logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Sprawa podziału spadku.
Autor: Iwona (31.13.190.---)
Data:   2019-09-06 16:44

Witam,
na wstępie nakreślę sytuację. Zmarł mój i w spadku zostało mieszkanie i dom po nim, który jest współwłasnością mojej mamy, a stał się i naszą (dzieci) - po 1/10 udziału. Domem zajął się brat - singiel, mama żyje w mieszkaniu. Siostra zainicjowała pomysł przekazania bratu (planuje w niedługim czasie ślub) w darowiźnie tego domu. Co do mieszkania, zdaniem siostry - byłoby również w darowiźnie dla najmłodszego brata (brat pracuje, jako singiel wynajmuje pokój), aby jak nie będzie to mieszkanie potrzebne już dla mamy, mógł je sprzedać i mieć dodatkowe środki na zakup własnego M. Ostatecznie mama chce żeby nasze udziały w mieszkaniu przepisać na nią, żeby mogła tym mieszkaniem swobodnie dysponować (przepisać w testamencie lub zawrzeć umowę z bankiem odwróconej hipoteki).
Zgodziłam się mamie podarować swoje udziały bez spłaty, z uwagi też na powinności względem niej, co do tego, że może uzyskać dodatkowe pieniądze, jeśli emerytura nie zaspokaja jej potrzeb.
Co do brata, chcę uregulować tę sprawę, by stał się właścicielem domu, tym, bardziej w perspektywie zakładania rodziny, jednak oczekiwałabym jakiejś spłaty. Brat nie chce pod tym względem żadnej ugody ze mną, co do kwoty i terminu. Ja nie kryłam wobec pozostałego rodzeństwa swojego stanowiska. Siostra skonstruowała wniosek do sądu o zgodny dział spadku i zniesienie współwłasności domu na rzecz brata i mieszkania na rzecz mamy, bez żądania spłat z naszej strony. Pozostałe rodzeństwo tego nie kwestionuje.
Tak sprecyzowanego wniosku nie chciałam podpisywać, rodzeństwo i mama obrazili się na mnie (nie przyjechali na uroczystość w mojej rodzinie, pomimo zaproszenia, nie dzwonimy do siebie). Mama tekstami "co ty robisz?", "jak możesz chcieć pieniędzy (spłaty) od brata?" oraz tym, że wydała już paręset złotych na potrzebne do sądu dokumenty ("a przecież mam tak niską emeryturę!"), wpłynęła na to że podpisałam taki wniosek. Brat jak dostał dokumenty ode mnie, to zadzwonił i podziękował, ale ja powiedziałam mu, że według mnie sprawa rozliczeń jest nie zamknięta.
Prawnie rzecz ujmując, wniosek do rozprawy mogę wycofać (tj. zmienić zdanie), na żądanie spłaty przez brata, i uzyskać tak tę spłatę.
Rodzina i tak jest na mnie obrażona, choć nie rozumiem ich stosunku do mnie.
Przecież ja nikomu nic nie zabieram, spadek prawnie mi się należy po ojcu, nie mam jakiś wygórowanych wymagań. Brat i mama mają pretensje, o to że tylko ja z rodzeństwa chciałam takiej spłaty (od brata). Uważam, że moralnie źle postępują wobec mnie (obrażają się, stosują presję i naciski emocjonalne).
I tu mam dylemat. Sądziłam od początku, że damy radę się dogadać i to nie spowoduje rozdźwięku w rodzinie. Nie chciałam też żeby decydowano za mnie, a ja miałabym postąpić, tak jak reszta rodzeństwa. Moim zdaniem każde z nas ma prawo decydować o swoich udziałach, jeśli ktoś chce darować braku swoje udziały z domu - to proszę bardzo, ale czemu mnie do tego przymuszają? Brata nie przerastają możliwości ew. spłaty na moją rzecz. Jak ocenić moralnie i po katolicku tę sytuację??? Nadmienię, że cała rodzina wierząca, rożnie praktykująca.
Ja się głowię jak postąpić, żyję w stresie. Czy nic nie zmieniać we wniosku i czekać, aż brat z czasem poczuje się, że jest nie w porządku wobec mnie i dobrowolnie kiedyś mi da jakieś finanse? Jaką postawę przyjąć wobec pozostałego rodzeństwa i mamy, które się do mnie nie odzywa? Choć w zaistniałej sytuacji ja też do niech nie dzwonię, bo co niby mam im powiedzieć?
Czy wniosek zmienić na żądanie przeze mnie spłaty od brata, tylko czy nie zrobi się jeszcze większa na mnie złość i zupełnie mnie od siebie odseparują? Nie chcę też żyć w fikcyjnie dobrych relacjach z rodziną. Cała sytuacja jest dla mnie niepojęta i bolesna, to stawianie mnie przed faktami,nie liczenie się z moim zdaniem i obrażanie. Będę wdzięczna za jakikolwiek wskazówki, porady i ocenę sytuacji, być może z innego jeszcze punku widzenia. Pozdrawiam

 Tematy Autor  Data
 Sprawa podziału spadku. nowy Iwona 
  Re: Sprawa podziału spadku. nowy Kalina 
  Re: Sprawa podziału spadku. nowy Estera 
  Re: Sprawa podziału spadku. nowy MM 
  Re: Sprawa podziału spadku. nowy Marta 
  Re: Sprawa podziału spadku. nowy B. 
  Re: Sprawa podziału spadku. nowy Magda 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: