Autor: Busia (---.244.209.147.tvkhajnowka.pl)
Data: 2019-08-24 15:49
Mam bardzo wielu znajomych, ale z reguły są to znajomi z pracy, lub zgoła wirtualni. Kiedy zamkną się drzwi biura, lub wyłączy się internet, ci "znajomi" szybciutko znikają, a ja zostaję sama. Bardzo bym chciała porobić coś fajnego w wolnych chwilach, pójść z kimś do kościoła, na ryby, na grzyby, na siłownię, lub po prostu połazić po sklepach. Teraz to wszystko robię sama, ale samej nie ma tej frajdy. Sprzed 15 lat pamiętam zupełnie inny świat. Miałam mnóstwo towarzystwa do swoich aktywności, wszyscy cały czas mnie gdzieś wyciągali. Dziś ja wychodzę z inicjatywą, ale wszyscy robią duże oczy, bo "przecież jest internet". Przecież jest gdzie pogadać! Pomału zaczynam się dusić w życiu. Błagam, powiedzcie, że są jeszcze ludzie, którzy nie przeceniają internetu i da się ich namówić na jakąkolwiek aktywność w realu. A może już takich nie ma? Łaknę kontaktu z drugim człowiekiem.
|
|