logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego Bóg zmusza mnie do małżeństwa?
Autor: Marcin (28 l.) (---.net.brewet.pl)
Data:   2019-08-14 16:18

Witam serdecznie. Jestem złym chrześcijaninem albo też mam za słabą wiarę. Gdybym miał wybrać albo Boga albo bycie kawalerem do końca życia to wybrałbym to drugie. Za dużo wiem o kobietach, żeby je kochać. Jestem świadom, że jak ucieknę od powołania to pójdę do piekła. Sam nie wiem po co się z tego zwierzam. Jedynym rozwiązaniem w moim przypadku jest przeżycie piekła tu na ziemi, żeby nie skończyć w piekle wiecznym. Być może jestem po prostu egoistą, który nie wystarczająco kocha Boga?

 Re: Dlaczego Bóg zmusza mnie do małżeństwa?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2019-08-14 19:57

Błąd za błędem, udręczony Biedaku.
1. Bóg nikogo do niczego nie zmusza.
2. więc: Bóg nikogo nie zmusza do małżeństwa.
3. Ucieczka od powołania nie oznacza automatycznie pójścia do piekła.
4. Alternatywa: Bóg albo bycie kawalerem jest fałszywa. Można być kawalerem, nie wykluczając Boga.
5. Rozumowanie: "Jedynym rozwiązaniem w moim przypadku jest przeżycie piekła tu na ziemi, żeby nie skończyć w piekle wiecznym" opiera się na jakichs błędnych przesłankach. Nie wiem, na jakich.

Masz jakiś uraz do kobiet. Być może trzeba to przepracować z terapeutą. Nie oznacza to zachęty do małżeństwa.

 Re: Dlaczego Bóg zmusza mnie do małżeństwa?
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2019-08-15 08:52

Marcinie-Anonimowy, mizoginizm się leczy. W Twoim wątku https://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=404735&t=404735 wskazałam na konieczność konsultacji psychiatrycznej. Mizoginizm w skrajnych przypadkach może doprowadzić do tragedii przestępczej.
Marcinie-Anonimie, drogą do piekła jest uporczywe trwanie w grzechu, bez chęci nawrócenia, odrzucenie nauki Boga. Grzechem jest pogarda dla drugiego człowieka.
Zarówno w przypadku świadomej jak i w pewnym stopniu nieświadomej z powodu mizoginii niechęci do kobiet, w postawie chrześcijańskiej trzeba wykazać wolę zmiany takiej postawy.

Problem nie w powołaniu, problem w zaburzeniu.

 Re: Dlaczego Bóg zmusza mnie do małżeństwa?
Autor: Psycholog (178.23.109.---)
Data:   2019-08-15 09:54

Kochany Bracie,

Widzę że budujesz wiele własnych teorii. Zachęcam Cię na otwarcie się na naukę płynącą z Pisma Świętego oraz rezygnację z samouctwa. Warto jest chodzić na codzienną Eucharystię, czytać Słowo na dziś i wypełniać je w życiu. Możesz także poszukać kierownika duchowego wśród duchownych lub świeckich zagłębionych w Miłosierdziu Bożym. Jednym słowem zacznij żyć wg boskiej instrukcji zamiast własnej. Zadanie dla Ciebie nr 1 - odszukaj wszystkie fragmenty w Piśmie Świętym co Pan Jezus powiedział na temat małżeństwa, odczytuj je ze zrozumieniem codziennie przez 10 dni.
P.s W każdej innej nurtującej Cię kwestii rób tak samo

 Re: Dlaczego Bóg zmusza mnie do małżeństwa?
Autor: Hortensja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2019-08-15 16:08

A które przykazanie Boskie czy kościele nakazuje zawierać małżeństwa?

 Re: Dlaczego Bóg zmusza mnie do małżeństwa?
Autor: Asia (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2019-08-15 22:25

Dlaczego myślisz, że Bóg to robi? Że cię zmusza do małżeństwa. W jaki sposób? Bóg nigdy nikogo do niczego nie zmusza. On taki nie jest. Może ci coś proponować, podsuwać jakąś myśl, ale nigdy cię nie zmusza. I skąd nagle taki wybór - pomiędzy Bogiem a byciem kawalerem? Przecież będąc z Bogiem możesz być kawalerem. Pozostać nim do końca życia. On ci tego w żaden sposób nie zabrania. I odwrotnie - będąc kawalerem nie odrzucasz Boga, możesz być z Nim. Ty Go nie odrzucasz, ani On ciebie. To, że miałbyś pozostać, z takiego czy innego powodu, do końca życia kawalerem nie oznacza, że miałoby to być powodem trafienia po śmierci do piekła. Dlaczego tak myślisz? Skąd takie wnioski?

 Re: Dlaczego Bóg zmusza mnie do małżeństwa?
Autor: Andrzej (---.centertel.pl)
Data:   2019-08-28 17:58

Skąd wytrzasnąłeś taką bzdurę że Bóg zmusza do małżeństwa? Zwykle ludzi mają problemy odwrotne.

 Re: Dlaczego Bóg zmusza mnie do małżeństwa?
Autor: A. (---.dynamic-ra-10.vectranet.pl)
Data:   2019-08-29 01:13

"Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje" Mt 19,12


W pewnym sensie sformułowanie "powołanie do małżeństwa" jest błędne.
Małżeństwo jest czymś wynikającym z prawa naturalnego - ludzie mają się ku sobie i zawierają związki i tak od stworzenia świata po prostu jest, leży to w naturze ludzi. Oczywiście przez Kościół Pan Bóg chce podnieść małżeństwo do rangi sakramentu bo On wie że ludzka natura jest słaba i potrzeba specjalnej łaski, aby przeżyć życie z drugą osobą tak, jak Pan Bóg by sobie tego życzył - dobrze, pobożnie itd.

Natomiast powołanie do dobrowolnego celibatu i dziewictwa dla Królestwa niebieskiego już jest czymś co przekracza to co naturalne - jest pewną pobudką z góry, nie każdemu daną. Dlatego powołanie bardziej trzeba rozumieć jako to wezwanie do życia konsekrowanego i kapłańskiego.
Jest to dziś nauka pomijana i zapominana. Rzadko się o tym mówi, a nawet to podważa stawiając małżeństwo jako jakieś największe powołanie i jak widać w konsekwencji młodzi ludzie mogą czuć frustrację, gdy są sami.

W każdym razie to zawsze musi być wybór człowieka - zarówno małżeństwo, jak i kapłaństwo/zakon/poświęcenie się Bogu w świecie.

Wybór drogi życia jednak nie może rodzić się w lęku, ale w miłości. Dlatego warto prosić Boga o uzdrowienie zranień, które spowodowały to że małżeństwo Cię odrzuca. On pragnie dla nas pełni życia, byśmy mogli być wolni i w tej wolności serca odnajdywać drogę, która będzie dla nas najlepsza.
Bo choć kapłaństwo i życie zakonne stoją obiektywnie wyżej niż życie małżeńskie - to nie jest tak że to dla każdego dobra droga - bo lepiej zbawić się żyjąc w świecie niż potępić żyjąc w zakonie - trzeba roztropnie rozeznać i prosić Ducha Świętego by pokazywał nam, w którą stronę mamy się kierować.
Jednak nie martw się - Bóg na pewno do małżeństwa nie zmusza. Proś Go jednak by te zranienia w Tobie uzdrawiał, tak byś mógł z radością i w miłości Mu służyć, będąc otwartym na to co pragnie Ci podarować.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: