się stosowny moment jak ksiądz będzie mówił, ale nie było takiego :(. No wiec pamiętałam ten grzech podczas spowiedzi, ale już nie potrafiłam go powiedzieć, a tak naprawdę może mogłam... Jestem pewna ze gdyby przypomniał mi się w trakcie wymieniania grzechów od razu bym go powiedziała, ale wyszło jak wyszło... Już sama nie wiem, boje się ze to nieważna spowiedź :(

 Re: Czy moja spowiedź była ważna?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-07-24 19:57

Oliwio, w konfesjonale można postawić pytania poza spowiedzią. Na forum jest wątek na ten temat: (klik). Spróbuj może tej drogi. Odpadnie Ci wtedy stres, że zapomnisz o wyznaniu jakiegoś ciężkiego grzechu i będziesz mogła się lepiej skupić na tym, co spowiednik do Ciebie mówi.

Chyba wiesz o tym, że na spowiedzi tylko grzechy ciężkie muszą być wyznane. Jeśli więc sumienie wyrzuca Ci takie, to wyznawaj je zawsze na początku. Wtedy nie powinno dojść do sytuacji, którą opisałaś (przy założeniu, że spowiadasz się w miarę często, a tak chyba jest). A gdybyś uważała, że popełniasz tak wiele ciężkich grzechów, że naprawdę trudno o którymś w czasie spowiedzi nie zapomnieć, to może warto, żebyś porozmawiała w konfesjonale także o wadze swoich grzechów. Być może Twoje rozeznanie w tej kwestii nie jest prawidłowe.

Spowiedź nie jest egzaminem, który pójdzie pomyślnie wtedy, kiedy uda się wydobyć całą wiedzę schowaną w pamięci ;) Naprawdę. To sakrament uzdrowienia. Spotkanie z Bożym Miłosierdziem.

 Re: Czy moja spowiedź była ważna?
Autor: _ona_ (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2019-07-31 16:09

Byłam kiedyś na spotkaniu z dr Wandą Półtawską. Nie pamiętam tematu konferencji, ale pamiętam jedną konkluzję, Opowiadała, że jak chodziła do przedszkola - to na koniec dnia każde dziecko oceniało swoje postępowanie i wybierało znaczek. Chyba słoneczko lub chmurkę. I kilkuletnie dzieci nie miały z tym problemu, a dziś "trzydziestoletni mężczyzna ma problem z ocenieniem swojego, życia, bo miał ciężkie dzieciństwo". Może coś w tym jest i za bardzo rozczulamy się nad sobą? Jak popełniliśmy grzech, to rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy i do spowiedzi... Jak "umiało się zgrzeszyć" to trzeba umieć racjonalnie się ocenić i wyspowiadać, a nie zasłaniać stresem. Szczęść Boże

 Re: Czy moja spowiedź była ważna?
Autor: Oliwia (15 l) (---.adsl.net.t-com.hr)
Data:   2019-08-01 22:53

Bóg Zapłać wszystkim za odpowiedzi. W przyszłym tygodniu pójdę do spowiedzi i opisze księdzu całą tą sytuację. Myśle, że to najlepsze rozwiązanie.

Odnosząc się do ostatniej odpowiedzi: „Jak popełniliśmy grzech, to rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy i do spowiedzi...”. W moim pytaniu wyraźnie zwróciłam uwagę na to, że tak właśnie chciałam zrobić. To co się stało wynika raczej ze słabości ludzkiej pamięci, nie „zasłaniam się stresem”, bo tu nie tyle o stres chodziło, co o to, że nie wiedziałam jak zachować się w sytuacji, gdy grzech przypomniał mi się później niż w momencie ich wyznawania. Gdybym pamietała go wtedy gdy grzechy wymieniałam, jestem prawie pewna, że bym powiedziała. Stres oczywiście tez był, o czym wspomniałam, ale nie był głównym problemem. Swoją drogą myślę, że „zasłanianie stresem” niekoniecznie jest zasłanianiem, a realnym opisem sytuacji, każdy z nas raczej wie, że emocje to realna sprawa, nie zawsze umiemy nad nimi panować, a czasami przejmują nad nami kontrole.
Słowa „Trzeba umieć racjonalnie się ocenić” dla skrupulanta brzmią mi jak rada typu „nie smuć się” dla osoby chorej na depresje. Trzeba umieć, ale się nie umie. No i co zrobić?

W każdym razie bardzo dziękuję za każdą odpowiedź. Mam nadzieje, że uda mi się wszystko dobrze przy spowiedzi opisać i sytuacja się rozwiąże. Bardzo Was proszę o modlitwę. Z Bogiem.

 Re: Czy moja spowiedź była ważna?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-08-02 02:36

"Trzeba umieć, ale się nie umie. No i co zrobić?"

W konfesjonale poprosić o pomoc w leczeniu skrupułów.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: